Wiernie odwzorowana musi być nawet antena, lina do wyciągarki czy toporek. Pasjonat z Łodzi buduje miniaturowe czołgi, wozy rozpoznawcze i wojskowe ciężarówki, które brały udział w misjach ONZ. Kolekcja Zbigniewa Jakusika, byłego żołnierza sił pokojowych w Jugosławii, liczy 25 pojazdów, wśród nich m.in. radziecki czołg T-72 z indyjskiego kontyngentu w Somalii oraz czeski SKOT.
Zbigniew Jakusik w Jugosławii
– Każdy wóz bojowy musi wyglądać dokładnie tak jak w rzeczywistości – przekonuje Zbigniew Jakusik, pasjonat wojskowego modelarstwa z Łodzi. Specjalizuje się w tworzeniu miniaturowych replik pojazdów, które brały udział w misjach pokojowych Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Takie wozy zna doskonale. Służył bowiem na misji UNPROFOR w batalionie remontowym polskiego kontyngentu w byłej Jugosławii. Wyjechał w 1993 roku jako żołnierz służby zasadniczej 52 Batalionu Remontowego w Czarnym.
– Modele pojazdów zbierałem od dziecka, ale o samodzielnym ich klejeniu pomyślałem dopiero podczas półrocznego pobytu na misji – opowiada pan Zbigniew. Początki były proste. Gdy wrócił do Polski kupił w Peweksie plastikową ciężarówkę z przyczepą Ford Cargo, dokleił litery UN i pierwszy model w barwach sił pokojowych ONZ był gotowy. Z kolejnymi modelami miał już więcej pracy.
– Budowę każdego z nich zaczynam od zgromadzenia dokumentacji fotograficznej dotyczącej pojazdu i informacji na jego temat – opowiada hobbysta. Podstawą tworzonych przez niego pojazdów są kupowane w specjalistycznych sklepach plastikowe zestawy do sklejania albo gotowe modele. – Takie miniaturowe wozy są sprzedawane w militarnym kamuflażu lub w barwach cywilnych, dlatego muszę je rozebrać na części i namoczyć w specjalnym rozpuszczalniku, aby usunąć kolorowy lakier, wozy używane w operacjach ONZ są bowiem malowane na biało.
Potem modelarz suszy plastikowy szkielet, wyrównuje nierówności, poprawia kształty krawędzi i maluje wszystko kilkakrotnie białą farbą. Następnie skleja model, gdy trzeba dobudowuje odpowiednie elementy i nanosi na nie cienie i zabrudzenia – ślady użytkowania.
Do tej pory najtrudniejszy do wykonania był sześciokołowy bojowy wóz rozpoznawczy produkcji francuskiej Erc 90 Sagaie, radziecki czołg T-72 z początku lat 70. służący w indyjskim kontyngencie w Somalii oraz czeski kołowy transporter opancerzony SKOT.
T72 - kontyngent indysjki
– W każdym z tych modeli musiałem dorabiać wiele dodatkowych części wyposażenia, uzbrojenia czy oświetlenia – wyjaśnia pan Zbigniew. W czeskim wozie brakowało np. liny do wyciągarki, karabinu, toporka i anteny do radia. Takie miniaturowe części modelarz przenosi z innych pojazdów lub samodzielnie dorabia z plastikowych elementów wytłoczki modelu.
Budowa jednego wozu zajmuje mu ponad tydzień. Ale pod warunkiem, że może na pracę poświęcić po kilka godzin dziennie. – Zwykle jednak swoje hobby dzielę z obowiązkami domowymi i pracą w łódzkiej straży pożarnej – mówi modelarz. Na co dzień pan Zbigniew jest pomocnikiem oficera operacyjnego w Komendzie Wojewódzkiej PSP i nadzoruje pracę powiatowych oddziałów straży.
W swojej kolekcji ma już 25 pojazdów z misji ONZ, w których uczestniczyli Polacy, m.in. w byłej Jugosławii, na półwyspie Synaj, wzgórzach Golan, w Somalii i Sudanie. Zgromadził, na przykład, modele różnych wersji polskiej ciężarówki Star oraz polskiego terenowego Honkera.
Odtwarza jednak nie tylko nasze wozy, lecz także konstrukcje z obcych kontyngentów, m.in. niemiecki kołowy transporter opancerzony TPz-1 Fuchs, radziecki samochód terenowy GAZ-69 czy amerykańską ciężarówkę M931.
Czeski SKOT
Pasjonat zbiera też modele cywilnych ciężarówek i samochodów strażackich. – W sumie mam około tysiąca modeli. Chcę zrobić dla nich gabloty w garażu – planuje pan Zbigniew.
Kolekcję jego wozów z wojskowych operacji można już oglądać w izbie pamięci łódzkiego koła Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ, którego Zbigniew Jakusik jest członkiem.
– Modele są ustawione obok pamiątek żołnierzy: mundurów, dokumentów i zdjęć i budzą duże zainteresowanie zwiedzających – mówi Eugeniusza Lipert, prezes łódzkiego koła.
Siły Ochronne Organizacji Narodów Zjednoczonych (United Nations Protection Force – UNPROFOR) zostały ustanowione rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ w lutym 1992 roku. Celem misji było powstrzymanie eskalacji konfliktu, który rozpoczął się po rozpadzie byłej Jugosławii. Zadaniem UNPROFOR (działał do marca 1995 roku) było m.in. zapewnienie bezpieczeństwa lotniska w Sarajewie, wsparcie w niesieniu pomocy humanitarnej, rozdzielenie walczących stron, nadzór nad tworzeniem lokalnej policji i monitorowanie powrotu uchodźców. W misji uczestniczyło 38 państw, w tym Polska. Główną siłą naszego kontyngentu był batalion operacyjny POLBATT, liczący na początku 893 żołnierzy. W szczytowym okresie misji – w lutym 1995 roku – w jego skład wchodziło 1245 osób.
autor zdjęć: arch. Zbigniewa Jakusika
komentarze