Kompania zmotoryzowana otrzymuje informację, że w okolicy pojawiają się siły przeciwnika. Pododdziały przegrupowują się i przystępują do obrony terenu. Po udanej operacji – czas na kontratak. To jedno z zadań, któremu podczas ćwiczeń „Dunaj ’17” musieli stawić czoła żołnierze przygotowujący się do wyjazdu na misję do Rumunii.
Certyfikacja, czyli ostateczny sprawdzian gotowości do udziału w misji poza granicami kraju, odbyła się na terenie 17 Brygady Zmechanizowanej. To właśnie żołnierze tej jednostki stanowią trzon kontyngentu, który od stycznia, w ramach Batalionowej Grupy Bojowej, będzie stacjonował na południowej flance NATO. Podczas trzydniowego egzaminu komisja składająca się z oficerów Dowództwa Operacyjnego, Dowództwa Generalnego oraz Żandarmerii Wojskowej sprawdzała, czy żołnierze są odpowiednio przygotowani do wyjazdu na misję. Kontroli podlegali zarówno sami wojskowi, jak i ich umiejętności.
Zadania, które oceniano podczas certyfikacji, były związane z planowaniem, organizowaniem i realizowaniem zdań bojowych, takich jak obrona terytorium czy przeprowadzenie kontrataku. – Podczas wykonywania tych zadań korzystaliśmy z 14 kołowych transporterów opancerzonych Rosomak z armatami kalibru 30 mm, wozu ewakuacji medycznej oraz wozu rozpoznania technicznego, a naszego przeciwnika podgrywały załogi czołgów Leopard – mówi kpt. Piotr Sromala, dowódca 6 kompanii zmotoryzowanej 17 BZ. – Te zadania nie były dla nas skomplikowane, ale to wynik dużego doświadczenia żołnierzy – dodaje.
Podczas ćwiczeń „Dunaj ’17” żołnierze musieli także wykazać się sprawnym działaniem w terenie zurbanizowanym oraz umiejętnością współpracy ze społeczeństwem. Istotnym elementem było także przeciwdziałanie zagrożeniom hybrydowym. – To nie jest łatwy element szkolenia – mówi mjr Andrzej Kowalczyk, dowódca II zmiany PKW. – Nie ma żadnej konkretnej instrukcji, jak w takich wypadkach należy postępować, trzeba cały czas monitorować sytuację i do niej dostosowywać działania – wyjaśnia.
Wszystkie zadania, które postawiono przed wojskowymi, były bardzo zbliżone do tych, jakim będą musieli stawić czoła w Rumunii. – Ćwiczyliśmy na przykład eskortę VIP-a, bo założyliśmy, że do naszej bazy przyjedzie dowódca operacyjny – relacjonuje mjr Kowalczyk. – Zaimprowizowaliśmy także wypadek drogowy z udziałem pojazdu cywilnego. Kiedy nie jesteśmy na swoim terytorium, zawsze ciężko taką sytuację wyjaśnić – dodaje.
Nie mniej istotne zadania miał wykonać zespół ewakuacji medycznej. – Podczas certyfikacji musieliśmy przeprowadzić ewakuację rannego z pola walki – mówi plut. Barbara Kamińska, która w Rumunii będzie dowodzić ratownikami. – Na misji nasze działania zawsze zabezpiecza pluton, dzięki czemu możemy bezpiecznie podejść do rannego. Takie współdziałanie także podlegało ocenie w czasie ćwiczeń – dodaje.
