Wschodnia flanka NATO zostanie wzmocniona poprzez zwiększenie rotacyjnej obecności żołnierzy Sojuszu Północnoatlantyckiego, inwestycje infrastrukturalne oraz częstsze niż dotychczas ćwiczenia – to najważniejsze ustalenia, jakie zapadły dziś podczas spotkania ministrów obrony NATO. W dwudniowych rozmowach w Brukseli bierze udział Antoni Macierewicz, szef MON.
W środę w Kwaterze Głównej NATO w Brukseli rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie ministrów obrony Sojuszu Północnoatlantyckiego. Politycy omawiają kwestie bezpieczeństwa zarówno Europy Środkowo-Wschodniej, jak i państw południowych, zagrożonych narastającą falą imigracji z Bliskiego Wschodu. – Dziś NATO stawia czoła ogromnym zagrożeniom bezpieczeństwa. Niepokój na Ukrainie, trudna sytuacja na południu, a także rozprzestrzenianie się terroryzmu i największy kryzys migracyjny od czasów II wojny światowej – mówił szef NATO Jens Stoltenberg, otwierając obrady ministrów.
Więcej NATO na wschodzie
Jednym z najważniejszych tematów była kwestia wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Szefowie resortów obrony zgodzili się, że należy to zrobić poprzez zwiększenie liczebności żołnierzy i uzbrojenia, inwestycje infrastrukturalne oraz zwiększenie liczby wspólnych ćwiczeń. Minister Antoni Macierewicz podkreślał w Brukseli, że Polsce zależy na „trwałej obecności wojsk NATO” w naszym regionie. – Chodzi o to, aby na terenie Polski były stale obecne wojska NATO i Stanów Zjednoczonych – podkreślał minister Antoni Macierewicz.
Szef MON liczy na poparcie w tej sprawie ze strony państw Sojuszu. – Rozmawialiśmy o tym, by część środków, jakie zostały ostatnio przeznaczone przez Stany Zjednoczone na niezbędne materiałowe uzupełnienie dla wojsk, mogła znaleźć się w Polsce. Pan Ashton Carter, sekretarz obrony USA, stwierdził, że to jest rzecz do dyskusji – powiedział szef MON.
Wprawdzie w Brukseli nie zapadną decyzje dotyczące konkretnych form wzmocnienia państw frontowych Sojuszu, jednak zostaną wyznaczone kierunki działań. Szczegóły mają zostać wypracowane w ciągu najbliższych 6 miesięcy przez wojskowych, a następnie zatwierdzone na szczycie w Warszawie. – Cieszy mnie to, że sojusznicy przedstawiali dziś swoje koncepcje dotyczące tego, jak to wzmocnienie powinno funkcjonować – mówił dziś Stoltenberg. Dodał, że taką koncepcję przedstawiły już Stany Zjednoczone. Amerykanie chcą zwiększyć swoją obecność w Europie poprzez rotację sprzętu, ćwiczenia wojskowe oraz poprawę infrastruktury.
Walka z islamskimi terrorystami, cyberobrona i imigranci
Ministrowie obrony rozmawiają także o zagrożeniach terrorystycznych i walce z tzw. Państwem Islamskim. Minister Antoni Macierewicz powiedział, że Polska weźmie udział w operacjach mających na celu zwalczanie ISIS. – Zdecydowaliśmy się współuczestniczyć w działaniach na południowej flance NATO, ale będziemy jeszcze rozmawiali o kształcie naszego zaangażowania – powiedział minister obrony.
Film: ppor. Robert Suchy/CO MON
W Brukseli rozmawiano również o cyberbezpieczeństwie. Dziś przedstawiciele Unii Europejskiej i NATO podpisali porozumienie o współpracy w zakresie cyberprzestrzeni. Dokument ten określa zasady m.in. wymiany doświadczeń oraz informacji między zespołami reagowania kryzysowego obu organizacji. Szef NATO mówił dziś także, iż Sojusz zrobił duży postęp we wspólnych działaniach wywiadowczych, obserwacyjnych oraz rozpoznaniu. – Jest to kluczowa zdolność dla Sił Odpowiedzi NATO. Pozwala na podejmowanie szybkich i świadomych decyzji przez naszych dowódców i naszych przywódców politycznych – podkreślał.
Stałe bazy czy stała rotacyjna obecność?
Czy polskim politykom uda się przekonać sojuszników z NATO, by zgodzili się na utworzenie stałych baz Sojuszu w naszym kraju? Zdaniem europosła Janusza Zemke (SLD) są na to niewielkie szanse. Były wiceminister obrony zwraca uwagę na to, że najsilniejsze państwa Sojuszu podchodzą do naszych propozycji z rezerwą. Dotyczy to głównie Niemiec i Francji, które od tworzenia baz w Europie Środkowo-Wschodniej wolą utworzenie mobilnych sił zdolnych do reakcji na zagrożenia z każdego kierunku. – Dlatego wydaje mi się, że bardziej racjonalne byłoby, gdybyśmy przede wszystkim zabiegali o częstsze ćwiczenia wojsk sojuszniczych z udziałem polskich żołnierzy i o budowanie infrastruktury NATO w naszym regionie. Na to mamy szansę i to rzeczywiście się już dzieje – ocenia europoseł Janusz Zemke.
Poseł Przemysław Czarnecki (PiS) zauważa jednak, że nawet jeśli nie mamy poparcia Berlina czy Paryża, to możemy liczyć na pomoc Stanów Zjednoczonych, czyli najsilniejszej armii NATO. – USA chcą przeznaczyć na wzmocnienie Europy Środkowo-Wschodniej 3 mld 400 mln dolarów. To jasny sygnał, że chcą zaangażować się w budowę bezpieczeństwa w naszym regionie – mówi poseł Czarnecki z sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
autor zdjęć: ppor. Robert Suchy/CO MON
komentarze