moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Francuski i rosyjski odwet na terrorystach

Po zamachach terrorystycznych w Paryżu francuskie lotnictwo nasiliło ataki przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu (ISIS). Dziś w operację w Syrii zaangażowanych jest 3,5 tysiąca francuskich żołnierzy. Francja skierowała w rejon konfliktu lotniskowiec „Charles de Gaulle” z 18 myśliwcami Rafale M i ośmioma uderzeniowymi Super Etandare oraz dwoma maszynami wczesnego ostrzegania E2C Hawkeye. Na wzmocnienie sił walczących nad Syrią zdecydowała się także Rosja. Wielki pokaz siły Rosjanie dali 17 listopada, gdy naloty na pozycje islamistów przeprowadziło 37 samolotów, w tym aż 11 bombowców.

Od dziesięcioleci ataki lotnicze są formą odwetu za zamachy terrorystyczne. Ale efekty polityczne w przeszłości były nikłe i nie zapobiegały kolejnym aktom terroru. Inaczej może być w przypadku odpowiedzi na zamachy w Paryżu i atak na rosyjski samolot pasażerski. A to dlatego, że działania Francuzów i Rosjan są częścią szeroko zakrojonej i systematycznej operacji militarnej. Tym razem prowadzone są nie tylko naloty na np. obozy szkoleniowe czy inne strategiczne obiekty wojskowe, ale także na podstawy finansowe tzw. Państwa Islamskiego. Stąd naloty na cysterny przewożące nielegalnie wydobytą ropę naftową z Syrii do Iraku. Wpływy z jej sprzedaży są ważną częścią składową budżetu islamskich ekstremistów. Przy okazji Rosja, której ekonomia jest bardzo uzależniona od eksportu ropy, wyeliminuje z rynku dostawcę, który oferuje ją po bardzo niskich cenach.

Francja wysyła lotniskowiec „Charles de Gaulle”

Po zamachach terrorystycznych w Paryżu francuskie lotnictwo nasiliło ataki lotnicze przeciwko tak zwanemu Państwu Islamskiemu (ISIS). Już dwa dni po zamachach 10 samolotów wielozadaniowych przeprowadziło nalot na cele w pobliżu Ar-Rakka, stolicy islamistów.

Francja włączyła się do walki z ISIS 19 września tego roku w ramach operacji „Chammal”. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich francuskie wojsko rozmieściło sześć maszyn Rafale, natomiast w Jordanii po trzy Mirage 2000D i Mirage 2000N. Wsparcie zapewnia im morski samolot patrolowy Atantique 2. Potencjał uderzeniowy Francji wzrósł, gdy w tym tygodniu do wschodniej części Morza Śródziemnego dotarł lotniskowiec „Charles de Gaulle” z 18 myśliwcami Rafale M i ośmioma uderzeniowymi Super Etandare oraz dwoma maszynami wczesnego ostrzegania E2C Hawkeye. Eskortę zapewnia mu fregata przeciwlotnicza „Cassard”. W operacji „Chammal” zaangażowanych jest 3,5 tysiące francuskich wojskowych.

Około 4 tysięcy rosyjskich żołnierzy

Na wzmocnienie sił walczących nad Syrią zdecydowała się także Rosja. Stało się tak po tym, gdy rosyjscy śledczy potwierdzili, że zamach na pasażerski samolot nad Synajem przeprowadzili terroryści z ISIS. Dżihadyści przyznali się do podłożenia bomby w rosyjskim Airbusie. To miała być zemsta za rozpoczęte 30 września tego roku rosyjskie ataki lotnicze i rakietowe w Syrii. Obecnie w bazie lotniczej koło portowego miasta Latakia Rosjanie mają co najmniej 50 samolotów i śmigłowców. Eksperci zachodni szacują, że stacjonuje tam po tuzinie szturmowych Su-25 i bombowców frontowych Su-24M (serwis internetowy Sputnik podał, że jest ich około 30), a także sześć wielozadaniowych bombowców taktycznych Su-34 i cztery wielozadaniowe myśliwce Su-30SM.

Niedawno Rosjanie wzmocnili obronę powietrzną swej syryjskiej bazy, rozmieszczając system S-400. Rosja utajniła informacje o liczebności jej wojsk w Syrii i ponoszonych stratach. Jednak specjaliści z Zachodu szacują, że od końca września liczba rosyjskich wojskowych w tym kraju podwoiła się do około 4000.

