Szanowny Czytelniku,
wojna Rosji z Ukrainą stała się długotrwałym konfliktem na wyniszczenie obu stron. Zachód ma ogromną gospodarczą przewagę nad Rosją. Uruchomienie tych zasobów i wsparcie nimi Ukrainy spowoduje, że Federacja Rosyjska nie będzie w stanie militarnie wygrać tej wojny.
A jednak Kremlowi udało się, w ramach wielkiej operacji informacyjnej, ugruntować na Zachodzie pogląd, że tej wojny nie da się wygrać z powodu rzekomej dominacji Rosji. Dla Kremla to jest jedyna realna droga uniknięcia porażki – utwierdzenie zachodnich elit w przekonaniu o nieuchronności porażki Ukrainy. To jest istota strategii Władimira Putina – zmusić Zachód do wywarcia presji na Ukrainę, by się poddała, choć to Zachód ma wszystkie kluczowe atuty, by Rosja nie była w stanie wygrać tej wojny. Kreml usilnie dąży do tego, żeby Stany Zjednoczone wybrały bierność i zaakceptowały fałszywą nieuchronność zwycięstwa Rosji. Główny ciężar działania Moskwy jest nakierowany na zbudowanie fałszywego obrazu konfliktu, aby w ten sposób wpłynąć na strategiczne decyzje Zachodu i doprowadzić do odcięcia pomocy dla Ukrainy. Siergiej Karaganow, jeden z głównych strategów z kręgu Kremla, już w czerwcu 2023 roku przekonywał, iż Rosja powinna wykonać taktyczne uderzenie atomowe na Poznań, aby otrzeźwić NATO i zmusić je, pod groźbą eskalacji nuklearnego konfliktu, do zaprzestania wsparcia dla Ukrainy1. Był to element operacji informacyjnej obliczonej na oddziaływanie na zachodnią opinię publiczną, aby zwiększyła presję na polityków.
Były prezydent USA Bill Clinton 4 kwietnia 2023 roku, a więc dokładnie w siedemdziesiątą czwartą rocznicę ustanowienia NATO, uznał za swój strategiczny błąd nakłonienie w 1994 roku Ukrainy do przekazania swojego, trzeciego pod względem wielkości na świecie, arsenału atomowego Rosji2. Słusznie uznał, że gdyby Kijów tak nie postąpił, nie byłoby dziś tej wojny. Gwarancje nienaruszalności swego terytorium, jakie Ukraina otrzymała od Rosji, Wielkiej Brytanii i USA, okazały się niewystarczające. To pokazuje długofalowe skutki nietrafnych strategicznych decyzji. Putin liczy, że tak że tym razem strategicznie ogra Zachód. Ale z tego wynikają jednoznaczne wnioski dla Polski – musimy domagać się objęcia nas, a także innych państw wschodniej flanki NATO, w tym Finlandii i Szwecji (które coraz bardziej skłaniają się do tego), programem taktycznej broni atomowej w ramach Nuclear Sharing.
