Poza regulaminowym przydziałem żołnierze nie mogą dokupić z wojskowych zapasów żadnej części munduru polowego i specjalnego. – Przepisy nie dopuszczają takiej możliwości, nawet jeśli np. czołgista potrzebuje dwóch kombinezonów – mówią wojskowi. Naprzeciw ich oczekiwaniom wyszli przedstawiciele Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, którzy rozpoczęli prace nad zmianą prawa.
Zgodnie z obecnym systemem umundurowania każdemu żołnierzowi – w zależności od jednostki, w której służy oraz specjalności – zostało przydzielonych kilkadziesiąt części umundurowania i wyekwipowania. To nie tylko mundury kilku typów, płaszcze i kurtki, nakrycia głowy, ale też bielizna, odzież sportowa, buty, paski, torby czy plecaki.
Co bardzo istotne, każda z tych rzeczy – przeważnie wyróżniająca dany rodzaj sił zbrojnych – jest przydzielana na określony czas. Na przykład żołnierze z jednostek operacyjnych wojsk lądowych otrzymują dwa mundury polowe i dwa mundury polowe letnie, raz na dwa lata. Jeśli ktoś uzna, że potrzebuje np. jeden mundur polowy więcej lub jeden kombinezon czołgisty więcej, nie może ich dostać z wojska. Co więcej, nawet gdyby chciał za niego zapłacić z własnej kieszeni, i tak nic nie wskóra. Sztywne przepisy nie dopuszczają takiej możliwości.
– Gdy żołnierz chce się doposażyć w jakiś element umundurowania i wyekwipowania polowego, którego mu brakuje, pojawia się problem. W myśl obecnych przepisów nie może tego zrobić – przyznaje płk Jacek Kahla, szef Oddziału Normowania Szefostwa Służby Mundurowej Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych.
Zdarza się, że żołnierze szukają potrzebnych im rzeczy na rynku cywilnym, ale niestety nie mają żadnej pewności, że to, co kupili w drugim obiegu, spełnia wszystkie wojskowe normy, np. w zakresie ognioodporności. I o ile w przypadku skarpetek to rzecz błaha, to np. rękawice wykonane z nieodpowiedniego materiału mogą przyczynić się do narażenia zdrowia żołnierza.
Dlatego wojskowi na spotkaniach z przedstawicielami Inspektoratu Wsparcia zabiegają od pewnego czasu o wprowadzenie zapisu umożliwiającego dokupienie przedmiotów umundurowania i wyekwipowania polowego oraz specjalnego. Eksperci z IWspSZ chcąc wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom, zaproponowali, by do końca czerwca dowódcy wszystkich jednostek wojskowych zgłosili do Inspektoratu swoje propozycje zmian przepisów w tej sprawie. Gdy opinie trafią do Inspektoratu, na ich podstawie zostaną opracowane projekty nowelizacji odpowiednich rozporządzeń ministra obrony narodowej, które trafią najpierw do uzgodnień wewnątrzresortowych, a potem międzyresortowych. Tak, aby jesienią przyszłego roku mogły zostać podpisane przez szefa MON i ogłoszone. – Chcemy, żeby nowe normy weszły w życie 1 stycznia 2021 roku – wyjaśnia płk Jacek Kahla.
Przedstawiciele IWspSZ zapewniają, że zmiany nie będą wiązać się z obniżeniem mundurówki, którą żołnierze otrzymują na zakup i czyszczenie mundurów galowych i wyjściowych. Propozycja zakłada, że np. koszt dodatkowych spodni od munduru polowego i specjalnego, bluzy czy czegokolwiek co wybierze żołnierz, zostanie mu potrącony z mundurówki za kolejny rok.
Żołnierze muszą się jednak liczyć z tym, że przepisy będą wprowadzać pewne ograniczenia. Nie będzie można np. kupić pięciu czy sześciu par wojskowych butów. – Na niektóre elementy umundurowania na pewno będą limity ilościowe – podkreślają oficerowie służby mundurowej z IWspSZ.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Rafał Mniedło
komentarze