Wsparcie logistyków
Podczas certyfikacji ocenie podlegały także umiejętności logistyków. Działania kontyngentu w Rumunii będzie bowiem zabezpieczało 57 żołnierzy o tej specjalności, głównie z 10 Brygady Logistycznej. To właśnie oni zadbają o to, aby wojsko dotarło w rejon misji, a także o to, aby na miejscu żołnierze zawsze mieli do dyspozycji sprawny sprzęt. – Naszym zadaniem będzie zabezpieczenie kontyngentu, tak aby żołnierze mieli do dyspozycji to, czego potrzebują do wykonywania zadań. Mam na myśli amunicję, paliwo, a także wszelkie kwestie związane z zakwaterowaniem – mówi mjr Dariusz Hadała z 10 BLog, zastępca dowódcy PKW Rumunia. – Oczywiście jesteśmy przygotowani do wykonywania także typowo wojskowych zadań. Każdy żołnierz, bez względu na to, na jakim stanowisku służy, jest gotowy do tego, aby w każdej chwili chwycić za broń – dodaje.
Logistycy utworzą w Rumunii także ambulatorium medyczne, w którym, w razie konieczności, pomocy żołnierzom będzie udzielał zespół medyczny z Polski. – W ambulatorium będą stacjonowali lekarz, pielęgniarka, a nawet stomatolog. Naszym zadaniem będzie udzielanie pomocy żołnierzom w nagłych przypadkach, a w ekstremalnych sytuacjach, zgodnie z procedurami opracowanymi przez Dowództwo Operacyjne, mamy zabezpieczać ich transport do szpitali specjalistycznych. Jeśli będzie taka konieczność, także do Polski – mówi plut. Anna Mroczkowska, pielęgniarka. – Mimo że mamy doświadczenie misyjne, ja służyłam między innymi w Afganistanie, także przed tym wyjazdem przeszliśmy specjalistyczne szkolenie. Ćwiczyliśmy między innymi ewakuację poszkodowanych oraz procedury MASCAL – czyli postępowanie w przypadku zdarzeń o charakterze masowym – dodaje.
Combat Ready
Ćwiczenia „Dunaj ’17” zostały pozytywnie ocenione przez zespół certyfikujący. – Polski Kontyngent Wojskowy oceniono jako zdolny do działania zgodnie z przeznaczeniem – mówi płk Mirosław Potocki z Dowództwa Operacyjnego, który stał na jego czele.
Z przebiegu ćwiczeń jest także zadowolony dowódca II zmiany PKW. – Zanim rozpoczęła się certyfikacja, prosiłem żołnierzy o to, aby się zaangażowali – aby każdy wykazał się kreatywnością, a jeśli coś zrobi źle – aby starał się to poprawić. Tak też się stało – mówi. – Przygotowania do wyjazdu rozpoczęliśmy kilka miesięcy temu, a certyfikacja była podsumowaniem naszej pracy. Pozwoliła nam utwierdzić się w przekonaniu, że jesteśmy gotowi do wyjazdu – dodaje st. sierż. Madziar, zastępca dowódcy I plutonu.
II zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego wyjedzie do Rumunii na początku stycznia. Trzon PKW stanowią żołnierze 17 Brygady Zmechanizowanej. To właśnie z tej jednostki do udziału w misji zostały skierowane kompania piechoty zmotoryzowanej, grupa dowódcy, a także sekcja ochrony informacji niejawnych. Dodatkowo działania 17 BZ będą wspierali żołnierze z 25 jednostek w kraju. W sumie do Rumunii wyjedzie 223 żołnierzy i 5 cywilów. Do dyspozycji wojskowi będą mieli między innymi kołowe transportery opancerzone Rosomak.
Podczas sześciomiesięcznej misji polscy żołnierze będą współdziałali z 26 Batalionem armii rumuńskiej, a także z pododdziałami z Chorwacji i Portugalii.
Decyzja o ulokowaniu międzynarodowych batalionowych grup bojowych na wschodniej i południowej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego zapadła podczas szczytu NATO, który w zeszłym roku odbył się w Warszawie. Oprócz Rumunii natowskie wojska stacjonują także na Litwie, Łotwie, w Estonii oraz w Polsce.
autor zdjęć: szer. Patryk Szymaniec
komentarze