VI Diamentową Ligę wygrał starszy kapral Piotr Małachowski. Podczas ostatniego konkursu w Zurychu o zwycięstwo walczyło dwóch polskich dyskoboli. Choć wygrał Robert Urbanek, nie przeszkodziło to Małachowskiemu stanąć na najwyższym podium w klasyfikacji generalnej.
Reprezentant wrocławskiego Wojskowego Zespołu Sportowego i Wojskowego Klubu Sportowego Śląsk Wrocław jeszcze tydzień temu tryumfował na Mistrzostwach Świata w Pekinie. A dziś po raz trzeci zdobył główną nagrodę w Diamentowej Lidze. Pierwsze diamenty wygrał w 2010 roku, a drugie – przed rokiem.
W Zurychu podczas siódmego mityngu kończącego rywalizację dyskoboli „Machałek” do piątej serii zajmował siódmą pozycję. W trzech pierwszych próbach nie rzucił powyżej 60 metrów (posłał dysk na odległość 56, 39 m, 59,77 m i 59,61 m). W czwartej kolejce uzyskał wynik 60,80 m. Prowadzący po czterech seriach Estończyk Gerd Kanter najlepszy wynik osiągnął w trzeciej próbie – 64,38 m. Drugi był Belg Philip Milanov – z wynikiem 63,04 m, a trzeci Robert Urbanek, który był gorszy od Belga o 1 cm.
W piątej kolejce znakomicie rzucali Polacy. Małachowski, który wszedł do koła jako drugi z ośmiu zawodników, którzy pozostali w ścisłym finale, posłał dysk na odległość 63,10 m i awansował na drugą pozycję. Z kolei rzucający trzeci od końca Urbanek potwierdził, że nieprzypadkowo był wiceliderem Diamentowej Ligi. Jako pierwszy w konkursie przekroczył barierę 65 metrów – rzucił 65,78 m. Piątą kolejkę kończyli Belg i Estończyk. Obaj jednak nie potrafili odegrać się Polakom – mieli nieudane próby. W szóstej serii „Machałek” oddał najlepszy rzut w konkursie – na odległość 65,04 m. Nie wystarczyło mu to do pokonania kolegi z reprezentacji, ale umocniło go na drugiej pozycji. Kanter i Milanov, podobnie jak w piątej kolejce, ostatnie próby mieli nieudane. Natomiast Urbanek w pożegnalnym rzucie uzyskał wynik 63,24 m.
Najlepsi dyskobole VI Diamentowej Ligi.
Już przed rozpoczęciem mityngu w Zurychu było wiadomo, że w rywalizacji dyskoboli zwycięzcą „generalki” szóstej edycji Diamentowej Ligi będzie jeden z dwóch reprezentantów Polski. Większe szanse na odniesienie końcowego triumfu miał prowadzący po sześciu mityngach st. kpr. Piotr Małachowski. „Machałek” zgromadził 17 punktów, a jego kolega z reprezentacji 11. Natomiast trzeci, z sześcioma oczkami, był Philip Milanov. Belg miał jeszcze szanse wskoczyć na drugą pozycję. Musiał jednak wygrać w Zurychu, ale pod warunkiem, że Urbanek nie zajmie wyższej lokaty niż trzecią. Nie zagrażał natomiast „Machałkowi”. Z kolei nowemu mistrzowi świata diamenty mógł jeszcze odebrać Urbanek. Również musiał wygrać, ale drugim warunkiem do końcowego sukcesu był nieudany start Małachowskiego –nie mógł znaleźć się w czołowej trójce.
W tegorocznym "wyścigu" po diamenty st. kpr. Piotr Małachowski wygrał cztery z siedmiu mityngów. W nagrodę za końcowe zwycięstwo odbierze czterokaratowe diamenty wartości 80 tysięcy dolarów oraz czek na 40 tysięcy dolarów.
autor zdjęć: arch. Jacka Szustakowskiego
komentarze