Końcówka lutego oraz pierwsza połowa marca 2016 roku upłynęła żołnierzom dywizjonu przeciwlotniczego ze Świętoszowa pod znakiem intensywnego szkolenia. Przez ponad trzy tygodnie dowodzony przez podpułkownika Piotra Jaraczewskiego pododdział realizował zadania na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych (CPSP) w Ustce. Wykonano szereg strzelań do zdalnie sterowanych modeli latających oraz imitatorów celu powietrznego ICP.
16 marca 2016 roku od wczesnych godzin rannych trwał załadunek sprzętu na transport kolejowy. Dywizjon praktycznie każdego roku wykonuje zadania na usteckim poligonie, więc umiejętności praktyczne żołnierzy w zakresie załadunku, wprowadzania i mocowania pojazdów utrzymują się na bardzo wysokim poziomie. Transport operacyjny i przemieszczenie do garnizonu to jeden z ostatnich elementów trwającego nieprzerwanie od 25 lutego szkolenia poligonowego. – Dziękuję za Wasze zaangażowanie, włożony trud i niejednokrotnie nieprzespane noce. Dywizjon wykonał zadanie bardzo dobrze i jest to zasługą wszystkich jego żołnierzy, począwszy od sztabu, ogniowców, drużyn taśmowania amunicji, medyków, na kucharzach skończywszy. Bez was wykonanie tego zadania nie byłoby możliwe – powiedział na zbiórce żołnierzy dowódca dywizjonu podpułkownik Piotr Jaraczewski.
Jednym z najistotniejszych wydarzeń ostatniego tygodnia były zawody użyteczno-bojowe. Rywalizowano w kategoriach wozów dowodzenia, drużyn przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych, obsług ZSU 23-4MP i ZU 23-2. W zawodach wzięły udział reprezentacje pięciu dywizjonów z brygad ogólnowojskowych oraz pułków przeciwlotniczych. Podczas rywalizacji bardzo wnikliwemu sprawdzeniu podlegały: wiedza teoretyczna, praktyczne umiejętności w wykonywaniu norm szkolenia bojowego oraz strzelanie z broni osobistej. Rywalizacja była bardzo zacięta, a żołnierze ze Świętoszowa godnie bronili honoru brygady zajmując odpowiednio:
I miejsce w kategorii obsług zautomatyzowanych wozów dowodzenia Łowcza 3K: obsługa w składzie: kpr. Jarosław Skrent, st. szer. Paweł Żemetro, szer. Monika Górny, szer. Remigiusz Mrozowicz;
I miejsce w kategorii obsług wozów dowodzenia WD 2001: obsługa w składzie: kpr. Łukasz Kwol, st. szer. Tomasz Szepiczak, st. szer. Mateusz Bińkowski, szer. Krzysztof Grudzień
I miejsce w kategorii załóg ZSU 23-4MP „Biała”: załoga w składzie: sierż. Daniel Szlufik, kpr. Bartłomiej Rumak, st. szer. Adam Buczek
II miejsce w rywalizacji dowódców baterii przeciwlotniczych: kpt. Tomasz Gabrych, dowódca 3 bplot
II miejsce w rywalizacji drużyn przeciwlotniczych: drużyna w składzie: kpr. Adrian Myk, szer. Adam Czaban, szer. Mateusz Janik-Barwiński, szer. Paweł Stypa, szer. Bartłomiej Drozdek
III miejsce w rywalizacji obsług zautomatyzowanych wozów dowodzenia ZWD-3: obsługa w składzie: plut. Mariusz Gajowiak, st. szer. Sebastian Świst, szer. Robert Skrent.
Tak dobre wyniki oraz miejsca na podium we wszystkich możliwych kategoriach potwierdzają jedynie bardzo wysoki poziom wyszkolenia świętoszowskich przeciwlotników. Są one odzwierciedleniem wielu godzin ciężkiej pracy, tygodni spędzonych na szkoleniu i realizacji zadań.
Nie sposób pominąć faktu, iż w poniedziałek pożegnaliśmy żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych, którzy również brali udział w szkoleniu poligonowym dywizjonu wykonując obowiązki na etatowych stanowiskach. Poziom ich zaangażowania odzwierciedla fakt, iż szeregowy NSR Remigiusz Mrozowicz znalazł się w składzie zwycięskiej drużyny, wyłonionej podczas zawodów użyteczno-bojowych. Służba w NSR jest przepustką do zawodowej służby wojskowej, mamy więc nadzieje, że niedługo niektórzy z ochotników wstąpią w szeregi naszej brygady.
Do samego końca trwało również szkolenie strzelców przeciwlotników, wozów dowodzenia oraz strzelania z wykorzystaniem amunicji bojowej. Szkolenie odbywa się tu w sposób modułowy, co sprzyja wymianie doświadczeń pomiędzy dywizjonami, które zjeżdżają tutaj z całej Polski. Spotykając kolegów po fachu możemy wymieniać się wnioskami dotyczącymi innowacyjnych form szkolenia, a zdrowa rywalizacja pomiędzy pododdziałami sprzyja podnoszeniu poziomu wyszkolenia.
W szkoleniu strzelców wykorzystywana jest najnowocześniejsza technika w tym urządzenie szkolno-treningowe UST-1 oraz rakieta szkolno-treningowa – RST. Pozwalają one na dokładne prześledzenie sposobu naprowadzania rakiety przez szkolonego żołnierza. Dowódca plutonu może w czasie rzeczywistym obserwować, jak działają jego podwładni. Dopiero gdy strzelcy posiadają odpowiednią ilość uchwyceń, mogą być dopuszczeni do strzelania z wykorzystaniem bojowej rakiety. Rakieta Grom, będąca podstawowym wyposażeniem plutonów przeciwlotniczych, wymaga od strzelca perfekcyjnego uchwycenia i prowadzenia celu. Zazwyczaj o wykonaniu zadania decydują pojedyncze sekundy. Zgranie wszystkich elementów w czasie oraz opanowanie silnych emocji jakie zazwyczaj towarzyszą strzelaniu rakietą z bojową głowicą gwarantuje wykonywanie zadania na najwyższym poziomie.
Na ośrodku szkolenia strzelców przeciwlotników może szkolić się równocześnie kilkanaście plutonów z kilku jednostek wojskowych. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż bezpośrednio przy ośrodku znajduje się lotnisko, z którego startują modele latające, oraz miejsce, w którym żołnierze mogą wykonywać normy szkolenia bojowego. W tym roku szkolenie strzelców koordynował szef obrony przeciwlotniczej 10 BKPanc ppłk Robert Nikonowicz. Czujnemu oku doświadczonego oficera nie uszedł żaden najdrobniejszy nawet szczegół, dzięki czemu umiejętności naszych żołnierzy pozostają na najwyższym poziomie.
Dzięki tak intensywnemu szkoleniu możemy być pewni, że przeciwlotnicy ze Świętoszowa są w stanie o każdej porze dnia i nocy, niezależnie od warunków atmosferycznych wykonywać najtrudniejsze zadania.
Tekst: por. Tomasz Frąckiewicz
autor zdjęć: por. Tomasz Frąckiewicz
komentarze