Trzeźwiący głos w zachodniej dyskusji na temat ukraińskiej wojny przedstawił amerykański Institute for the Study of War (ISW). Jego analitycy, Frederick W. Kagan, Natalia Bugajowa i Katerina Stiepanienko, w artykule „Denying Russia’s only Strategy for Success” z 27 marca 2024 roku ukazali kluczowe elementy kremlowskiej strategii. Piszą: „Rosja nie może pokonać Ukrainy ani Zachodu – i prawdopodobnie przegra – jeśli Zachód zmobilizuje swoje zasoby, aby stawić opór Kremlowi. Istniejące i ukryte możliwości Zachodu przyćmiewają zasoby Rosji. Łączny produkt krajowy brutto (PKB) krajów NATO, państw Unii Europejskiej nienależących do NATO i naszych azjatyckich sojuszników wynosi ponad 63 biliony dolarów. Rosyjski PKB jest bliski wartości 1,9 biliona dolarów. Iran i Korea Północna niewiele wnoszą w zakresie wsparcia materialnego. Chiny zapewniają ciche wsparcie Rosji, ale jest mało prawdopodobne, że otwarcie to zrobią. Jeśli pochylimy się i przyspieszymy, Rosja przegra”3. Autorzy zauważają: „Manipulacja percepcją to jedna z podstawowych zdolności Kremla, obecnie wykorzystywana z pełną siłą wobec zachodniej opinii publicznej jako jedyna strategia Kremla pozwalająca na zwycięstwo na Ukrainie”4. Według analityków ISW Kreml stara się narzucić Zachodowi dwa fałszywe twierdzenia. Po pierwsze, że oczywiste jest, iż Ukraina nie może wygrać tej wojny, a jej wspieranie od wraca jedynie uwagę od „prawdziwych” problemów USA. Nie ma to sensu, bo Kijów i tak prędzej czy później przegra, a Stanom Zjednoczonym, jeśli się z tym nie pogodzą, grozi ugrzęźnięcie w kolejnej „wiecznej” wojnie. Po drugie, ryzyko wspierania Ukrainy, aby ją obronić, nie mówiąc już o doprowadzeniu do jej zwycięstwa, jest zdecydowanie większe dla USA niż ryzyko kosztów porażki Kijowa. Poza tym Ukraina nie jest tego warta5. W obu przypadkach rzecz się ma akurat odwrotnie. Zachód jest skazany na zwycięstwo. Ma gigantyczną przewagę technologiczno-gospodarczą. W czasach zimnej wojny zasoby ZSRR stanowiły około połowy amerykańskiego PKB. Obecnie to kolosalna przepaść. Zwycięstwo jest jedynie kwestią woli i determinacji Zachodu.
Po drugie, przegrana wywołałaby katastrofę regionalną i globalną, bo suwerenna Ukraina stanowi klucz do europejskiego bezpieczeństwa, ale jest też ściśle powiązana ze strategicznym dylematem tajwańskim w relacjach amerykańsko-chińskich. Rosjanie w budowie owego obrazu zakłamanej rzeczywistości mają stosować metody tzw. kontroli refleksyjnej, sowieckiej wersji teorii gier, wypracowanej przez psychologa matematycznego Władimira Lefewra, który w 1974 roku wyemigrował do USA. Przykładem takich fałszywych stwierdzeń jest forsowanie narracji, iż dyskurs dotyczący przyjęcia Ukrainy do NATO stanowi bezpośrednie zagrożenie dla Rosji. Połączone zostało ono z innym pseudofaktem: że Ukraina nie jest prawdziwym krajem, lecz jedynie stanowi część Federacji Rosyjskiej. Dlatego Kreml ma prawo do agresji na to terytorium, bo jest to swoisty problem wewnętrzny. Innym kłamstwem, forsowanym w ramach kontroli refleksyjnej, jest stwierdzenie, że Rosja ma rzekomo prawo do samodzielnego określania swojej strefy wpływów, w obrębie której może robić wszystko, co chce – od mordów i czystek etnicznych, po totalne niszczenie infrastruktury i jej grabież6. Analitycy ISW dekonspirują rosyjską strategię wojny informacyjnej, podkreślają bowiem, że „Kreml zmusza […] Zachód do poświęcenia energii na równie nieistotną dyskusję na temat tego, czy Ukraina ma »prawo« do bycia państwem, czy narodem. Żaden kraj mający siedzibę w Organizacji Narodów Zjednoczonych i uznawany przez przeważającą większość państw na świecie nie ma obowiązku udowadniania swojego prawa do istnienia, niezależnie od tego, jak mały lub etnicznie podobny byłby do innego państwa. Zasada ta ma kluczowe znaczenie dla obecnego porządku światowego, a jej zniszczenie otworzyłoby wrota wojny na całym świecie, ponieważ drapieżcy wykorzystywali takie rozumowanie do usprawiedliwiania ataków na potencjalną ofiarę.
