Nad budynkiem, w którym trwała narada przywódców rebeliantów, pojawiły się cztery śmigłowce. Po chwili wysypali się z nich żołnierze grup szturmowych – wywiązała się zaciekła walka. Na poligonie w Drawsku Pomorskim ćwiczyła wczoraj 25 Brygada Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego. Był to jeden z epizodów międzynarodowych manewrów „Anakonda-14”.
Składający się z trzech części podpiwniczony budynek stoi niemal na środku rozległej polany. Żołnierze mówią o tym miejscu „Mogadisz”. Pewien czas temu obiekt został opanowany przez dywersantów. Teraz ma w nim dojść do niezwykle ważnego spotkania. – Zjadą tutaj przywódcy stojący na czele rebelii. Mają zjednoczyć swoje siły, omówić taktykę działania – mówi mjr Leszek Dziubałtowski z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej.
Szybko okaże się jednak, że ich plany zostaną pokrzyżowane. Wieść o naradzie dotarła do wojsk, na tyłach których działają rebelianci. – Dowódca batalionu, który zgodnie ze scenariuszem znajduje się około sto kilometrów stąd, wysłał w ten rejon rozpoznanie – mówi ppłk Tomasz Królikowski, szef pionu szkolenia w 25 Brygadzie Kawalerii Powietrznej. Kiedy zwiadowcy potwierdzili informacje o spotkaniu przywódców, w ślad za nimi wysłane zostały cztery śmigłowce z żołnierzami.
Wkrótce nad „Mogadiszem” pojawiła się para Mi-8 oraz dwa W-3 „Sokół”. „Ósemki” na chwilę usiadły na ziemi. Z ich pokładów wysypali się żołnierze grup szturmowych, którzy otworzyli ogień do rebeliantów. Tymczasem jeden z „Sokołów” zawisł nad budynkiem i zrzucił grubą linę. Kolejna grupa żołnierzy zeszła po niej na dach. Grupy szturmowe wspomagane były przez rozlokowanych w lesie strzelców wyborowych.
Zaatakowani bronili się zaciekle. Na odsiecz pospieszyli im znajdujący się w okolicy dywersanci. Ostatecznie jednak szala zwycięstwa przechyliła się na stronę żołnierzy. – Wzięli oni jeńców, którzy zostali umieszczeni w jednym z „Sokołów”. Potem przy budynku wylądowały też „ósemki”, które zabrały na pokład żołnierzy z grup szturmowych – opowiada ppłk Królikowski.
Atak na dywersantów był jednym z epizodów ćwiczenia „Anakonda-14”. Bierze w nim udział 12,5 tysiąca żołnierzy z Polski i kilku krajów NATO. Manewry prowadzone są na czterech poligonach lądowych i na morzu. Scenariusz zakłada, że pomiędzy dwoma blokami fikcyjnych państw doszło do konfliktu, który przerodził się w otwartą wojnę. Zadaniem sił ćwiczących w Polsce jest odparcie wroga i przejście do kontrataku. Główne działania prowadzone są na poligonie w Orzyszu. Zgodnie ze scenariuszem żołnierze w Drawsku zmagają się z operującymi na tyłach rebeliantami.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Adam Roik/ Combat Camera DORSZ
komentarze