Podczas ćwiczeń na poligonie w Świętoszowie zapalił się czołg Leopard 2A4. Poszkodowanych zostało czterech żołnierzy. Są poparzeni, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. – W Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych została powołana komisja, która zbada okoliczności wypadku – potwierdza ppłk Artur Goławski, rzecznik dowództwa.
W Świętoszowie od 7 września odbywało się szkolenie poligonowe pododdziałów 10 Brygady Kawalerii Pancernej. Dziś, około godziny 13.20, podczas ćwiczeń wydarzył się wypadek. Zapalił się jeden z czołgów Leopard 2A4. Poparzonych zostało czterech żołnierzy. – Poszkodowanym natychmiast udzielono pierwszej pomocy medycznej – zapewnia kpt. Adriana Wołyńska z 10 Brygady. Każde ćwiczenia wojskowe mają bowiem zabezpieczenie medyczne.
Nie wiadomo jeszcze, dlaczego do wypadku doszło. – Okoliczności zbada komisja, która została powołana w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych – przyznaje rzecznik prasowy ppłk Artur Goławski. Na miejsce zdarzenia pojechała także grupa dochodzeniowo-śledcza z Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Żaganiu.
10 Brygada Kawalerii Pancernej to jedna z największych jednostek pancernych w kraju. 3 tysiące żołnierzy „Dziesiątej” służy w batalionach pancernych, zmechanizowanym, dowodzenia i logistycznym, a także w dywizjonach artylerii samobieżnej i przeciwlotniczym, kompanii rozpoznawczej oraz saperów.
Podstawowym wyposażeniem 10 Brygady są czołgi 2A4 Leopard, które do jednostek trafiły w 2002 roku. Obecnie brygada ma ok. 120 sztuk, a czołgiści szkolą się w jedynym w Polsce Ośrodku Szkolenia Leopard, wyposażonym w nowoczesne trenażery i symulatory.
Załoga czołgu Leopard 2A4 to cztery osoby: dowódca, działonowy, ładowniczy, kierowca. Czołg uzbrojony jest w 120-milimetrową armatę gładkolufową. 2A4 waży 55,15 t. Może się poruszać z maksymalną prędkością 68 kilometrów na godzinę w przód i 31 km/h wstecz.
autor zdjęć: Katarzyna Przepióra
komentarze