Zalew fałszywych rosyjskich narracji zmusza nas jednak do angażowania się w takie nieistotne kwestie, zamiast skupiania się na strategiach wygrywających wojnę i naszych interesach7. A kwestią kluczową jest mobilizacja Zachodu i wykorzystania jego ogromnej przewagi technologiczno-gospodarczej do długofalowego wsparcia Ukrainy. Dlatego najnowszy 4/2023 numer „Kwartalnika Bellona” otwiera artykuł „Wyzwania dla rosyjskiego kompleksu przemysłowo-obronnego związane z wojną na Ukrainie” dr. Piotra Zuzankiewicza, analityka Centrum Badań nad Bezpieczeństwem, think tanku MON. Jest to kompleksowe ukazanie problemów, jakie Rosja musiała rozwiązać w ramach zapewnienia dostaw dla armii. Autor wskazuje. że Kremlowi udało się zwiększyć możliwości przemysłu obronnego przez zwiększenie zatrudnienia w kompleksie wojskowo-obronnym o 520 tys. stanowisk: „[…] łącznie w tym sektorze jest zatrudnionych około 3,5 mln Rosjan, czyli 2,5% populacji tego kraju”. Powołując się na brytyjskie dane wywiadowcze, dr Zuzankiewicz stwierdza, że „[…] rosyjski przemysł obronny osiągnął zdolność do wprowadzania do walki miesięcznie około stu odremontowanych czołgów po chodzących ze składów materiałowych, głównie starego typu – T-62 i T-64, które weszły do służby w latach sześćdziesiątych XX wieku. Jest to sprzęt o znacznie gorszych zdolnościach na polu walki w porównaniu z pojazdami dotychczas wykorzystywanymi przez rosyjskie siły zbrojne. Z kolei szacowana liczba produkowanych nowych czołgów wzrosła z 20 w lutym 2023 roku do około 35 we wrześniu tego samego roku […]. Z przytoczonych zestawień wynika, że łącznie liczba nowych i modernizowanych pojazdów pozwala na bieżące uzupełnianie rosyjskich strat na Ukrainie. Trzeba zaznaczyć, że w większości dostarczany sprzęt charakteryzuje się jednak niższymi zdolnościami na polu walki niż tracony”. Autor ostrzega: „[…] mimo sankcji gospodarczych oraz strukturalnych problemów obserwowanych od wielu lat władzom Rosji udało się rozwinąć moce produkcyjne kompleksu przemysłowo-obronnego oraz zapewnić łańcuchy międzynarodowych dostaw. Dzięki temu produkcja na potrzeby sił zbrojnych rekompensuje straty ponoszone w działaniach wojennych. Obecnie Rosja jest gotowa do zabezpieczenia bieżących potrzeb swoich sił zbrojnych, co oznacza, że jest gotowa również do kontynuowania działań zbrojnych przeciwko Ukrainie.”.
Z kolei dr Agnieszka Rogozińska z Akademii Piotrkowskiej w Piotrkowie Trybunalskim w artykule „Zagrożenia bezpieczeństwa Ukrainy wynikające z rosyjskich działań hybrydowych” poddaje krytycznej analizie strategie wojny hybrydowej realizowanej przez Rosję wobec państwa i społeczeństwa ukraińskiego.
