Resort obrony rozpoczął dziś negocjacje z Alenia Aermacchi z Włoch, BAE Systems z Wielkiej Brytanii i Lockheed Martin UK. To firmy, które złożyły naszej armii wstępną ofertę na dostarczenie odrzutowych samolotów szkoleniowych AJT. Kontrakt jest wart kilkaset milionów złotych.
Samolot TS-11 „Iskra”.
Wojsko chce kupić Zintegrowany System Szkolenia Zaawansowanego, w skład którego poza odrzutowymi samolotami szkolnymi (osiem sztuk z możliwością rozszerzenia zamówienia o dodatkowe cztery samoloty) wchodzi też system szkolenia oraz pakiet logistyczny.
Obecnie nasza armia szkoli pilotów na samolotach TS-11 „Iskra”. W Siłach Powietrznych jest trzydzieści osiem takich maszyn. „Iskrom” kończą się jednak resursy techniczne i już w najbliższych latach trzeba będzie wycofać je ze służby.
Od dziś przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej rozpoczynają rozmowy z firmami, które chcą dostarczyć armii maszyny do szkolenia pilotów. Do negocjacji zakwalifikowano oferty trzech koncernów: Alenia Aermacchi S.P.A., konsorcjum BAE Systems (Military Air) Overseas Limited i BAE Systems (Operations) Limited oraz Lockheed Martin UK Limited.
Chociaż szczegóły złożonych ofert są niejawne, zarówno BAE System, jak i Lockheed Martin już ogłosiły, jakie samoloty proponują. Zadeklarowały też, jaki przewidują stopień „polonizacji” kontraktu. Zapowiedziały, że jeśli wygrają przetarg, serwisowanie maszyn będzie się odbywało w Polsce.
Brytyjczycy z BAE System zaproponowali odrzutowce Hawk AJT i zadeklarowali, że ich biznesowym partnerem w walce o zlecenie będą Wojskowe Zakłady Lotnicze z Dęblina. Jeśli zostaną wybrane Hawki, dęblińskie zakłady zajmą się ich obsługą i naprawami. Drugi z koncernów, Lockheed Martin, proponuje naszym Siłom Powietrznym koreańskie samoloty KAI T-50 Golden Eagle. Ich serwisem i naprawami miałyby się zajmować Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 z Bydgoszczy.
MON planuje zakończyć ten etap przetargu na AJT pod koniec września. Następnie firmy zostaną poproszone o złożenie ostatecznych propozycji handlowych.
Do zakupu nowych samolotów szkolnych polskie wojsko przymierza się już od kilku lat. Pierwszy przetarg na Zintegrowany System Szkolenia Personelu Lotniczego, który przewidywał zakup szesnastu samolotów szkolno-bojowych klasy LIFT, ogłoszono jesienią 2010 roku. Jednak MON uznało, że nie potrzebujemy maszyn bojowych, a typowo szkoleniowe. Nowa procedura ich zakupu ruszyła w połowie 2012 roku.
autor zdjęć: Artur Weber
komentarze