moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

LCS-y do demobilu

Jak poinformował admirał Michael Gilday, szef operacji morskich US Navy, pierwsze cztery okręty klasy Littoral Combat Ships, tj. USS „Fredom”, „Independence”, „Forth Worth” oraz „Coronado” zostaną wycofane z linii z końcem marca przyszłego roku. Z punktu widzenia US Navy okręty LCS to obecnie konstrukcja nieperspektywiczna i słabo przystająca do realiów współczesnego pola walki, oczywiście przy założeniu, że rywalem jest inne mocarstwo. Środki finansowe zaoszczędzone dzięki wycofaniu tych okrętów zostaną przeznaczone na modernizację innych, bardziej przyszłościowych jednostek.

Program budowy okrętów klasy LCS to pokłosie okresu określanego mianem „dywidendy pokoju” i częstego przed kilkunastoma laty rodzaju konfliktu, jakim były tzw. wojny asymetryczne. Nowe jednostki, które nie były klasyfikowane ani jako fregaty, ani jako niszczyciele, miały być szybkie i zwrotne, a przede wszystkim tanie, co miało pozwalać na masową produkcję. Dzięki modułowym elementom wyposażenia i uzbrojenia stosunkowo łatwo miały być one dostosowywane do pełnienia różnego rodzaju misji, w tym związanych ze zwalczaniem okrętów podwodnych czy lekko uzbrojonych celów nawodnych. Były przeznaczone m.in. do operowania w strefie przybrzeżnej (litoralnej – stąd ich nazwa) i wypełniania misji np. związanych z ochroną żeglugi czy zwalczania piractwa.

Amerykańscy wojskowi podjęli decyzję o budowie dwóch typów okrętów tej klasy: Freedom oraz Independence. Pierwszy z nich ma układ klasycznego jednokadłubowca, drugi trimarana. Jeśli chodzi o rozmiary, różnice nie są znaczne – 115 m długości i 3500 t pełnej wyporności w pierwszym przypadku oraz 127 m i 3100 t w drugim. Do wycofania są przewidziane pierwsze dwie jednostki w każdym z dwóch wspomnianych typów. Są to okręty wcielone do służby odpowiednio w latach 2008 (USS „Freedom”), 2012 (USS „Fort Worth”) oraz 2010 (USS „Independence”) i 2014 (USS „Coronado”).

Mówiąc o wycofaniu pierwszych okrętów z serii, należy podkreślić, że kolejne znajdują się w budowie, a proces ten nie zostanie przerwany. Na koniec czerwca tego roku w linii znajdowało się dziewięć jednostek typu Freedom (kolejnych sześć w budowie, siódma zakontraktowana), a także 11 typu Independence (sześć w budowie plus dwie zakontraktowane). Skąd zatem decyzja o wycofaniu i przesunięciu do floty rezerwowej czterech prawie nowych jednostek?

Okręty klasy LCS nie przystają do realiów czasów, określanych mianem okresu powrotu do rywalizacji wielkich mocarstw. Właśnie tym terminem posługują się dwa dokumenty strategiczne Stanów Zjednoczonych przyjęte w czasie obecnej kadencji prezydenckiej, tj. narodowa strategia bezpieczeństwa oraz narodowa strategia obronna. Dla amerykańskiej marynarki głównym wyzwaniem, a zarazem potencjalnym przeciwnikiem staje się Marynarka Wojenna Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Dysponuje ona blisko 30 niszczycielami, 60 fregatami, 40 korwetami i 60 konwencjonalnymi i nuklearnymi okrętami podwodnymi (nie uwzględniam tu jednostek innych klas). Do prowadzenia w regionie Morza Południowochińskiego działań w rodzaju operacji swobody żeglugi (ang. FONOPs, czyli regularnego patrolowania akwenów wód międzynarodowych uważanych przez Chiny jako wody terytorialne) dużo bardziej niż LCS-y nadają się niszczyciele typu Arleigh Burke czy krążowniki typu Ticonderoga. W przyszłości tę rolę mogą pełnić także powracające na stan US Navy okręty klasy fregaty. Choć nie oznacza to, że LCS-y zostaną stąd całkowicie wycofane, o czym za chwilę.


