Wysocy przedstawiciele Unii Europejskiej odwiedzili w czwartek obóz treningowy dla ukraińskich saperów, który mieści się na Dolnym Śląsku. Ukraińcy są szkoleni w ramach Misji Wsparcia Wojskowego EU dla Ukrainy. – Naszą ambicją jest przygotowanie do służby przeszło 15 tysięcy żołnierzy. Ale ta liczba może zostać zwiększona– mówi gen. Robert Brieger.
Okolice Brzegu. Bus, którym podróżujemy wyjeżdża poza zabudowania i skręca w boczną drogę. Mijamy punkt kontrolny i ruszamy w głąb terenu należącego do armii. W oddali pod lasem majaczą sylwetki żołnierzy. Chwila i do naszych uszu dobiega dźwięk eksplozji. Potem kolejny i jeszcze jeden. Niebawem docieramy do kontenerowego obozowiska. Ponad barakami powiewają flagi kilkunastu europejskich państw. Znów mijamy grupę żołnierzy. Tym razem możemy się im przyjrzeć nieco dokładniej. Polowe mundury, na ramionach narodowe barwy – niebieska i żółta. Jesteśmy w sercu ośrodka treningowego dla ukraińskich żołnierzy. Jednego z tych, które zostały założone na terytorium Unii Europejskiej w ramach EUMAM. Pod tym skrótem kryje się nazwa unijnej misji wojskowej, mającej wesprzeć Ukrainę. A ściślej przygotować jej żołnierzy do jeszcze bardziej efektywnej walki w obronie własnego kraju.
Wiadomo, że szkolą się tutaj saperzy. Wiele rzeczy jest jednak tajnych. Nie można na przykład zdradzać dokładnej lokalizacji ośrodka, liczby szkolących się tutaj żołnierzy, nie można też rozmawiać z samymi Ukraińcami, ani podawać z jakich jednostek pochodzą. Wiadomo, że są wśród nich żołnierze, którzy walczyli już na froncie i powołani pod broń rezerwiści, ale też tacy, którzy do służby w mundurze dopiero się przygotowują. – Szkolenie podzielone jest na dwa bloki – teoretyczny i praktyczny. Ukraińcom przekazujemy wiedzę na temat prac minerskich. Choćby technik sprawdzania i oczyszczania terenu z ładunków wybuchowych – tłumaczy ppor. Kamil Maciejewski z 1 Brzeskiego Pułku Saperów, jednostki, która podlega 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. – Szkolenie przebiega bez większych przeszkód. Mówimy podobnymi językami. Do tego możemy korzystać z pomocy tłumaczy – dodaje. Obok polskich instruktorów z Ukraińcami pracują specjaliści z kilkunastu innych nacji.
Dziś mogliśmy wjechać do obozu, bo okazja jest wyjątkowa. Na spotkaniu z żołnierzami pojawili się Delphine Pronk, przewodnicząca Komitetu Politycznego i Bezpieczeństwa Unii Europejskiej; austriacki gen. Robert Brieger, przewodniczący Komitetu Wojskowego Unii Europejskiej oraz gen. Sławomir Wojciechowski, Polski Przedstawiciel Wojskowy przy Komitecie NATO i UE. Po zakończonej wizycie oficjele spotkali się z dziennikarzami. – Dla nas to symboliczny czas. Jutro mija pierwsza rocznica rosyjskiej napaści na Ukrainę. Ukraińcy toczą wojnę o przetrwanie, a my od początku byliśmy przy nich, jesteśmy przy nich teraz i będziemy w przyszłości – zapewnia gen. Wojciechowski. W podobnym tonie wypowiadał się gen. Brieger. – Unia Europejska po raz pierwszy w historii zorganizowała na swojej ziemi misję szkoleniową dla żołnierzy państwa spoza Wspólnoty. W misję EUMAM zaangażowali się przedstawiciele 24 nacji – przypomina i podkreśla, że Polska zajmuje wśród nich miejsce szczególne. To właśnie w naszym kraju mieści się jedno z dwóch dowództw operacyjnych czuwających nad przebiegiem szkoleń. – Na razie naszą ambicją jest wyszkolenie przeszło 15 tysięcy ukraińskich żołnierzy. Ale w kolejnych miesiącach i latach ta liczba może zostać zwiększona. Chcemy pomagać Ukrainie tak długo, jak to będzie potrzebne, choć jednocześnie wszyscy mamy nadzieję, że wojna szybko się zakończy – zaznacza gen. Brieger. Samo szkolenie, jak mówił, jest niezwykle intensywne. – Dziś miałem okazję rozmawiać z ukraińskimi żołnierzami. Wyczułem w nich wiarę, dobrego ducha, chęć zdobywania wiedzy, którą później będą mogli przekazywać swoim kolegom – przekonuje oficer.
– W lutym ubiegłego roku Unia Europejska zorganizowała się w ciągu 48 godzin, by udzielić Ukrainie pomocy. Świadczy ją do dziś w różnych wymiarach – od humanitarnego po wojskowy – przypomina Delphine Pronk. – Wysokość tego wsparcia wyniosła już 3,6 mld euro – dodaje. Podczas briefingu również ona odniosła się do spotkania z ukraińskimi żołnierzami. – Widziałam oczy człowieka, który jedenaście miesięcy walczył w Ukrainie o wolność swoją i swojej rodziny. Jestem tym głęboko poruszona. Ukraiński opór to piękny przykład na to, jak społeczeństwo może walczyć o prawo decydowania o sobie i swoim sposobie życia – podkreśla Pronk.
Unijna misja wojskowa na rzecz Ukrainy (EUMAM) została ustanowiona w październiku ubiegłego roku. Została rozpisana na dwa lata. Dysponuje budżetem blisko 107 mln euro. Obozy szkoleniowe dla ukraińskich żołnierzy rozlokowane są w różnych krajach Wspólnoty. Kwatera główna misji mieści się w Brukseli, zaś dowództwa operacyjne czuwające nad przebiegiem szkoleń ulokowane zostały w Polsce i Niemczech. – Szkolimy saperów, załogi czołgów, medyków, żołnierzy wojsk zmechanizowanych czy specjalistów od remontu sprzętu – informuje mjr Artur Pinkowski, rzecznik 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej.
autor zdjęć: 5 bsap, SGWP
komentarze