Procedury związane z załadunkiem sprzętu wojskowego wprost z plaży, współpraca ze śmigłowcem ratowniczym, obrona przed atakami z powietrza. W poniedziałek na wodach Bałtyku rozpoczęło się kilkudniowe ćwiczenie, które sprawdzi przygotowanie do służby dowódców z 2 Dywizjonu Okrętów Transportowo-Minowych w Świnoujściu.
Na morze wyszły dwa okręty transportowo-minowe (w skrócie OTRM): ORP „Gniezno” i ORP „Kraków” oraz kutry transportowe 852 i 853. Przez kilka najbliższych dni będą trenować na Zatoce Pomorskiej. – W planach znalazły się praktycznie wszystkie zadania, do których zostały przeznaczone jednostki tego typu – mówi kmdr por. Marek Obrębski, dowódca 2 Dywizjonu Okrętów Transportowo-Minowych, wchodzącego w skład 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu.
I tak, marynarze wykonają strzelania z armat zarówno do celów znajdujących się na wodzie, jak i w powietrzu. – Pozorowane ataki na nasze jednostki przeprowadzi samolot myśliwsko-bombowy SU-22 z 1 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie – zapowiada kmdr por. Obrębski. Załogi będą musiały udowodnić, że radzą sobie w sytuacjach awaryjnych: podczas hipotetycznego przebicia kadłuba, czy pożaru. OTRM-y postawią też zagrody minowe. Jednak chyba najważniejszy element ćwiczenia odbędzie się nie na pełnym morzu, lecz nieopodal plaży w Dziwnowie. Okręty zbliżą się do niej na kilkanaście metrów i opuszczą rampy załadunkowe. W ten sposób zwykle przygotowują się na przyjęcie sprzętu wykorzystywanego przez wojska lądowe. Na pokładzie każdego z OTRM-ów jest miejsce dla dziewięciu ciężkich pojazdów, na przykład czołgów, czy armatohaubic, bądź też 17 lżejszych, na przykład ciężarówek. Dzięki specyficznej konstrukcji, jednostki mogą podejść bardzo blisko brzegu – nawet tam, gdzie głębokość sięga metra, półtora. Wszystko za sprawą płaskiego dna i zbiorników balastowych umiejscowionych na dziobie. Kiedy po załadunku albo wyładunku sprzętu okręt chce ruszyć, załoga opróżnia zawartość zbiorników balastowych, zaś jednostka lekko się unosi i ześlizguje się na głębszą wodę. Dodatkowo OTRM ściągany jest przez kotwicę, przytwierdzoną do długiej liny, którą można rzucić w znacznej odległości od brzegu.
Okręty transportowo-minowe przerzucały już sprzęt nie tylko pomiędzy poszczególnymi punktami polskiego wybrzeża, ale też do Wielkiej Brytanii czy Estonii. Marynarze współpracowali między innymi z żołnierzami 12 Brygady Zmechanizowanej ze Szczecina, 6 Brygady Powietrznodesantowej w Krakowie, a nawet 610 Batalionu Łączności w niemieckim Prenzlau.
Kutry transportowe wykonują podobne zadania, choć oczywiście na dużo mniejszą skalę. Każdy z nich może zabrać na pokład 50 żołnierzy desantu wraz z wyposażeniem oraz ciężarówkę.
Dystans pomiędzy wybrzeżem a okrętem pojazdy wojskowe pokonują na różne sposoby: po specjalnym pomoście, samodzielnie brodząc lub płynąc. Wszystko zależy od ich konstrukcji i możliwości, którymi w danej chwili dysponują rozstawione na brzegu oddziały. Operację zazwyczaj zabezpieczają saperzy marynarki wojennej. – Tym razem jednak załadunku nie będzie. Ograniczymy się do sprawdzenia procedur kluczowych dla tego typu operacji – zapowiada kmdr por. Obrębski.
Podczas kilkudniowych ćwiczeń okazję do treningu dostali też specjaliści z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Z bazy w Darłowie przyleciał do Świnoujścia śmigłowiec ratowniczy Anakonda, który we wtorek współpracował z ORP „Gniezno” i ORP „Kraków”. – Nasze zadanie polegało na podjęciu z pokładu poszkodowanego i przerzuceniu go na drugi z okrętów – wyjaśnia por. pil. Dominik Warga, pilot Anakondy. Jak zaznacza, taka operacja wymaga precyzji i wiąże się z pewnym ryzykiem. – OTRM-y są jednak stosunkowo duże, a to daje nam pewien komfort. Na pokładzie jest na przykład kilka miejsc, z których można podjąć człowieka. Takie rzeczy ustala się na bieżąco z załogą okrętu – tłumaczy por. pil. Warga.
Ćwiczenia stanowią test, który podsumowuje roczne szkolenie dowódców okrętów i grup. Zarazem są pokazem możliwości 2 Dywizjonu, adresowanym do dowódców wszystkich jednostek 8 Flotylli. Potrwają do czwartku.
autor zdjęć: st. chor. mar. Marcin Purman
komentarze