Ze względu na ogromne wyzwania związane z bezprecedensową w swej skali modernizacją polskiej armii duże znaczenie ma spojrzenie na to zagadnienie z szerszej perspektywy historycznej – doświadczeń II Rzeczypospolitej. Doktor Jakub Skiba z Akademii Sztuki Wojennej w artykule „Pożyczka Rambouillet z 1936 roku na cele dozbrojenia Polski. Wymiar finansowy w świetle źródeł francuskich i polskich” analizuje istotny, finansowy wymiar procesu modernizacji przedwrześniowej polskiej armii. Autor pisze: „Pożyczka udzielona Polsce we wrześniu 1936 roku podczas wizyty Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych generała Edwarda Rydza-Śmigłego we Francji, zwana pożyczką Rambouillet, stanowiła zasadniczy element sojuszu polsko-francuskiego”. I dalej: „[…] deklarowanym celem pożyczki było dozbrojenie Polski w obliczu zbliżającego się konfliktu z Niemcami, jednak od początku występowała różnica w podejściu Francji, pożyczkodawcy, i Polski, pożyczkobiorcy, do sposobów osiągnięcia tego celu. Francja, jako partner do minujący i wytyczający kierunki polityki zagranicznej słabszego sojusznika, chciała transferować do Polski produkowany przez siebie sprzęt wojskowy, nie była jednak przygotowana do wynikającego z tego zamierzenia uszczuplenia własnego i tak niewystarczającego potencjału zbrojeniowego, natomiast Polska chciała wykorzystać pożyczkę przede wszystkim do stworzenia własnego, dużego zaplecza produkcyjnego w dziedzinie przemysłu obronnego i zachować przy tym równorzędność relacji sojuszniczych oraz suwerenność decyzji politycznych. Te odmienne podejścia powodowały blokadę w realizacji materiałowo-zbrojeniowego komponentu pożyczki aż do uświadomienia sobie przez obie strony rozmiarów i tempa zbliżającego się zagrożenia, co nastąpiło dopiero po Monachium i spowodowało natychmiastowe, oczywiście już spóźnione, reaktywowanie podstawowego celu pożyczki w duchu zbliżonym do pierwotnego podejścia francuskiego. Należy zauważyć, że strona polska zdołała już od samego zawarcia układu w pragmatyczny sposób uruchomić dużą część udostępnionych jej środków na cele rozbudowy własnego przemysłu zbrojeniowego mimo francuskiej wstrzemięźliwości w tym zakresie, podyktowanej obawą przed wykreowaniem sobie za własne środki konkurencji przemysłowej oraz przed polityczno-strategicznym uniezależnieniem się słabszego partnera”.
Numer zamyka artykuł mgr. Piotra Gorszewskiego „Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych jako przejaw multilateralnej ekspansji Chin”. Autor zwraca uwagę na strategiczny wymiar rywalizacji amerykańsko-chińskich w wymiarze finansowo-gospodarczym i na mocarstwowe ce le Pekinu, które stały u podstaw powołania AIIB.
Szanowny Czytelniku, w okresie gdy coraz bardziej złożone i niestabilne staje się międzynarodowe środowisko Polski, a konflikt na Ukrainie wszedł w fazę długotrwałej wojny na wyniszczenie, z szacunkiem i pokorą oddajemy w Twoje ręce 715 numer „Kwartalnika Bellona”.
Przypisy:
1 S. Karaganow, Decyzja trudna ale konieczna. Użycie broni nuklearnej może uratować ludzkość przed globalna katastrofą, „Rosja w globalnej polityce”, [online], 13.06.2023, https://globalaffairs.ru/articles/tyazhkoe-no-neobhodimoe-reshenie/ [dostęp: 22.02.2024].
2 M.O’Callaghan, Clinton regrets persuading Ukraine to give up nuclear weapons, RTE [online], 4.03.2023, https://wwwrte-ie.translate.goog/news/primetime/2023/0404/1374162-clinton-ukraine/?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc, [wejście 12.02.2024].
3 F.W. Kagan, N.Bugajowa, K. Stiepanienko, Denying Russia’s only Strategy for Success, ISW [online], https://www.understandingwar.org/backgrounder/denying-russia%E2%80%99s-only-strategy-success
[dostęp: 28.03.2024].
4 Ibidem.
5 Ibidem.
6 Ibidem.
7 Ibidem.