Z jednej strony nowoczesny sprzęt, taki jak raki, kraby i langusty, z drugiej – przestarzałe goździki i tylko trochę młodsze dany. Jaki jest stan polskiej artylerii i w jakim kierunku powinna iść jej modernizacja? „Polska Zbrojna” zorganizowała na ten temat debatę z udziałem wojskowych specjalistów oraz przedstawicieli przemysłu zbrojeniowego.
Redakcja „Polski Zbrojnej” do udziału w dyskusji zaprosiła ekspertów zajmujących się wojskami rakietowymi i artylerią. Wśród gości byli m.in.: płk dypl. Waldemar Janiak, płk dr inż. Przemysław Kupidura, ppłk dr inż. Wojciech Furmanek, ppłk Wojciech Dalka, ppłk dr inż. Jacek Kijewski oraz Bartłomiej Zając, członek zarządu Huty Stalowa Wola. Specjaliści rozmawiali o największych wyzwaniach stojących przed artylerią, tendencjach rozwoju tego rodzaju wojsk i najnowszych inwestycjach w siłach zbrojnych. Debatę prowadzili dziennikarze: Krzysztof Wilewski i Tadeusz Wróbel. Relację ze spotkania publikujemy w grudniowym numerze miesięcznika „Polska Zbrojna”.
Bartłomiej Zając, dyrektor rozwoju Huty Stalowa Wola przekonywał, że na świecie można zaobserwować powrót do klasycznych systemów artyleryjskich, lufowych i rakietowych. – Cztery lata temu na spotkaniach byłem pytany przede wszystkim o działa laserowe, o generatory wielkich mocy. Dziś wszyscy pytają nas o raki – zapewniał podczas debaty. Według niego minęła już bezkrytyczna fascynacja najnowszymi technologiami. Podobne spostrzeżenia miał płk dr inż. Przemysław Kupidura z Wojskowej Akademii Technicznej. Zauważył on, że technologie kosmiczne będą stosowane dopiero w sprzęcie artyleryjskim nowej generacji, a więc za kilkadziesiąt lat.
Płk dypl. Waldemar Janiak z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych zwracał zaś uwagę na pułapkę, w jaką można wpaść goniąc za nowoczesnością. – Nie chcemy być całkowicie uzależnieni od elektroniki, automatyki i komputerów balistycznych. My zachowujemy sprzęt, optykę i sprawdzone metody, by móc strzelać, gdy padnie elektronika. Myślimy też o przywróceniu i zmodyfikowaniu przyrządów optycznych i przyrządów kierowania ogniem”. Zaufanie do jednej technologii jest słabością systemu – podkreślał.
Zdaniem uczestników debaty jedną z tendencji, jakie można zaobserwować na Zachodzie, jest skupienie się na precyzji – z dokładnością nawet do metra – i dużym zasięgu. Ppłk Wojciech Dalka z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych przekonywał, że aby to osiągnąć, niezbędne są: rozpoznanie, wielosensorowe satelity, radary, bezzałogowce i wojska specjalne. – Precyzja ważna jest w odniesieniu do celów znajdujących się na dużych i średnich dystansach. Na bliższych odległościach nadal ważna jest zdolność do rażenia celów powierzchniowych, takich jak zgrupowania wojsk czy też punkty oporu – dodał ppłk Dalka.
Pełną relację z debaty można przeczytać w grudniowym numerze „Polski Zbrojnej”.
autor zdjęć: Bartosz Różański
komentarze