Departament Stanu USA wyraził zgodę na sprzedaż Polsce 40 pocisków manewrujących dalekiego zasięgu typu powietrze–ziemia AGM-158A JASSM. Można nimi niszczyć cele oddalone o 370 km. – Cieszę się, że amerykańskie władze tak szybko uporały się z procedurą. Finlandia czekała na taką zgodę osiem lat – powiedział wicepremier Tomasz Siemoniak.
2 października Departament Stanu USA poinformował, że procedura „udzielenia zgody” na sprzedaż Polsce pocisków JASSM została zakończona. Polscy politycy podkreślają, że formalności z nią związane Amerykanie przeprowadzili wyjątkowo szybko.
Kongres Stanów Zjednoczonych, który zgodnie z amerykańskim prawem musi wyrazić zgodę na tego typu transakcje, zrobił to wciągu 15 dni od ogłoszenia przez Departament Stanu decyzji o sprzedaży.
Polska poza pociskami ma otrzymać także oprogramowanie i oprzyrządowanie do samolotów F-16. Amerykanie zdecydowali również o przekazaniu pakietów szkoleniowego i logistycznego.
Wicepremier i minister obrony Tomasz Siemoniak podkreślał wczoraj na poligonie w Orzyszu podczas ćwiczenia „Anakonda-14”, że zakup pocisków JASSM „w bardzo istotny sposób wzmocni zdolności polskich sił powietrznych”. – Teraz siadamy do negocjacji handlowych – zapowiedział Tomasz Siemoniak. Negocjacjom podlegać będzie nie tylko cena, ale również terminy dostaw, sprawy związane z pakietem logistycznym oraz z modernizacją F-16 pod kątem nowej broni.
Wiceminister obrony Czesław Mroczek poinformował, że Polska będzie dążyć do włączenia się w prace badawcze nad kolejną generacją pocisków JASSM. „Chcemy także uczestniczyć w rozwoju tego pocisku w programie ER o wydłużonym zasięgu. To element naszego potencjału odstraszania i budowanie zdolności rakietowych Sił Zbrojnych” – napisał wiceminister na swoim profilu na Facebooku.
Kiedy polska armia dostanie pociski JASSM? Przedstawiciele MON liczą na to, że jeśli negocjacje handlowe będą przebiegały bez opóźnień, to pierwsze rakiety AGM-158A JASSM Polska otrzyma za kilkanaście miesięcy.
AGM-158A JASSM to pocisk manewrujący dalekiego zasięgu typu powietrze–ziemia. Ponieważ rakieta ma zasięg około 370 kilometrów i jest uzbrojona w głowicę bojową ważącą prawie 450 kilogramów, doskonale nadaje się do niszczenia strategicznych celów, takich jak stanowiska dowodzenia przeciwnika lub węzły łączności.
autor zdjęć: Maciej Chilczuk, arch. Lockheed Martin
komentarze