Będzie się składał z 84 elementów, zaś jego długość to 240 metrów. Most pontonowy budowany na Wiśle przez wojsko stanie jutro po południu w pobliżu oczyszczalni „Czajka”. Do soboty specjaliści rozłożoną na nim rurociąg, którym popłyną ścieki z lewobrzeżnej Warszawy. Obecnie na skutek awarii są one zrzucane do rzeki.
Budowa mostu trwa od piątku. – Jest w nią zaangażowanych ponad 170 żołnierzy z 2 Pułku Inżynieryjnego oraz 2 Mazowieckiego Pułku Saperów. Do dyspozycji mają oni ponad sto jednostek sprzętu, między innymi ciężarówki, koparki, dźwigi czy holowniki – informuje mjr Dariusz Kurowski z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Poszczególne elementy przeprawy zostały połączone na brzegu Wisły, w pobliżu mostu Grota-Roweckiego. Dziś od godziny 11 są one spławiane w pobliże uszkodzonego kolektora. Przy pomocy holowników muszą pokonać dystans mniej więcej kilometra. – Nie można było tego zrobić w inny sposób. W sąsiedztwie kolektora dostęp do rzeki jest zbyt trudny – wyjaśnia mjr Kurowski. Jutro do godziny 14 żołnierze scalą części mostu. Będzie on liczył 240 metrów i połączy uszkodzony kolektor ze znajdującą się po prawej stronie Wisły oczyszczalnią „Czajka”.
Pierwsza nitka rurociągu zostanie rozłożona na moście w czwartek. Cała konstrukcja powinna być gotowa do soboty. – Każda z dwóch nitek będzie liczyć 1100 metrów. Część rurociągu udostępnił nam KGHM, kolejna część jest produkowana na nasze zlecenie przez jedną z firm – wyjaśnia Sergiusz Kieruzel, rzecznik Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. Za rozłożenie rurociągu będą odpowiedzialni cywilni inżynierowie. Prace mają się jednak odbywać w ścisłej współpracy z armią. – Złożenie mostu to dla wojska przedsięwzięcie standardowe, ale już obciążenie go na stałe rurociągiem wymaga współdziałania z cywilnym służbami – podkreśla Kieruzal. Zgodnie z założeniem, dzięki rurociągowi nieczystości mają przestać płynąć do Wisły.
Do awarii doszło w ubiegły wtorek. Uszkodzony został jeden z kolektorów należący do warszawskich wodociągów. Drugi z kolei nie był w stanie przesyłać ścieków z części dzielnicy Warszawy do oczyszczalni „Czajka”. Szefowie miejskich wodociągów zdecydowali się wówczas na kontrolowany zrzut nieczystości do Wisły. Od tego czasu do rzeki w ciągu doby trafia 260 tysięcy metrów sześciennych ścieków. „To równowartość niemal stu basenów olimpijskich” – czytamy w komunikacie wydanym przez Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie”. Tymczasem warszawskie wodociągi uspokajają, że jakość wody, jak wynika z prowadzonych przez nie badań, nie uległa pogorszeniu na tyle, by stanowić zagrożenie dla mieszkańców stolicy i położonych przy Wiśle miast.
Most pontonowy, który zbudowała armia będzie stał na Wiśle do czasu usunięcia awarii. Na razie dokładnie nie wiadomo, kiedy to nastąpi. Prace mogą potrwać kilka tygodni. Dopóki się nie zakończą, w okolicach Warszawy wstrzymana będzie żegluga.
autor zdjęć: Jakub Kaminski/East News
komentarze