Rosyjskie bombowce nad Syrią

Wielki pokaz siły Rosjanie dali 17 listopada 2015 roku, gdy poza lotnictwem taktycznym cele w Syrii zaatakowały również potężne bombowce. W akcji wzięło udział 11 samolotów dalekiego zasięgu – pięć Tu-160 i sześć Tu-95MS oraz średniego zasięgu 14 Tu-22M3. Dowództwo rosyjskiego lotnictwa podało, że ogółem zaangażowanych było 37 samolotów. Poza bombowcami strategicznymi, w operacji wzięło udział osiem Su-34 i cztery Su-27. Potwierdzeniem użycia Tu-160 i Tu-95 były znalezione w Syrii szczątki pocisku manewrującego Ch-555 o zasięgu 2000–2500 km, który jest w ich uzbrojeniu. Eksperci zauważyli, że rosyjskie samoloty miały też znacznie nowsze pociski Ch-101, które wprowadzono do uzbrojenia w 2013 roku.

Poza lotnictwem Rosjanie atakują cele na terenie Syrii pociskami manewrującymi Kalibr-NK o zasięgu 2600 km, które wystrzeliwane są z okrętów rakietowych Flotylli Kaspijskiej. Pierwszy raz miało to miejsce 7 października. Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu poinformował, że 20 listopada użyto 18 pocisków przeciwko siedmiu celom w trzech prowincjach (mufahazach): Aleppo, Ar-Rakka i Idlib. Wystrzelono je z fregaty „Dagestan” i trzech małych okrętów rakietowych (zagranicą klasyfikowane są jako korwety) projektu 21631, znanego też pod oznaczeniem Bujan-M. Były to „Grad Swijażsk”, „Uglicz” i „Wielikij Ustjug”. Fakt, że niewielkie okręty, o wyporności poniżej 1000 ton, dysponują tak potężnym uzbrojeniem, wzbudził spore zaskoczenie zagranicą.

Stale zgrupowanie około 10 rosyjskich okrętów wojennych operuje też na Morzu Śródziemnym od 2012 roku. Obecnie na czele zgrupowania jest krążownik rakietowy „Moskwa”, okręt flagowy Floty Czarnomorskiej. Pojawiła się informacja, że z tego akwenu wystrzelono pociski Kalibr w kierunku Syrii, m.in. z okrętu podwodnego „Rostów nad Donem”. Prezydent Władimir Putin rozkazał dowódcy zgrupowania nawiązanie współpracy z Francuzami.

Poza wsparciem dla sił prezydenta Baszara al-Asada i zwalczaniem islamistów kampania w Syrii jest dla Rosji znakomitą okazją do promocji nowych systemów uzbrojenia. Stąd Rosjanie chętnie udostępniają zdjęcia i filmy ze swych działań.

Akcje odwetowe za zamachy, czy to miało sens?

Państwa zaatakowane przez terrorystów często odpowiadają na zamachy, organizując uderzenia lotnicze i rakietowe. Przykładem takiej akcji odwetowej są działania podjęte przez USA po ataku na klub „La Belle” w Niemczech. Doszło do niego 5 kwietnia 1986 roku w Zachodnim Berlinie. Wśród ofiar byli m.in. Amerykanie. Szybko ustalono, że za zamachem stały libijskie tajne służby. 10 dni po zamachu amerykańskie lotnictwo uderzyło na Libię. Podczas nalotu zniszczono m.in. około 20 samolotów i śmigłowców. Amerykański prezydent Ronald Reagan ostrzegł libijskiego dyktatora Muammara Kaddafiego, że jeśli nadal będzie wspierał terroryzm, nastąpią kolejne ataki.

Mimo tego Kaddafi nadal wspomagał różne grupy terrorystyczne w Europie Zachodniej. Co więcej, interwencja amerykańskiego lotnictwa sprawiła, że libijski dyktator chciał zemścić się na USA. 21 grudnia 1988 r. nad szkocką miejscowością rozpadł się samolot Boeing 747 amerykańskiej linii Pan American World Airways z 259 pasażerami i członkami załogi. Jego spadające szczątki zabiły 11 osób na ziemi. W śledztwie ustalono, że przyczyną tragedii była bomba podłożona przez agentów libijskiego wywiadu.

Warto też przypomnieć wydarzenia sprzed 17 lat, kiedy to 7 sierpnia 1998 roku doszło do ataków na ambasady USA w Nairobi w Kenii i Dar es Salam w Tanzanii. Zginęły wówczas 224 osoby, w tym 12 Amerykanów. Wywiad USA sądził, że odpowiedzialność za zbrodnie dokonane w stolicach Afryki Wschodniej spoczywa na szefie Al-Kaidy Osamie bin Ladenie, który wówczas przebywał w Afganistanie. Waszyngton podejrzewał też o organizację zamachów Sudan. W odwecie prezydent Bill Clinton rozkazał uderzyć na obozy szkoleniowe terrorystów w Afganistanie i fabrykę farmaceutyczną w Sudanie. 20 sierpnia 1998 roku amerykańskie okręty wystrzeliły kilkadziesiąt pocisków manewrujących Tomahawk. Trudno jednak mówić o jakimkolwiek efekcie. Co więcej, okazało się, że sudański zakład farmaceutyczny prawdopodobnie nie miał żadnych związków z terrorystami. Uderzenie nie zrobiło też większego wrażenia na terrorystach z Al-Kaidy. Wręcz przeciwnie, zaczęli przygotowywać swą największą operację w historii. 11 września 2001 roku porwali samoloty pasażerskie w USA i skierowali je na wybrane obiekty w Nowym Jorku i Waszyngtonie.

Podnieść na duchu własne społeczeństwo

Akcje odwetowe zaatakowanych przez terrorystów państw zwykle jednak mają odnieść efekt psychologiczny i nie chodzi tu o samych terrorystów, lecz własne społeczeństwo. Ten przekaz jest dla obywateli – chronimy was, a jeśli ktoś was zaatakuje, nie pozostanie bezkarny.

Czy teraz także chodzi o podniesienie morale własnych obywateli? Czy może reakcja Francji i Rosji na zamachy terrorystyczne przyniesie bardziej długotrwały efekt niż dotychczasowe akty odwetowe? Możliwe, bo ataki Francuzów i Rosjan są częścią długofalowej operacji militarnej. Co więcej, lotnictwo bombarduje nie tylko obozy szkoleniowe czy inne obiekty terrorystów. Postanowiono też uderzyć w podstawy finansowe tzw. Państwa Islamskiego. Rosyjskie i koalicyjne samoloty zaczęły polowanie na cysterny przewożące z Syrii do Iraku nielegalnie wydobytą ropę naftową. Wpływy z jej sprzedaży w znacznym stopniu zasilają budżet islamskich ekstremistów. Nie bez znaczenia jest także fakt, że w interesie ekonomicznym Rosji jest wyeliminowanie z rynku dostawcy, który oferuje ją po bardzo niskich cenach.

Tym razem nie chodzi też o to, by nalotami wymusić zmianę polityki rządu wspierającego terroryzm. Tym razem trzeba całkowicie zniszczyć wroga, który nie poddaje się zasadom cywilizowanego świata. Czy wystarczą do tego jedynie ataki lotnicze? Raczej nie, ale to już inna historia.

Tadeusz Wróbel , dziennikarz „Polski Zbrojnej”

dodaj komentarz

komentarze


Głos z katyńskich mogił
 
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
W Ramstein o pomocy dla Ukrainy
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Jeśli nie Jastrząb, to…
Szarża „Dragona”
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Zbrodnia made in ZSRS
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Przygotowania czas zacząć
Wojna w świętym mieście, część druga
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Ogień w podziemiu
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Kolejni Ukraińcy gotowi do walki
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Na straży wschodniej flanki NATO
Święto wojskowego sportu
Zmiany w dodatkach stażowych
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Rakiety dla Jastrzębi
Centrum szkolenia dla żołnierzy WOC-u
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
25 lat w NATO – serwis specjalny
Kurs z dzwonem
Wojsko inwestuje w Limanowej
Byk i lew, czyli hiszpańsko-brytyjska światowa corrida
Odstraszanie i obrona
NATO na północnym szlaku
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Stoltenberg: NATO cieszy się społecznym poparciem
Wieczna pamięć ofiarom zbrodni katyńskiej!
Inwestycje w bezpieczeństwo granicy
V Korpus z nowym dowódcą
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Optyka dla żołnierzy
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Prawda o zbrodni katyńskiej
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Szpej na miarę potrzeb
WIM: nowoczesna klinika ginekologii otwarta
Wojna w świętym mieście, epilog
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Sprawa katyńska à la española
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Potężny atak rakietowy na Ukrainę
Marcin Gortat z wizytą u sojuszników
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Ramię w ramię z aliantami
Sportowcy podsumowali 2023 rok. Teraz czas na igrzyska olimpijskie
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Mjr rez. Arkadiusz Kups: walka to nie sport
Mundury w linii... produkcyjnej
Ocalały z transportu do Katynia

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO