Kilkadziesiąt samolotów z 20 krajów weźmie udział w pokazach lotniczych Luchtmachtdagen Air Show 2013, które w piątek rozpoczynają się w Holandii. W tym gronie znalazły się trzy polskie maszyny: dwa odrzutowce Su-22 oraz transportowa CASA. Impreza uświetni stulecie holenderskich sił powietrznych.
– Polskie Su-22 to ostatnie tego typu samoloty w Europie. W dodatku za kilka lat mają zostać wycofane ze służby. Tym chętniej organizatorzy tego typu pokazów widzą je u siebie – podkreśla ppłk Artur Goławski, rzecznik Sił Powietrznych.
W środę z bazy w Świdwinie odleciały do Holandii dwie maszyny. – Ich piloci zostali specjalnie przeszkoleni do udziału w pokazach. Swoje umiejętności zaprezentują w parze – zapowiada ppłk Goławski. W powietrzu wykonają m.in. pętle i beczki.
W ślad za odrzutowcami do Holandii poleciała CASA z 8 Bazy Lotnictwa Transportowego w Krakowie. – Na pokładzie znalazło się kilkunastu techników oraz zabrano sprzęt, który umożliwi obsługę pokazów – wyjaśnia kpt. Maciej Nojek z krakowskiej jednostki. – Z myślą o widzach nasza CASA zostanie zaprezentowana także na płycie lotniska.
Pokazy lotnicze odbędą się w bazie Volkel. Będzie to jedna z największych tego typu imprez na świecie. Okazja jest nie byle jaka. W tym roku holenderskie siły powietrzne świętują stulecie powstania. Jak zapowiadają organizatorzy, w Volkel będzie można obejrzeć kilkadziesiąt maszyn reprezentujących lotnictwo wojskowe 20 krajów.
Widzom zaprezentują się między innymi piloci Red Arrows – Zespołu Akrobacyjnego Królewskich Sił Powietrznych Wielkiej Brytanii. Grupę tworzy dziewięć samolotów BAE Hawk, a jej historia sięga połowy lat 60. ubiegłego wieku. W 1999 roku kunszt Brytyjczyków można było podziwiać w Dęblinie. Do Volkel przylecą również zespoły akrobacyjne z Francji, Włoch i Szwajcarii.
Goście imprezy obejrzą ponadto dwa francuskie samoloty Mirage, Grippena czeskich sił powietrznych, transportowego Herculesa z Belgii, a także samolot systemu wczesnego ostrzegania AWACS, którego charakterystycznym elementem jest potężny radar. Na tym jednak nie koniec. Miłośnicy historii będą mogli podziwiać brytyjskiego Spitfire’a, jeden z najlepszych i najbardziej znanych myśliwców z okresu drugiej wojny światowej. Maszyny te odegrały kluczową rolę w Bitwie o Anglię. Za ich sterami zasiadali m.in. polscy piloci z Dywizjonu 303. Będzie też inna legenda drugiej wojny światowej – amerykański samolot transportowy C-47 Dakota, zwany „powietrznym pociągiem”, oraz Gloster Meteor, pierwszy w brytyjskim lotnictwie myśliwiec o napędzie odrzutowym.
Impreza w Volkel potrwa dwa dni. Pokazom będzie towarzyszyć spotkanie dowódców sił powietrznych z 27 państw europejskich, które odbędzie się w Eindhoven. Weźmie w nim udział gen. broni pil. Lech Majewski.
autor zdjęć: Przemysław Maliszewski
komentarze