Wojska aliantów przez cztery miesiące walczyły o zajęte przez Niemców wzgórze. Udało się dopiero Polakom. 18 maja 1944 roku podczas brawurowego szturmu oddziały 2 Korpusu Polskiego dowodzone przez generała Władysława Andersa zdobyły ufortyfikowany klasztor na Monte Cassino. W ten sposób polscy żołnierze otworzyli aliantom drogę na Rzym.
– Atakowaliśmy na niemal nieosłoniętym terenie pod niemieckim ostrzałem, a górski rejon naszpikowany był minami i zamaskowanymi stanowiskami ogniowymi – wspomina kpr. Józef Małecki, jeden z uczestników walk o Monte Cassino. Dodaje, że głównym celem polskiego natarcia było przedarcie się przez linię niemieckiej obrony i otwarcie drogi na Rzym.
Po desancie wojsk sprzymierzonych na południe Półwyspu Apenińskiego jesienią 1943 roku niemieckie siły zaczęły wycofywać się na północ Włoch. Zatrzymały się na tzw. linii Gustawa, silnie ufortyfikowanym pasie umocnień przebiegającym w najwęższym miejscu półwyspu. Jego kluczową pozycję stanowił masyw Monte Cassino i górujący nad nim klasztor Benedyktynów, który zapewniał kontrolę nad jedyną wówczas drogą do Rzymu.
Fortyfikacje, w tym wykute w skałach bunkry, obsadziła elitarna niemiecka 1 Dywizja Spadochronowa, wzmocniona jednostkami górskimi. Ich obrona była tak skuteczna, że od stycznia do maja 1944 roku Niemcy odparli trzy alianckie uderzenia na wzgórze. Oddziały m.in. amerykańskie, angielskie, hinduskie i nowozelandzkie, które brały udział w atakach, straciły w sumie 54 tys. żołnierzy.
W maju 1944 roku dowództwo alianckie przygotowało czwartą ofensywę. Tym razem zadanie zdobycia wzgórza i klasztoru zaproponowano 2 Korpusowi Polskiemu, dowodzonemu przez gen. Władysława Andersa.
Generał podjął wyzwanie, mimo że Monte Cassino uchodziło za twierdzę nie do zdobycia. Prof. Zbigniew Wawer, historyk i dyrektor Muzeum Wojska Polskiego, wyjaśnia, że Anders liczył na zwycięstwo, które będzie miało pozytywny efekt propagandowy i zada kłam informacjom prasy sowieckiej, że polscy żołnierze nie chcą walczyć.
„Długo czekaliśmy na tę chwilę odwetu i zemsty nad odwiecznym naszym wrogiem. Zadanie, które nam przypadło, rozsławi na cały świat imię żołnierza polskiego. Niech lew mieszka w Waszym sercu” – tak gen. Anders przemówił do swoich żołnierzy w przeddzień szturmu.
Pierwsze polskie natarcie, poprzedzone nocnym ostrzałem alianckim niemieckich pozycji, ruszyło rankiem 12 maja. Niestety po 24 godzinach atak załamał się i nasze oddziały musiały się wycofać. Poniosły ogromne straty. Natarcie umożliwiło jednak rozpoznanie wrogich pozycji. Ponieważ Niemcy byli zaangażowani w walki z polskimi oddziałami, Brytyjczykom nacierającym doliną rzeki Liri u stóp masywu, udało się przełamać tamtejszą linię niemieckiej obrony.
Wieczorem 16 maja polskie oddziały podjęły drugą próbę zdobycia klasztoru. Tym razem po ponad dobie ciężkich walk opanowali kluczowe pozycje, w tym wzgórze klasztorne. Jednocześnie na niemieckie tyły wszedł francuski Korpus Ekspedycyjny. 1 Dywizja Spadochronowa, obawiając się okrążenia, w nocy z 17 na 18 maja opuściła wzgórze.
Jako pierwszy do ruin zdobytego klasztoru wkroczył patrol 12 Pułku Ułanów, który na znak zwycięstwa zatknął tam swój proporczyk, a następnie wywiesił polską flagę. Na Monte Cassino odegrano też hejnał mariacki, by w ten sposób ogłosić sukces naszych żołnierzy. Droga na Rzym była otwarta. Alianci zdobyli to miasto dwa tygodnie później.
„Staliśmy wszyscy w milczeniu, salutując polskiej fladze, która stała się w tej chwili flagą wszystkich zjednoczonych narodów” – pisał 18 maja korespondent amerykańskiego dziennika „Chicago Tribune".
Natomiast dowódca alianckiej 15 Grupy Armii we Włoszech, gen. Harold Alexander, podkreślił, że polscy żołnierze zajęli warowną fortecę, którą sami Niemcy uważali za niemożliwą do zdobycia. – Jeżeliby mi dano do wyboru pomiędzy jakimikolwiek żołnierzami, których chciałbym mieć pod swoim dowództwem, wybrałbym was, Polaków – dodał angielski generał.
Bitwa o Monte Cassino była jedną z najcięższych, największych i najkrwawszych batalii frontu zachodniego II wojny światowej. Przez cztery miesiące zginęło tam 54 tys. aliantów i 20 tys. Niemców. W majowym natarciu poległo 923 polskich żołnierzy. Pochowano ich na powstałym u stóp wzgórza cmentarzu. Pośród swoich żołnierzy pochowany został także gen. Anders, zmarły w Londynie w 1970 roku.
***
2 Korpus Polski powstał z Armii Polskiej sformowanej w ZSRR, Palestynie i Iranie przez gen. Władysława Andersa. W grudniu 1943 roku Korpus trafił na front włoski i znalazł się w składzie brytyjskiej 8 Armii. Po zdobyciu Monte Cassino w kolejnych walkach Polacy wyzwolili Ankonę, przełamali linię Gotów, czyli system umocnień niemieckich osłaniający dolinę Padu, i walczyli w bitwie o Bolonię. Po wojnie większość żołnierzy Korpusu pozostała na emigracji. Ci, którzy wrócili do kraju, byli prześladowani przez komunistyczną władzę.
autor zdjęć: Centralne Archiwum Wojskowe
komentarze