Muzeum ma przypominać o losach podkomendnych gen. Władysława Andersa i cywili, którzy wraz z utworzoną przez niego armią opuścili Związek Sowiecki. Inicjatywę budowy muzeum zapoczątkowało krakowskie środowisko akademickie z Uniwersytetu Pedagogicznego i Anna Maria Anders, córka generała. Projekt wpisuje się w 75. rocznicę wyjścia armii Andersa z ZSRR.
Uroczystość podpisania listu intencyjnego w sprawie powołania nowego muzeum odbyła się w Centrum Operacji Lądowych – Dowództwie Komponentu Lądowego im. gen. broni Władysława Andersa w Krakowie. Pod dokumentem podpisali się wojewoda małopolski Piotr Ćwik i rektor Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie prof. dr hab. Kazimierz Karolczak. Patronem honorowym inicjatywy jest Anna Maria Anders, córka dowódcy 2 Korpusu. W spotkaniu wziął też udział dowódca COL gen. bryg. Sławomir Kowalski, prof. Wojciech Narębski, żołnierz służący pod dowództwem generała oraz Danuta Sedlak i Artur Woźniakowski, którzy 75 lat temu jako dzieci, wraz z armią Andersa opuścili ZSRR i szlakiem przez Afrykę wrócili do Polski.
– Tu w Centrum Operacji Lądowych, które kultywuje pamięć 2 Korpusu Polskiego jest sala tradycji poświęcona armii gen. Andersa. Zatem to idealne miejsce, by właśnie tu podpisać list intencyjny w sprawie utworzenia nowego muzeum. Cieszę się, że placówka powstanie w Krakowie – mówił wojewoda Piotr Ćwik.
Anna Maria Anders, córka generała, przyznała, że stworzenie muzeum jest spełnieniem jej marzeń. – To bardzo ważna chwila. Często spotykam się z ludźmi, którzy przechowują pamiątki po moim ojcu albo nawiązujące do historii 2 Korpusu. Wiele razy pytali mnie co mogą z tymi rzeczami zrobić. Mam nadzieję, że w Krakowie powstanie takie miejsce, które w godny sposób upamiętni przeżycia i wspomnienia świadków tamtych wydarzeń – mówiła Anna Anders.
Pełniący obowiązki Naczelnego Wodza gen. Władysław Anders (1. z prawej) na wieży czołgu M4 Sherman, w towarzystwie m.in. gen. Bronisława Rakowskiego (stoi 2. z lewej).
Na uroczystość w Centrum Operacji Lądowych przyjechał także prof. dr hab. Hubert Chudzio, dyrektor Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzeń i Przesiedleń. W rozmowie z polską-zbrojną.pl profesor podkreślił, że podpisanie dokumentów o utworzeniu nowego muzeum przypada w 75. rocznicę wyjścia armii Andersa z ZSRR. – Bardzo się cieszę, że właśnie teraz spotykamy się, by wspólnie stworzyć nowe miejsce pamięci. Przez lata nie wolno nam było mówić o tej historii, teraz powinniśmy działać z podwójną siłą. Ważne dla nas są losy żołnierzy gen. Andersa, ale także ludności cywilnej, która razem z nim opuściła Rosję Sowiecką – dodaje historyk.
W muzeum mają się znaleźć materiały dokumentujące losy żołnierzy armii Andersa oraz cywili – jeńców wojennych i zesłańców z Kresów Wschodnich, którzy razem z wojskiem wyszli ze ZSRR. Pomysłodawcą stworzenia muzeum jest Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie i działające przy nim Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzeń i Przesiedleń. – W Centrum pracuje zespół ludzi, który przez lata zebrał dokumentacje i wspomnienia od cywili, którzy razem z gen. Andersem wyszli ze Związku Radzieckiego – mówił prof. Kazimierz Karolczak. – Powstanie muzeum jest dla mnie szczególnie ważne, bo sam jestem synem żołnierza, który walczył u boku Andersa – dodał rektor.
Historycy z Uniwersytetu Pedagogicznego przez kilka lat podróżowali m.in. do Afryki i Wielkiej Brytanii, gdzie zebrali około 300 relacji cywilów, którzy przeszli szlak Andersa. Zbiory Centrum mają być silnym wsparciem dla nowej placówki. Do muzeum ma trafić część nagrań audio i wideo oraz dokumenty i pamiątkowe fotografie. Obecnie pamiątki te są przechowywane w siedzibie Centrum Dokumentacji. – Zgromadzone przez nas materiały trzeba we właściwy sposób wyeksponować. Muzeum powinno być nowoczesne i multimedialne – mówił rektor Uniwersytetu.
Muzeum im. gen. broni Władysława Andersa powstanie najprawdopodobniej w ścisłym centrum Krakowa, w zabytkowym budynku dworca kolejowego. Jeszcze nie wiadomo ile kosztować będzie ten projekt i kto za niego zapłaci.
autor zdjęć: Magdalena Kowalska-Sendek, NAC
komentarze