Przedstawiciele MON oraz Ministerstwa Rozwoju zaprezentowali posłom z sejmowej Komisji Obrony Narodowej przebieg negocjacji offsetowych z firmą Airbus w ramach przetargu na dostawę pięćdziesięciu śmigłowców wielozadaniowych. Tłumaczyli także dlaczego rząd zdecydował się zakończyć rozmowy ze stroną francuską. Komisja została zwołana na wniosek posłów PO.
Na spotkanie z posłami z komisji obrony przyjechał wiceminister obrony Bartosz Kownacki, odpowiedzialny za zakupy nowego uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Z kolei podsekretarz stanu Adam Hamryszczak reprezentował resort rozwoju, w którego gestii należało wówczas (obecnie to kompetencje MON) zawarcie umowy offsetowej. Zanim jednak głos zabrali przedstawiciele ministerstw, stanowisko posłów wnioskujących o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia komisji przedstawił poseł Cezary Tomczyk (PO). Przekonywał on, że rząd Beaty Szydło zakończył w październiku negocjacje offsetowe z Airbusem, ponieważ od początku był przeciwny tej – jak przekonywał poseł opozycji – korzystnej inwestycji. – Miały być 4 tysiące miejsc prac w Łodzi i w Radomiu, jest zero. Miała być trzecia fabryka, która produkuje śmigłowce w naszym kraju, i nie ma jej. Miało być 13 miliardów złotych w ramach offsetu, nie ma offsetu – wyliczał Tomczyk.
Do zarzutów posłów PO ustosunkował się wiceminister Kownacki. – Nigdy nie było mowy o kilku tysiącach, siedmiu, pięciu, czterech tysiącach miejsc pracy – przekonywał wiceminister Kownacki, dodając, że w Łodzi miało być 200 etatów, a trzysta miejsc pracy miało być w fabryce wirników. Bartosz Kownacki podkreślał, że jedną z „brzegowych” spraw spornych, której nie udało się rozwiązać do końca negocjacji offsetowych, były kwestie właścicielskie. Chodziło o to do kogo będzie należeć fabryka śmigłowców, którą mieli uruchomić w Polsce Francuzi, a w której miało powstać 38 maszyn dla naszej armii. Bartosz Kownacki podkreślał, że Polsce zależało, aby produkcja odbywała się w spółce należącej do Skarbu Państwa. W dodatku w spółce, która otrzymałaby od strony francuskiej wszystkie niezbędne licencje i prawa nie tylko do tego, aby je wytwarzać, ale również remontować, naprawiać, modernizować czy eksportować.
– Niestety pierwotnie strona francuska chciała zrobić wszystko, aby utworzona spółka była kontrolowana przez nich, a nie przez polskie państwo. Kiedy okazało się, że polski rząd nie ustępuje, to zaproponowano rozwiązanie, że owszem w spółce produkującej pakiet większościowy będzie miała Polska, ale za to spółka, która będzie odpowiadała za ich eksport i certyfikację, będzie należeć do Francuzów. Gdybyśmy się na to zgodzili, to nie mielibyśmy żadnej kontroli nad tym gdzie i w jaki sposób będą eksportowane produkowane u nas maszyny – komentował wiceminister.
Bartosz Kownacki podkreślał, iż mówienie o tym, że Francuzi deklarowali zobowiązania offsetowe o wartości aż trzynastu miliardów złotych, jest przekłamaniem. – Strona francuska mówiła o dziesięciu miliardach złotych, ale mnożnikowych. Czyli tak naprawdę było na stole około trzech miliardów złotych offsetu do trzynastu miliardów złotych kontraktu – wyjaśniał wiceminister, dodając, że w ramach dziesięciu miliardów mnożnikowych, Francuzi chcieli zaliczyć 38 śmigłowców, które miały zostać wyprodukowane w Polsce, a także fabrykę wirników o wartości 4 miliardów złotych.
– W czasie negocjacji offsetowych Francuzi wycenili tę fabrykę na półtora miliarda złotych, a przy zastosowaniu mnożników offsetowych na cztery miliardy. Tymczasem gdy kilkanaście miesięcy wcześniej Airbus zabiegał w MR o dofinansowanie jej budowy, oszacował ją na zaledwie około 300 milionów złotych – opowiadał Bartosz Kownacki.
Z kolei Adam Hamryszczak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, zreferował przebieg negocjacji offsetowych. – Airbus chciał wprowadzić do umowy offsetowej, czyli zaliczyć do swojego zobowiązania, zakup podzespołów i wyposażenia do śmigłowców Caracal, które miały trafić do polskiej armii. Oznaczałoby to, że firma odnotowałaby podwójny zysk. Raz ze sprzedaży nam śmigłowców, a drugi ze sprzedaży części do nich. Na to zgody nie mogło być – opisywał wiceminister rozwoju.
Adam Hamryszczak podkreślał, że Polska nie chciała się również zgodzić na zaliczenie do offsetu budowy w Łodzi fabryki wirników, a strona francuska na żadnym etapie negocjacji offsetowych nie deklarowała jakichkolwiek inwestycji w Radomiu ani w jego okolicach.
autor zdjęć: Paweł Tracz/KPRM
komentarze