Słowo wstępne

„Wojna już tu jest”, mówią najważniejsi polscy dowódcy. Nie chodzi oczywiście o starcia konwencjonalne, znane z ukraińskiego frontu, ale o walkę, której na pierwszy rzut oka nie widać. Bitwa toczy się bowiem o nasze umysły.

Może Rosja ma rację? Może rzeczywiście w latach dziewięćdziesiątych NATO obiecało nie rozszerzać się na wschód? A potem decydenci Sojuszu Północnoatlantyckiego złamali obietnicę – i teraz otoczona przez jego państwa członkowskie Rosja musi się bronić…? Znacie tę kremlowską narrację? Pewnie znacie, a przecież to wszystko nieprawda. Moskwa od wielu lat uparcie powtarza te tezy, tymczasem do szerokiej świadomości słabo przebijają się wyjaśnienia wskazujące faktyczny przebieg rozmów między Rosją a Sojuszem czy artykuły, które nie potwierdzają rzekomych ustaleń w sprawie rozszerzenia NATO na wschód. To przykład skutecznej rosyjskiej manipulacji, która zaburza naszą świadomość jako obywateli, sieje w naszych umysłach wątpliwości, prowadzi do podziałów światopoglądowych i polaryzuje opinie. To też dobry dowód na to, że jako społeczeństwo jesteśmy w samym środku tzw. wojny kognitywnej – wojny poznawczej, o której piszemy w listopadowym numerze „Polski Zbrojnej”.

A przykładów można podać więcej: polska racja stanu, co do której zgadzają się praktycznie wszystkie dominujące formacje polityczne, to wspieranie walczącej z Rosją Ukrainy. Pomoc jest konieczna na każdym poziomie: politycznym, wojskowym, ale także ludzkim – po to właśnie, by armia orków – jak powszechnie nazywani są rosyjscy żołnierze – nigdy do Polski nie dotarła. Tymczasem kremlowskie służby wykorzystują każdą okazję do tego, by między Polakami a Ukraińcami zasiać ferment, by zniechęcić Polaków do pomocy sąsiadom – bo to właśnie Rosja na tym skorzysta. Sięgają zatem po każdą metodę, byle tylko poróżnić oba narody. Nie inaczej było we wrześniu, kiedy w polską przestrzeń powietrzną zaczęły wlatywać drony. Wojsko zrobiło wszystko, by odeprzeć atak: aktywowało obronę powietrzną i poderwało myśliwce. Tyle że agresja wymierzona w Polskę miała wymiar także niematerialny. Walka toczyła się również w przestrzeni informacyjnej. Internet zalała fala fałszywych wpisów i komentarzy, które miały dowodzić, że to nie atak sterowany przez Kreml, ale ukraińska prowokacja, która ma na celu wciągnięcie Polski i NATO do wojny z Rosją. I obserwując to, co działo się w infosferze, wypada przyznać, że tę potyczkę jako społeczeństwo przegraliśmy. Wielu z nas dało się nabrać na tę kremlowską propagandę.

Jak bronić się w czasach wojny kognitywnej, jak nie ulegać dezinformacji? Potrzebna jest edukacja, bo im większą mamy wiedzę, tym trudniej nami manipulować. Posługujmy się sprawdzonymi informacjami i sięgajmy do oficjalnych źródeł wiedzy, odrzucając teorie spiskowe. Światełko w tunelu jest: według najnowszych badań sondażowych Polacy coraz bardziej ufają wojsku (niemal 94% ankietowanych). Trwajmy w tym!

Dobrej lektury!

REKLAMA

Magdalena Kowalska-Sendek, redaktor naczelna miesięcznika „Polska Zbrojna”





Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO