Od początku marca 15 Batalion Ułanów Poznańskich przebywał na szkoleniu poligonowym w OSPWL Wędrzyn. Każdy z plutonów doskonalił się w swoim zakresie, przygotowując się do certyfikacji.
Jednym z najważniejszych zadań, jakie musiał zrealizować szwadron dowodzenia, było rozwinięcie stanowiska dowodzenia. Realizacja przedsięwzięć wynikających z rozkazu bojowego, przegrupowanie ludzi i sprzętu, przemyślane stawianie zadań ogniowych podczas kontaktu ogniowego – to tylko niektóre z elementów, jakie musieli wykonać żołnierze dowodzeni przez podporucznika Tomasza Kazimierczaka, aby prawidłowo zrealizować postawione im zadanie.
Po dotarciu w pobliże rozwinięcia stanowiska dowodzenia (SD) kilku żołnierzy rozpoznaje i zabezpiecza miejsce rozwinięcia SD. Następuje szybki rozładunek, a pojazdy znikają zamaskowane w lesie. – Każdy z nas zna już swoje miejsce i zadania. Nie ma tu czasu na niepotrzebne zamieszanie. Podczas działań każda sekunda może być cenna, a im szybciej stanowisko zacznie spełniać swoje funkcje, tym sprawniej dowódca wraz ze sztabem będzie mógł podejmować decyzje – mówi szer. Michał Wilk, młodszy strzelec w plutonie ochrony i regulacji ruchu.
Kiedy pluton ochrony przygotowuje miejsca pracy dla osób funkcyjnych, pluton dowodzenia zabezpiecza łączność. – Realizujemy to przez rozwinięcie węzła łączności stanowiska dowodzenia. Częste treningi plutonu oraz wielokrotny udział naszych żołnierzy w ćwiczeniach powoduje, że dobrze wiemy, co mamy robić – komentuje starszy szeregowy Adam Ryż.
– Dzięki treningom rozwinięcie SD realizujemy coraz sprawniej. Staramy się wpleść w szkolenie jak najwięcej realizmu. Dlatego standardem stało się, aby podczas takich zajęć trenować udzielanie pierwszej pomocy rannym, sprawdzić umiejętności żołnierzy z wzywania pomocy medycznej MEDEVAC czy naprowadzania śmigłowca. Nie zapominamy również o innych elementach zabezpieczenia bojowego – mówi podporucznik Tomasz Kazimierczak.
Nieocenioną wiedzą w tym zakresie dysponuje chorąży Wojciech Jackowski, który często pozoruje oddziały przeciwnika. – Chorąży Jackowski zwraca uwagę na każdy szczegół, a my wyciągamy z tego wnioski. Staramy się również uatrakcyjniać zajęcia, wykorzystując doświadczenie jednego z żołnierzy naszej kompanii – st. szer. Tomasza Geldnera, instruktora wspinaczki wysokogórskiej, który zorganizował żołnierzom możliwość przejścia przez rzekę za pomocą mostu linowego. Uczy on żołnierzy podstawowych technik linowych oraz zaznajamia z podstawowym sprzętem służącym do wspinaczki – wyjaśnia podporucznik Tomasz Kazimierczak.
Tekst: ppor. Tomasz Kazimierczak
autor zdjęć: Arch. 15 bUP
komentarze