moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

„Dragon ’21” – ostatnia bariera

Na współczesnym polu walki żołnierze walczący na lądzie muszą liczyć się nie tylko z błyskawicznym atakiem przeprowadzonym przez samoloty wielozadaniowe, lecz także z desantem ze śmigłowców czy rozpoznaniem wykonywanym za pomocą dronów. Takim zagrożeniom można jednak zapobiec, nawet w ostatnim momencie. To zadanie dla operatorów SPZR Poprad.

Na czas ćwiczeń „Dragon ’21” do osłony pododdziałów zmechanizowanych zostały przydzielone dwa samobieżne przeciwlotnicze zestawy rakietowe Poprad. To właśnie operatorzy tych systemów czuwali nad batalionowym zgrupowaniem taktycznym w czasie obrony, przeprawy przez rzekę San czy kontrataku. – Musimy spodziewać się wszelkiego rodzaju środków rozpoznawczych, takich jak bezzałogowe statki powietrzne, a także śmigłowców, a nawet samolotów szturmowych – podkreśla sierż. Rafał Wenc z 21 Dywizjonu Artylerii Przeciwlotniczej z Jarosławia.

Według klasyfikacji NATO Poprady należą do broni przeciwlotniczej bardzo krótkiego zasięgu (Very Short Range Air Defence – VSHORAD). W praktyce oznacza to, że są ostatnią barierą ochronną dla ważnych strategicznie celów, takich jak polowe stanowiska dowodzenia. – Możemy razić przeciwnika lecącego na pułapie do 3000 metrów na odległość do 5 kilometrów. Wcześniej wykonywaliśmy takie zadania za pomocą armaty przeciwlotniczej ZU-23-2. Jest to ogromny przeskok technologiczny, przede wszystkim ze względu na dostępną elektronikę – mówi sierż. Wenc.

Największym atutem zestawów SPZR Poprad jest zintegrowana głowica śledząco-celownicza, która charakteryzuje się precyzją i szybkością działania. – Całym urządzeniem operator steruje elektrycznie z poziomu kabiny pojazdu. Za pomocą komputera można podnieść głowicę z pozycji transportowej do bojowej, obracać nią oraz ponownie opuścić do pozycji transportowej – wylicza sierżant Wenc.

Głowica jest montowana na podwoziu opancerzonego samochodu AMZ Żubr-P. Jego załogę stanowią dwaj żołnierze, dowódca/operator oraz kierowca.

Zestaw Poprad może działać w dwóch trybach – jako element systemu obrony powietrznej oraz autonomicznie. – Jeżeli działamy w systemie, to cele wykryte przez radar najpierw trafiają do dowódcy, a następnie przez ciąg dowodzenia są przesyłane do nas. Kiedy wskazany cel trafi na nasz system, możemy go dalej śledzić lub zwalczyć – tłumaczy st. szer. Paweł Białowłoski z 21 Dywizjonu Artylerii Przeciwlotniczej. Informacje te przekazywane są za pomocą radiostacji UKF lub z wykorzystaniem łączności przewodowej.

W przypadku działania autonomicznego załoga Popradów sama wybiera sektor przestrzeni powietrznej, który będzie skanować. – Możemy to robić z wnętrza pojazdu lub na tzw. wynosie. Zabieramy wtedy ze sobą blok komputera operatora i wszystkie czynności wykonujemy z ukrycia. Dzięki temu w razie ataku na zestaw jesteśmy bezpieczni – zaznacza st. szer. Białowłoski.

Głowica została wyposażona w cztery wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych PPZR Grom (opcjonalnie PPZR Piorun). Moduł może obracać się w zakresie 360 stopni z prędkością 100 stopni na sekundę. – W przypadku gdy dostajemy komendę zniszczenia celu, najpierw wybieramy, z której rakiety będziemy strzelać. Następnie namierzamy cel, włączamy automatyczny system, ten zaczyna śledzić cel, schładzamy rakietę i oddajemy strzał. To system typu „strzel i zapomnij”, więc w tym momencie nasza praca się kończy – relacjonuje st. szer. Białowłoski.

Namierzanie statków powietrznych odbywa się za pomocą kamery termowizyjnej oraz kamery światła dziennego. Oba sensory współpracują z automatycznym układem śledzenia celów, ale to od operatora zależy, który z nich wybierze. – W tym wypadku to pora dnia oraz warunki atmosferyczne są głównymi kryteriami. Tym, co jednak najbardziej przyspiesza wykonanie naszych zadań, jest wskazywanie celów za pomocą systemu obrony, czyli bezpośrednio przez naszych dowódców. Taki sposób działania wynosi moją pracę na inny poziom – ocenia operator Poprada.

Żołnierze z 21 Dywizjonu Artylerii Przeciwlotniczej dysponują 9 zestawami SPZR Poprad. Do końca 2021 roku Wojsko Polskie ma otrzymać wszystkie z zamówionych Popradów.

„Dragon ’21” są najważniejszymi ćwiczeniami Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych w tym roku. W działaniach prowadzonych na lądzie, w powietrzu i na morzu bierze udział 9400 żołnierzy oraz 800 jednostek ciężkiego sprzętu. Głównym celem manewrów jest certyfikacja dowództwa 18 Dywizji Zmechanizowanej. Ćwiczenia „Dragon ’21” potrwają do 18 czerwca.

Michał Zieliński

autor zdjęć: Michał Niwicz

dodaj komentarz

komentarze


Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
 
Wojna na detale
Zmiany w dodatkach stażowych
Rekordziści z WAT
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Szybki marsz, trudny odwrót
25 lat w NATO – serwis specjalny
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wytropić zagrożenie
Wojna w świętym mieście, epilog
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Gunner, nie runner
Kolejne FlyEye dla wojska
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Sandhurst: końcowe odliczanie
Kadisz za bohaterów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Zachować właściwą kolejność działań
Sprawa katyńska à la española
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Wojna w świętym mieście, część druga
NATO on Northern Track
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Na straży wschodniej flanki NATO
Szpej na miarę potrzeb
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
SOR w Legionowie
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Charge of Dragon
Front przy biurku
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Pod skrzydłami Kormoranów
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Ramię w ramię z aliantami
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Święto stołecznego garnizonu
W Italii, za wolność waszą i naszą
NATO na północnym szlaku

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO