Projekt „Miasta Okręty” będzie kontynuowany. Porozumienie w tej sprawie podpisali wczoraj w Świnoujściu wiceprezydenci Poznania, Krakowa i Torunia oraz dowódca 8 Flotylli Obrony Wybrzeża. Uroczystość odbyła się na pokładzie ORP „Czernicki”. Wcześniej dokument sygnowali również prezydenci Lublina i Gniezna.
Początki projektu sięgają 2004 roku, kiedy to lubelski magistrat postanowił zorganizować w mieście imprezę z okazji 15. rocznicy podniesienia bandery na okręcie ORP „Lublin”. W przedsięwzięcie zaangażowała się Marynarka Wojenna RP. Rok później porozumienie o współpracy podpisali prezydenci pięciu miast, od których nazwane zostały jednostki transportowo-minowe 8 Flotylli Obrony Wybrzeża. Uroczystość odbyła się w Gnieźnie.
– Inicjatorzy projektu chcieli przypomnieć, że Polska jest państwem morskim. Zakładał on promocję marynarki w różnych regionach kraju, przede wszystkim wśród dzieci i młodzieży. Kolejne przedsięwzięcia miały też dać miastom partnerskim okazję do promocji – przypomina kmdr ppor. Jacek Kwiatkowski, rzecznik 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu.
„Miasta Okręty” to dziesiątki wystaw, konkursów historycznych, plastycznych, fotograficznych i muzycznych, spotkania z marynarzami, a także wizyty młodzieży z poszczególnych miejscowości na „swoich” okrętach. Bywało, że porozumienie przynosiło naprawdę niezwykłe efekty. Tak stało się choćby w Poznaniu, gdzie w 2007 roku patronem Szkoły Podstawowej numer 45 został… noszący nazwę miasta okręt. – Podsumowaniem kolejnych lat akcji były turnieje morskie. Są one zresztą organizowane do dziś – informuje kmdr ppor. Kwiatkowski. – Pod koniec czerwca w Świnoujściu stają naprzeciw siebie reprezentacje poszczególnych miast złożone z młodych ludzi oraz drużyna miasta-gospodarza, które objęło patronatem okręt dowodzenia siłami przeciwminowymi ORP „Czernicki” – dodaje. Rywalizują o Złotą Kotwicę w konkurencjach takich, jak sztafeta z odbijaczem, rzut kołem ratunkowym, czy walka na poduszki prowadzona na bomie, czyli na poziomej belce stanowiącej element omasztowania żaglowca. – Choć wielobój to forma zabawy, zaangażowanie uczestników jest naprawdę bardzo duże – podkreśla kmdr ppor. Kwiatkowski.
Sygnatariuszem porozumienia, które rozpoczynało projekt, było Dowództwo Marynarki Wojennej. I choć po zmianie systemu dowodzenia polską armią przestało ono istnieć, przedsięwzięcie będzie kontynuowane. Wczoraj porozumienie w tej sprawie podpisali przedstawiciele władz Poznania, Krakowa i Torunia oraz dowódca 8 Flotylli Obrony Wybrzeża. Dokument został sygnowany na pokładzie okrętu ORP „Czernicki”. Wcześniej formalności dopełnili prezydenci Lublina i Gniezna, którzy gościli w Świnoujściu na obchodach 50. rocznicy utworzenia miejscowej flotylli.
– Bardzo się cieszę, że projektowi, choć ten ma już dziesięć lat, towarzyszy niesłabnące zainteresowanie miast partnerskich – podkreślał wczoraj kontradmirał Jarosław Zygmunt, dowódca świnoujskiej flotylli. W podobnym tonie wypowiadał się wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig. – Mieszkańcy Krakowa są dumni, że jeden z okrętów ma w nazwie nasze miasto. Dla nas szczególnie ważne jest to, że w projekt udało się zaangażować tak dużą liczbę dzieci i młodzieży – podkreślał. Podczas wizyty nad morzem, przedstawiciele samorządów mieli okazję między innymi obejrzeć port wojenny z pokładu jednego z kutrów 8 Flotylli.
Okręty transportowo-minowe projektu 767 noszą nazwy ORP „Poznań”, ORP „Toruń”, ORP „Gniezno”, ORP „Lublin” i ORP „Kraków”. Zostały one w całości zaprojektowane i zbudowane w Polsce. Do służby wchodziły w latach 1989-1991. Są przystosowane do stawiania min, w ładowniach zaś każdy z nich może przewozić dziesięć czołgów, 17 ciężarówek albo 135 żołnierzy desantu morskiego. Załadunek i rozładunek odbywa się przez opuszczane rampy, które znajdują się na dziobie i rufie okrętu.
autor zdjęć: chor. mar. Marcin Purman
komentarze