O bohaterskiej śmierci 7 tysięcy powstańców listopadowych w obronie Olszynki Grochowskiej przypomina Aleja Chwały na warszawskiej Pradze. Wkrótce powstanie też 50-metrowy kopiec i w nim – muzeum zrywu z 1831 roku. Praga-Południe była zawsze wschodnim przedpolem obrony stolicy Polski. Wiele dat i miejsc pokazuje militarne dzieje tej dzielnicy.
– Wojsko jest częścią historii Pragi-Południe, zarówno poprzez toczone tu walki, stacjonujące w dzielnicy oddziały, jak i ulokowaną w okresie międzywojennym produkcję zbrojeniową – mówił dr Jan Tarczyński, dyrektor Centralnej Biblioteki Wojskowej, otwierając wczorajszą konferencje poświęconą militarnym dziejom Pragi. Obrady zorganizowano w 100-lecie przyłączenia do stolicy Grochowa, Saskiej Kępy i Gocławia.
Tomasz Kucharski, burmistrz Pragi-Południe, podkreślał, że dzielnica od wieków była przedmurzem stolicy, płacąc wysoką cenę za jej obronę. – Praga była wielokrotnie niszczona, a jej mieszkańcy ginęli w bohaterskich walkach – przypominał. Dlatego – dodał burmistrz – tak ważne jest mówienie o militarnych losach dzielnicy i nieznanych lub zapomnianych faktach z jej dziejów. – Pozwala to mieszkańcom odkryć historię i budować lokalną tożsamość – mówił.
Podczas konferencji przypomniano więc garść faktów i miejsc – zaledwie kilka punktów z bogatych militarnych dziejów Pragi.
Punkt 1 – Olszynka Grochowska 1831
Najsłynniejszą bitwą rozegraną na praskich terenach była obrona Olszynki Grochowskiej w czasie powstania listopadowego. 25 lutego 1831 roku starło się tam 40 tysięcy polskich żołnierzy, broniących stolicy przed 60-tysiecznymi siłami rosyjskimi. – Polacy kilkakrotnie odparli ataki Rosjan, zmuszając ich do odstąpienia od szturmu Warszawy – opowiadał Andrzej Melak ze stowarzyszenia Krąg Pamięci Narodowej. W bitwie poległo blisko 7,3 tys. Polaków. O powstańcach przypomina powstała na Olszynce Aleja Chwały, którą tworzą 34 głazy poświęcone pamięci bohaterów. – Chcemy ich jeszcze godniej upamiętnić, wznosząc na Grochowie 50-metrowy kopiec, w którym ulokujemy muzeum powstania listopadowego – zapowiedział Melak.
Punkt 2 – Wólka Radzymińska 1920
O kolejnych walkach w obronie Warszawy, tym razem podczas wojny 1920 roku, mówił prof. dr hab. Wiesław Wysocki. – Sukces Bitwy Warszawskiej poprzedziły działania polskich oddziałów, które 13 i 14 sierpnia obroniły przedmoście stolicy – podkreślał historyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Jednym z bohaterów tej obrony był por. Stefan Pogonowski, dowódca 1 Batalionu 28 Pułku Strzelców Kaniowskich. Jego żołnierze obsadzili stanowisko pod Wólką Radzymińską. W nocy z 14 na 15 sierpnia w tym miejscu bolszewicy próbowali się przedrzeć w stronę Warszawy. – Porucznik na czele oddziału ruszył do ataku, który wywołał popłoch i spowodował ucieczkę bolszewików – opowiadał prof. Wysocki. Podczas walk porucznik został śmiertelnie ranny, ale jego atak został uznany przez gen. Lucjana Żeligowskiego, dowódcę Pogonowskiego, za jeden z punktów zwrotnych Bitwy Warszawskiej.
Kolejnym symbolem obrony Warszawy w 1920 roku był ks. Ignacy Skorupka, który na własną prośbę został kapelanem 1 Batalionu 236 Pułku Piechoty Armii Ochotniczej. Oddział składał się głównie z młodzieży gimnazjalnej i akademickiej. Ksiądz nie pozostał na tyłach frontu, ale towarzyszył żołnierzom na polu walki i 14 sierpnia zginął od postrzału podczas bitwy we wsi Ossów. – Jego śmierć stała się jednym z symboli bitwy i tworzyła ducha polskiego wojska – zaznaczył historyk.
Punkt 3 – Państwowe Zakłady Inżynierii z lat 30. XX wieku
Związki dzielnicy z wojskiem kontynuowały w okresie międzywojennym Państwowe Zakłady Inżynierii, utworzone w 1928 roku na ul. Terespolskiej 34/36. – Oprócz produkcji samochodów i motocykli na rynek cywilny, w jej fabrykach powstawały pojazdy na potrzeby wojska – mówiła Joanna Kurczab z CBW. Były to m.in. wóz łączności Polski Fiat 508/518, czołg rozpoznawczy TKS czy samochód półgąsienicowy PZInż. wzór 34. We wrześniu 1939 roku zakłady zostały zbombardowane przez Niemców, a całkowicie zniszczone w 1944 roku. Dziś na ich terenie wznosi się osiedle mieszkaniowe.
Punkt 4 – Praska reduta i wrzesień 1939
– Jako prawobrzeżna dzielnica miasta z wojskowego punktu widzenia Praga stanowiła silny rejon obrony stolicy – mówi o dzielnicy, jako terenie działań wojennych, płk dr hab. Juliusz S. Tym, profesor Akademii Obrony Narodowej. – Warunki naturalne, wiele cieków wodnych i podmokłych terenów sprzyjało prowadzeniu tutaj obrony – tłumaczył pułkownik.
Warunki te pomogły obrońcom stolicy we wrześniu 1939 roku. Jednym z głównych oddziałów odpierających niemieckie ataki na Pragę był 21 Warszawski Pułk Piechoty „Dzieci Warszawy”, walczący w rejonie Grochowa. – W naszych zbiorach mamy dziennik pułku, prowadzony cały czas podczas obrony Warszawy. Jest on jednym z najcenniejszych dokumentów kampanii wrześniowej – podkreślała Wioletta Mioduszewska z Centralnego Archiwum Wojskowego.
Pułk dowodzony przez płk Stanisława Sosabowskiego, przyszłego twórcę 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, odparł wszystkie natarcia niemieckie i wytrwał na swoich stanowiskach aż do kapitulacji miasta 28 września. – Badaczom nie wolno zapominać o militarnych dziejach tej dzielnicy i związkach armii z jej mieszkańcami – podsumowali obradujący w CBW. Ubolewali, że Praga bywa czasem traktowana „po macoszemu” podczas omawiania historii Warszawy, a – jak można się przekonać – nie ma ku temu powodów.
autor zdjęć: Anna Dąbrowska, Narodowe Archiwum Cyfrowe, Jarosław Wiśniewski
komentarze