W ciągu ostatnich dwóch lat przeciętne uposażenie żołnierzy zawodowych wzrosło z 4,5 tys. do ponad 4,8 tys. zł. Było to możliwe dzięki podwyżkom, które miały miejsce w latach 2016 i 2017 – mówił wiceminister Bartłomiej Grabski podczas posiedzenia sejmowej komisji obrony. Natomiast średnie wynagrodzenie pracowników wojska wynosi 3,7 tys. zł brutto.
Informację na temat sytuacji materialno-bytowej żołnierzy i pracowników wojska przedstawił posłom w czwartek wiceminister Bartłomiej Grabski, który w Ministerstwie Obrony Narodowej odpowiada za sprawy społeczne. – Przez wiele lat nie podejmowano działań, które przyczyniłyby się do poprawy sytuacji materialnej żołnierzy zawodowych i pracowników wojska. Ten problem został dostrzeżony dopiero przez ministra Antoniego Macierewicza, który od początku kierowania resortem rozpoczął proces skutecznych zmian – mówił wiceminister.
Bartłomiej Grabski przypomniał, że od 2009 do 2015 roku nie było podwyżek uposażenia żołnierzy zawodowych. – Doszło wprawdzie do podniesienia wskaźnika wielokrotności kwoty bazowej z 2,82 do 2,95, ale przypomnę, że zmiany wprowadzono ostatniego dnia urzędowania prezydenta Bronisława Komorowskiego, co z pewnością było podyktowane jedynie chęcią zdobycia głosów wśród wojskowych. Większą inicjatywą wykazał się w tym zakresie obecny prezydent, który podpisał rozporządzenie podnoszące wskaźnik wielokrotności kwoty bazowej do poziomu 3,2 – przekonywał wiceminister Grabski. W efekcie uposażenie wojskowych wzrosło z 4493 zł w 2016 roku do 4874 zł w roku bieżącym.
Ile zarabiają cywile zatrudnieni w wojsku? – W ostatnim czasie ich sytuacja zmieniła się na lepsze. Wcześniej, od 2011 roku, podwyżki płac pracowników były zamrożone. Mogli oni liczyć jedynie na jednorazowe nagrody. Dopiero w 2016 roku doczekali się podwyżki średnio o 250 zł, a w tym roku o 200 zł – informował przedstawiciel resortu obrony. W ten sposób średnia pensja pracownika wojska wyniosła w tym roku 3,7 tys. zł. Grabski zapewniał, że obecne kierownictwo MON starało się zagwarantować tej grupie zawodowej „poczucie stabilizacji, jaką daje pewność zatrudnienia”. – Pod koniec czerwca tego roku aż 87 proc. osób było zatrudnionych na czas nieokreślony – mówił podsekretarz stanu, dodając, że została również zwiększona – o około 800 – liczba cywilnych etatów. Podczas gdy – jak mówił Grabski – poprzednia koalicja zwolniła ponad 4 tys. osób.
Choć w ostatnich latach płace cywilów w wojsku wzrosły, wciąż ich średnie wynagrodzenie jest niższe od tego, jakie dostają pozostali pracownicy budżetówki (około 67 proc.). Pułkownik Leszek Kwiatecki, szef Departamentu Spraw Socjalnych, przyznał, że aż 82 proc. pracowników nie jest zadowolonych z pensji, a 80 proc. spośród tych, którzy chcą zmienić pracę, jako powód podaje właśnie zbyt niskie zarobki. Inni wskazują także na brak perspektyw rozwoju, wypalenie zawodowe i złą atmosferę w pracy. Według informacji przygotowanej przez przedstawicieli MON aż 65 proc. cywilów zatrudnionych w wojsku i instytucjach podległych MON ma ponad 20-letni staż zawodowy. Mogą oni liczyć na dodatek stażowy, który wynosi 20 proc. wynagrodzenia.
– Wzrost uposażeń dla żołnierzy dał im nadzieję, że ich służba, która wiąże się z wyrzeczeniami i poświęceniem, nie jest obojętna dla kierownictwa MON – mówił kmdr Wiesław Banaszewski, przewodniczący Konwentu Dziekanów Korpusu Oficerów WP. – Żołnierze zawodowi liczą na utrzymanie trendu wzrostu wynagrodzeń, tak aby ich płace stały się konkurencyjne w porównaniu z innymi służbami mundurowymi oraz cywilnym rynkiem pracy – dodał.
autor zdjęć: por. Maciej Wrotniak
komentarze