Jesteśmy przygotowani na przyjęcie szczątków Tu-154 – zapewnił minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak podczas rozmowy w radiowej Trójce. Szef MON dodał, że rolą jego resortu będzie sprawne i godne przetransportowanie wraku, a koszt operacji nie będzie w tej sprawie decydujący.
Minister Siemoniak podkreślił, że wojskowi logistycy przygotowali wrak do transportu. Jednak to, kiedy Tupolew wróci do kraju zależy od politycznej decyzji władz rosyjskich lub od prokuratury. – Czekamy, opinia publiczna była informowana o zabiegach MSZ i innych instytucji. W końcu przyniosą one rezultat – powiedział szef MON.
Źródło: Polskie Radio Trójka
Na razie nie wiadomo, czy wrak ma być transportowany drogą lądową, czy samolotami. – Jesteśmy gotowi na każdy wariant. Priorytetem jest, by odbyło się to w sposób bezpieczny i godny – podkreślił minister.
Szczątki samolotu zostaną złożone w specjalnym hangarze przygotowanym w bazie lotniczej w Mińsku Mazowieckim. Gdy polscy prokuratorzy zakończą prace przy wraku, zapadnie decyzja, gdzie dalej trafi samolot. Zdaniem Tomasza Siemoniaka, nad taką koncepcją powinni pracować minister kultury z instytucjami dziedzictwa narodowego.
Jednak – jak podkreślał szef MON – decyzję w tej sprawie należy podejmować po rozmowach z rodzinami osób, które zginęły w katastrofie.
Tomasz Siemoniak odniósł się też do informacji „Gazety Polskiej”, która napisała, że w pierwszych próbkach z wraku Tu-154 przebadanych przez polskich biegłych są ślady trotylu. – Nie powinniśmy komentować sensacyjnych doniesień, ale to co powie prokuratura – powiedział Siemoniak. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie zdementowała te doniesienia.
Minister uznał też, że warto rozważyć prezydencką inicjatywę uchwalenia ustawy, która umożliwiłaby zakup nowych maszyn dla najważniejszych osób w państwie. – Inicjatywę prezydenta oceniam bardzo dobrze, jako chęć merytorycznego załatwienia sprawy – stwierdził Siemoniak. Jednocześnie podkreślił, że rząd nie ma w tej chwili problemu z przewozem VIP-ów. Obecnie politycy latają samolotami wyczarterowanymi od LOT-u.
autor zdjęć: Polskie Radio
komentarze