Ciągle zmieniająca się sytuacja w trakcie ćwiczenie taktycznego z wojskami pk. „Borsuk-17” wymusza na dowódcach nieustanne działanie. 23 listopada zaplanowano i praktycznie zrealizowano przemieszczenie pododdziałów na dużej odległości.
Ćwiczenie pk. „Borsuk-17” rozpoczęło się na poligonie w Wędrzynie, gdzie pododdziały 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej (17WBZ) przez dwa kolejne dni prowadziły działania obronno-opóźniające. W związku z zaistniałą sytuacją taktyczną 23 listopada, ćwiczące dotychczas na poligonie w Wędrzynie pododdziały otrzymały rozkaz zaplanowania i praktycznej realizacji przemieszczenia na dużej odległości.
Zadanie sprawnego i bezkolizyjnego przemieszczenia sprzętu, a także żołnierzy jest nie lada wyzwaniem, zarówno pod względem organizacyjnym jak i logistycznym zwłaszcza, gdy odbywa się ono po drogach publicznych. Takie zadanie otrzymali żołnierze ćwiczących pododdziałów 17WBZ, a przekazał je im dowódca płk Piotr Malinowski. Blisko 1500 żołnierzy i prawie 500 jednostek różnego rodzaju sprzętu wojskowego w tym transportery, KTO Rosomak w różnych konfiguracjach, zostały przemieszczone z Wędrzyna na poligony w Żaganiu i Świętoszowie. - Sam proces przemieszczenia to niezwykle skomplikowana operacja logistyczna zwłaszcza w warunkach poligonowych, czy imitujących wojnę, kiedy, przeciwnik nieustannie nęka ćwiczące pododdziały – tłumaczy ppłk Marek Kociemba, szef zespołu zabezpieczenia działań taktycznych i ogniowych.
Każdy z żołnierzy uczestniczących w przemieszczeniu odbył wcześniej odpowiednie szkolenie z podstawowych zasad bezpieczeństwa obowiązujących w trakcie przemieszczania kolumn po drogach publicznych. - Proces przemieszczenia rozpoczyna się od zapoznania z rozkazem bojowym do przemieszczenia. Dowódcy pododdziałów stawiają odpowiednie rozkazy podwładnym do wykonania marszu. Po sprawdzeniu sprzętu i zabezpieczenia materiałowego oraz odbyciu niezbędnych instruktaży, a także przygotowaniu kolumn i ich odpowiednim oznakowaniu uczestnicy przemieszczenia wykonują ponad stukilometrowy marsz administracyjny do nowego rejonu po drogach publicznych – wyjaśnia mjr Paweł Płachta szef wydziału logistyki kierownictwa ćwiczenia.
Przemieszczenie pododdziałów oraz ich sprzętu to wyczerpująca kilkunastogodzinna podróż, którą w tym wypadku rozpoczęło pokonanie przeszkody wodnej. Dzięki saperom z 5 Kresowego batalionu saperów, którzy ustawili mobilny na podwoziu samochodowym MS-20 Daglezja odbyło się ono bezkolizyjnie i bezproblemowo. Mosty tego typu umożliwiają szybkie i bezpieczne pokonywania naturalnych i sztucznych przeszkód terenowych o szerokości do 20 m. - Dzięki temu, iż mosty te wyposażone są w modułowe przęsło mostowe z automatycznie rozsuwanymi wypełnieniami międzykoleinowymi, to są one gotowe do przeprawy już po 30 minutach. Niewątpliwą zaletą tego typu mostów jest również możliwość pokonywania trudnego terenu dzięki dodatkowym napędom hydraulicznym - opisuje kpt. Tomasz Hamerliński, oficer wojsk inżynieryjnych 11LDKPanc.
Po zakończonym przemieszczeniu i osiągnięciu wyznaczonych rejonów, pododdziały ćwiczącej brygady przystąpiły do odtwarzania zdolności bojowej. W tym zakresie wspierani byli przez żołnierzy z 10 Brygady Logistycznej z Opola.
Tekst: mjr Artur Pinkowski
autor zdjęć: st. chor. Rafał Mniedło
komentarze