Kawaleria z Tomaszowa Mazowieckiego sezon w piotrkowskiej klasie A zainaugurowała bardzo dobrze. Na wyjeździe pokonała Tęczę Janki 4:0. Natomiast Twardy Świętoszów w drugiej kolejce jeleniogórskiej klasy okręgowej wygrał w Zebrzydowej 3:0 w derbach gminy z Leśnikiem Osiecznica.
Drużyna Wojskowego Klubu Sportowego Kawaleria w pierwszym meczu o ligowe punkty po spadku do klasy A wypunktowała w Jankowie drużynę Klubu Sportowego Tęcza. Wojskowi wszystkie gole strzelili w pierwszej połowie. Pierwszy na listę strzelców wpisał się w 15. min Jakub Bogusz. Dwie kolejne bramki – w 22. i 36. min – zdobył jego starszy brat Wojciech. Czwartego gola strzelił w 42. min nowo pozyskany do drużyny Bartłomiej Gonciarz.
– W pierwszej połowie graliśmy z wiatrem i było łatwiej. Po zmianie stron rywale zagrali bardziej defensywnie. Szukali szansy na honorową bramkę w kontratakach – mówi st. sierż. Piotr Mostowski, prezes WKS Kawaleria. – Niestety, nie udało nam się wykorzystać kilku dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Rywale tylko raz w pierwszej połowie zmusili do wykazania się dużym refleksem naszego bramkarza mł. chor. Edwarda Adamczyka – dodaje prezes.
Wojskowi ze Świętoszowa po dyskusyjnej przegranej 0:2 w pierwszej kolejce z jedenastką Gminnego Klubu Sportowego Raciborowice w drugim meczu sezonu o ligowe punkty wygrali 3:0 w derbach gminy z Leśnikiem Osiecznica. Bramki dla świętoszowian zdobyli: Sylwester Drozd (w 60. min), st. szer. Daniel Szkarapat (w 81. min) i st. szer. Marcin Łojko (w 91. min).
– W pierwszych 45. minutach gry mecz był bardzo wyrównany. W drugiej połowie udokumentowaliśmy bramkami naszą przewagę – mówi mł. chor. Włodzimierz Sadowski, kierownik drużyny Twardego. – To był typowy mecz walki. Tradycyjnie, jak na nasze derbowe pojedynki z Leśnikiem przystało, zespoły nie kończyły spotkania w pełnym składzie. Najpierw w 65. min czerwony kartonik za dwie żółte kartki ujrzał mł. chor. Sławomir Iskrzak, a kilka minut przed zakończeniem spotkania sędzia usunął z boiska piłkarza Leśnika – dodaje chorąży.
autor zdjęć: Arch. Jacka Szustakowskiego
komentarze