Chcą w tydzień pokonać 100-kilometrową alpejską trasę Haute Route. Komandosi z Formozy lodowce i górskie szczyty będą zdobywali dla Nadii, 10-letniej córki jednego z nich. Dziewczynka potrzebuje rehabilitacji i bardzo kosztownego sprzętu medycznego. W Alpy komandosi ruszają 7 kwietnia.
Nadia to córka Rafała Kowalewskiego, byłego komandosa Formozy. – To pierwszy dowódca Zespołu Bojowego A, który przez wiele lat służył w naszej jednostce. Jako dowódca zawsze wyznawał zasadę „Za mną”, a nie „Naprzód”, więc sam również weźmie udział w wyprawie – mówią organizatorzy.
Jego córka od urodzenia choruje na dystrofię mięśniową. Co kilka tygodni razem z rodzicami jeździ do Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, gdzie poddawana jest serii zastrzyków w ramach programu eksperymentalnego. Ale prócz tego dziewczynka musi być codziennie rehabilitowana. Potrzebuje też sprzętu medycznego.
Pieniądze na leczenie dziecka byli i obecni komandosi z Formozy chcą zebrać w Alpach. Wyprawa rusza 7 kwietnia i ma trwać tydzień. Sponsorują ją prywatne firmy, a żołnierze biorą udział w czasie wolnym od pracy. – W tydzień chcemy pokonać 100 kilometrów na nartach turowych – tłumaczy Dariusz Terlecki, prezes KRS „Formoza”. – Przejdziemy trasę od Chamonix we Francji do Zermatt w Szwajcarii. To jedna z najbardziej znanych tras ski-tourowych w Alpach, przyciągająca ludzi z całego świata.
Stowarzyszenie KRS „Formoza” przez cały czas zbiera fundusze na rehabilitację i sprzęt medyczny dla potrzebującej dziewczynki. Można także wpłacać 1 procent podatku na konto Fundacji Dzieciom „Zdążyć z pomocą”. Należy wpisać „2827 Nadia Kowalewska” oraz „Mila dla Nadii”.
Przez ostatnie dwa lata ta sama ekipa byłych i obecnych komandosów Formozy zbierała pieniądze na leczenie byłego żołnierza jednostki Sebastiana Łukackiego. Rok temu w tydzień zdobyli dziesięć czterotysięczników, dwa lata temu przepłynęli 700 km kajakami. Udało im się zebrać kilkadziesiąt tysięcy złotych, Sebastian otrzymał też sprzęt rehabilitacyjny. Uczestnicy wyprawy „Mila dla Sebastiana” byli laureatami Buzdyganów 2012.
autor zdjęć: projekt Daniel Kowal
komentarze