Będzie trwała 12 miesięcy i zostanie podzielona na dwa etapy: podstawowy i specjalistyczny. Tak ma wyglądać dobrowolna zasadnicza służba wojskowa, której utworzenie przewiduje projekt ustawy o obronie ojczyzny. W trakcie szkolenia ochotnicy otrzymają wynagrodzenie na poziomie szeregowych zawodowych, a po jego zakończeniu będą mieli pierwszeństwo w powołaniu do służby zawodowej.
Na czym będzie polegała dobrowolna zasadnicza służba wojskowa i kto będzie mógł się do niej zgłosić?
Obecnie osoby, które chcą wstąpić do armii, mogą zdawać na wojskowe studia, wziąć udział w kursach oficerskich lub podoficerskich albo zdecydować się na odbycie służby przygotowawczej. Ta ostatnia, funkcjonująca od 2010 roku, po zawieszeniu obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej jest obecnie jedną z ochotniczych form służby. Mogą się do niej zgłosić osoby pełnoletnie, które nigdy nie pełniły służby wojskowej. Od 2020 roku w przypadku szkolenia szeregowych służba przygotowawcza trwa 27 dni. I choć ma ona celu głównie przygotowanie ochotników mających zasilić rezerwy, to jej odbycie staje się dla wielu osób przepustką do armii zawodowej.
Już niedługo służbę przygotowawczą zastąpi nowy rodzaj czynnej służby wojskowej – dobrowolna zasadnicza służba wojskowa. Przepisy wprowadzające nowe rozwiązanie zostały zapisane w projekcie ustawy o obronie ojczyzny. Aby móc ubiegać się o powołanie, konieczne będzie spełnienie takich samych warunków jak obecnie do służby przygotowawczej. Kandydat będzie więc musiał mieć m.in. polskie obywatelstwo, ukończone 18 lat oraz zdolności psychiczne i fizyczne do pełnienia czynnej służby wojskowej.
Nowy rodzaj służby
Zgodnie z projektem dobrowolna służba wojskowa będzie – podobnie jak teraz przygotowawcza – swego rodzaju wstępem do ubiegania się o powołanie do innych form służby wojskowej, w tym do zawodowej. Będzie trwała 12 miesięcy i zostanie podzielona na dwa etapy.
W pierwszym ochotnik odbędzie 28-dniowe szkolenie podstawowe. Założenia programowe nie są jeszcze znane, ale można przypuszczać, że treści będą zbliżone do tych, które obowiązują ochotników służby przygotowawczej (są to m.in. zagadnienia dotyczące regulaminów, zasad żołnierskiego zachowania, działania i zachowania się na polu walki, podstaw strzelectwa, terenoznawstwa i łączności). Etap ten zakończy się przysięgą wojskową i wydaniem książeczki wojskowej.
Potem przyjdzie czas na 11-miesięczne szkolenie specjalistyczne, połączone z wykonywaniem obowiązków służbowych na danym stanowisku. Zachętą do podjęcia wysiłku szkolenia ma być wynagrodzenie, w czasie tego rodzaju służby ochotnik będzie otrzymywał bowiem miesięczne wynagrodzenie na poziomie najniższego wynagrodzenia zasadniczego żołnierza zawodowego (obecnie to 4100 zł).
Co po służbie?
W zależności od etapu, na jakim ochotnik zakończy szkolenie, będzie mu nadawany określony status. Ci, którzy ukończą wyłącznie szkolenie podstawowe, będą mogli – na swój wniosek – zostać przeniesieni do terytorialnej służby wojskowej lub do rezerwy aktywnej (będą ją tworzyć osoby po przeszkoleniu wojskowym i przysiędze wojskowej, które wyraziły chęć takiej służby i które nie ukończyły 55 lat albo 60 lat w przypadku osób mających stopień podoficerski lub oficerski). Jeśli ochotnik nie złoży wniosku, automatycznie zostanie rezerwistą pasywnym (to osoby bez złożonej przysięgi, np. po kwalifikacji wojskowej, oraz ci, którzy złożyli przysięgę, ale nie są zainteresowani służbą w wojsku). Jeśli ochotnik zmieni zdanie i będzie chciał kontynuować służbę oraz odbyć szkolenie specjalistyczne, będzie mógł to zrobić w ciągu trzech lat od dnia przeniesienia do rezerwy.
Z kolei żołnierze, którzy przejdą 12-miesięczne szkolenie, oprócz złożenia wniosku o przeniesienie do służby aktywnej lub powołanie do służby terytorialnej, będą mogli też ubiegać się o wstąpienie w szeregi zawodowców. Nie będą jednak powoływani automatycznie, bo w każdym przypadku pod uwagę mają być brane potrzeby kadrowe sił zbrojnych. Jeśli ochotnik nie wyrazi woli kontynuowania służby i nie złoży żadnego wniosku, zasili rezerwę pasywną.
Zgodnie z zapowiedziami kierownictwa resortu obrony narodowej odbycie dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej będzie się wiązało z pewnymi przywilejami. – Wykwalifikowani rezerwiści będą mieli pierwszeństwo w rekrutacji do zawodowej służby wojskowej – mówił minister Mariusz Błaszczak podczas konferencji prasowej poświęconej założeniom ustawy. Ale to nie wszystko. Bo osoby po takiej służbie będą miały także pierwszeństwo w zatrudnieniu w urzędach administracji publicznej. Ponadto czas służby ma być wliczany do okresu odbywania służby wojskowej albo okresu zatrudnienia.
Szczegółowe rozwiązania dotyczące dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej ma określić w rozporządzeniu minister obrony narodowej. W przepisach szczegółowych znajdą się też kwestie dotyczące wymiaru czasu, o jaki będzie mogło zostać skrócone szkolenie w przypadku niektórych osób. Chodzi tu zwłaszcza o absolwentów szkół ponadpodstawowych, które realizują program certyfikowanych wojskowych klas mundurowych lub prowadzą oddziały przygotowania wojskowego. Obecnie absolwenci takich klas korzystają np. z przywileju krótszej niż cywilni ochotnicy służby przygotowawczej. Mając już podstawy żołnierskiego rzemiosła zdobyte w trakcie nauki edukacji wojskowej, w koszarach spędzają zaledwie 12 dni.
Ustawa o obronie ojczyzny ma zastąpić 14 innych ustaw, w tym o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz powszechnym obowiązku obrony RP. Zmiany mają na celu przede wszystkim uporządkowanie przepisów dotyczących Sił Zbrojnych RP oraz zasad pełnienia służby wojskowej, a także wdrażanie koncepcji obrony powszechnej. Nowe regulacje mają też przyczynić się do zwiększenia liczebności Wojska Polskiego, odtworzenia systemu rezerw, unowocześnienia sił zbrojnych oraz zwiększenia atrakcyjności służby.
autor zdjęć: 1 BSP
komentarze