USS „Freedom”

Co równie istotne budżet marynarki USA boryka się z wieloma trudnościami i w bieżącej dekadzie nie ma w zasadzie szans, by US Navy dysponowała 355 okrętami, jak kilka lat temu zakładano. Zresztą wciąż nie podjęto decyzji, w jaki sposób należy go osiągnąć, tj. czy wyłącznie poprzez budowę nowych jednostek, czy również poprzez wydłużenie resursów części okrętów obecnie używanych. Jeśli w grę miałaby wejść tylko budowa, to czy wyłącznie jednostek załogowych (i jakich klas), czy również bezzałogowych. Obecnie w linii znajduje się mniej niż 300 jednostek, a zarówno budowa, jak i wydłużanie resursów wymaga nakładów finansowych. Oszczędności ma przynieść m.in. rezygnacja z czterech LCS-ów.

Wycofane okręty trafią do floty rezerwowej, ale będzie możliwe ich ewentualne przywrócenie do służby w przyszłości. Pozostałe okręty tej klasy, zarówno już wybudowane, jak i te budowane, będą dozbrajane m.in. w pociski przeciwokrętowe NSM. W ubiegłym roku jako pierwszy tak dozbrojony został USS „Gabrielle Giffords”. Zamontowane przed nadbudówką cztery pociski znacząco zwiększają zdolności jednostki w zakresie walki z celami nawodnymi.

Jednak z punktu widzenia US Navy okręty LCS to dziś konstrukcja nieperspektywiczna i słabo przystająca do realiów współczesnego pola walki, oczywiście przy założeniu, że rywalem jest inne mocarstwo. Okręty tej klasy będą się jednak sprawdzać w regionach chociażby takich jak Zatoka Perska, gdzie potencjalny przeciwnik nie dysponuje zaawansowaną techniką morską. Na pewno jednak wcześniejsze plany wybudowania ponad 50 jednostek zostaną zmodyfikowane.

LCS-y nie zdążyły trafić w swój czas, środowisko bezpieczeństwa zmieniło się szybciej, niż jeszcze niedawno prognozowano.

Rafał Ciastoń , ekspert ds. stosunków międzynarodowych, technologii militarnych i konfliktów zbrojnych

autor zdjęć: Wikipedia

dodaj komentarz

komentarze


Rusza program „wGotowości”
Sportowcy na poligonie
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Mundurowi z benefitami
Abolicja dla ochotników
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Nowe zasady dla kobiet w armii
Szkolenia obronne tuż-tuż. Instruktorzy uczą się przekazywać wiedzę
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
Kaman – domknięcie historii
Standardy NATO w Siedlcach
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Męska sprawa: profilaktyka
Koniec dzieciństwa
Marynarze mają nowe motorówki
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Niespokojny poranek pilotów
Inwestycja w bezpieczeństwo
Pięściarska uczta w Suwałkach
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Kolejny kontrakt Dezametu
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Sukces Polaka w biegu z marines
Marynarze podjęli wyzwanie
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Mity i manipulacje
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
„Road Runner” w Libanie
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Grób Nieznanego Żołnierza – drogowskaz i zwierciadło
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Pomnik nieznanych bohaterów
Nie daj się zhakować
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Husarze bliżej Polski
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Szansa na nowe życie
Zasiać strach w szeregach wroga
Wellington „Zosia” znad Bremy
Odznaczenia za wzorową służbę
Brytyjczycy na wschodniej straży
Starcie pancerniaków
Zapomniany utwór dla nieznanego żołnierza
Polski „Wiking” dla Danii
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Kircholm 1605
Sto lat Grobu Nieznanego Żołnierza
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO