Pierwszy dzień i od razu przygody. W drodze z Katmandu do Besisahar udzielamy pomocy chłopakowi, który miał wypadek na motorze. Zabezpieczyliśmy otwarte złamanie – pisze z Nepalu Naval. Były GROM-owiec wspólnie z czwórką znajomych wyruszył w Himalaje. Przez 11 dni pokonają 150 kilometrów wokół Annapurny, dziesiątej góry świata. Dziś pierwszy dzień relacji z wyprawy.
Jesteśmy w Nepalu! Tu rozpoczynamy swoją przygodę. Stolica tego kraju – Katmandu – przywitała nas… zapachem przyprawy curry, którą czuć dosłownie w każdym zakątku kolorowego miasta. Jechaliśmy jego ulicami i chłonęliśmy atmosferę, która tu panuje. Można ją określić jednym słowem: wrzawa! W świetnych nastrojach zwiedzaliśmy Nepal z okna samochodu. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, co spotka nas za kilka godzin.
W mieście pełnym hinduistycznych i buddyjskich świątyń zostaliśmy jedynie kilka godzin. Postanowiliśmy jak najszybciej dotrzeć do Besisahar. To niewielka miejscowość położona u podnóża Himalajów. Plan był taki: dojeżdżamy tam jeepem. Załatwiamy formalności i trenujemy przed trekkingiem.
I wtedy spotkała nas pierwsza przygoda. Po drodze do Besisahar napotkaliśmy wypadek. Młody chłopak jechał motorem i najpewniej stracił nad nim panowanie. Wyszliśmy z jeepa, żeby pomóc. Okazało się, że ma otwarte złamanie. Dawno nie widziałem tyle krwi. Założyliśmy mu krępulca – opaskę uciskową, która zatrzymała krwawienie. Potem zrobiliśmy prowizoryczne szyny z patyków, które usztywniły nogę. Wspólnie czekaliśmy na pomoc medyczną.
Dotarliśmy w końcu do Besisahar. Marzyłem o tym, że znajdę tu jakąś sieć internetową i dokładnie opiszę całą naszą drogę i prześlę zdjęcia. Ale… Rozszalała się burza i nie ma tu nawet „kawałka” Internetu! Wysyłam więc do redakcji smsy, a na zdjęcia z Besisahar będziecie musieli poczekać.
Dzisiaj ruszamy do Tal – małej osady położonej na wysokości 1700 m n.p.m. Plan na później to Manang. Liczę na to, że tam w końcu znajdę tam Internet!
***
Ania, Kuba, Paweł i Marek wyruszyli w Himalaje z Navalem, byłym operatorem GROM-u, autorem książki „Przetrwać Belize” i komentatorem portalu polska-zbrojna.pl. Wspólnie zamierzają przejść trasę wokół Annapurny – ośmiotysięcznika, dziesiątego najwyższego szczytu na świecie.
autor zdjęć: Naval
komentarze