moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Aviation Detachment z F-16 w Krzesinach

Precyzja, opanowanie i... luz – polscy piloci po raz pierwszy w historii szkoleń w ramach Aviation Detachment trenowali tankowanie w powietrzu. – Nie jest to łatwy manewr – przyznają. Piloci z Krzesin i Łasku przez dwa tygodnie ćwiczyli z amerykańską eskadrą, między innymi misje bezpośredniego wsparcia wojsk lądowych oraz walki w powietrzu.

Do 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach przyleciały myśliwce F-16 ze 176 Eskadry Lotnictwa Taktycznego z USAF Air National Guard z bazy Truax w Madison w stanie Wisconsin. – W szkoleniu brało udział sześć amerykańskich i sześć polskich maszyn. Przez ostatnie dwa tygodnie wykonywaliśmy codziennie osiem misji CAS, czyli bliskiego wsparcia z powietrza oraz walki manewrowe – mówi „Rattler”, szef sekcji szkolenia lotniczego 31 BLT oraz koordynator ćwiczeń.

Po raz pierwszy w historii szkoleń w ramach Aviation Detachment piloci trenowali też manewr tankowania w powietrzu z KC 135. Samolot-cysterna z Gwardii Narodowej w Illinois przyleciał do 33 Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu. – Korzystaliśmy z jego obecności ile tylko się dało, bo to wyjątkowa okazja, szczególnie dla młodych pilotów, by szlifować tankowanie w powietrzu – wyjaśnia „Rattler”.

Piloci przyznają, że nie jest to łatwy manewr. Trzeba podlecieć jak najbliżej samolotu-cysterny, utrzymać się w odpowiedniej pozycji, tak aby umożliwić operatorowi KC 135 podłączenie sondy, która tankuje paliwo. – Trzeba wykazać się dużą precyzją w locie w formacji z tankowcem – mówi „Bongo”, pilot-instruktor, starszy oficer wydziału szkolenia w 2 Skrzydle Lotnictwa Taktycznego. Kiedy samolot F-16 jest podłączony do tankowca, pilot kontroluje swoją pozycję dzięki światłom umieszczonym na „brzuchu” samolotu cysterny. Kiedy się zapalają, to sygnał, że pilot traci pozycję. – Trochę jak w grze komputerowej. Trzeba tak manewrować samolotem F-16, aby czerwone światła nie pojawiały zbyt często – żartuje „Bongo”. Pozycję trzeba utrzymać, w zależności od ilości pobieranego paliwa, średnio przez 3 do 5 minut – w tym czasie można pobrać od jednej do ponad dwóch ton paliwa. Podczas tankowania samolot-cysterna wykonuje lot po specjalnie wyznaczonej trasie, po której razem z nim leci tankujący myśliwiec. Piloci podkreślają, że ten manewr mogą popsuć nerwy. – Jeśli jesteś za mocno spięty, przekłada się to na zbyt gwałtowne ruchy w sterowaniu. Zazwyczaj wtedy wypina się sonda i wszystko trzeba zaczynać od nowa – mówi „Bongo”.

Cele wskazuje JTAC

Tankowanie w powietrzu piloci ćwiczyli m.in. podczas wykonywania misji CAS (close air support), czyli wsparcia z powietrza wojsk lądowych. – Większość scenariusza, w którym siły powietrzne wspierały wojska lądowe, rozgrywała się w Żaganiu, gdzie prócz polskich wojsk stacjonują również amerykańskie – wyjaśnia „Rattler”. Amerykańscy piloci misje CAS wykonywali na tzw. ciężkich konfiguracjach F-16 – przeznaczonych do zadań powietrze–ziemia. – Ich myśliwce są wówczas wyposażone w dwa zbiorniki paliwa oraz w bomby GBU 12 Paveway II kierowane laserowo przez podwieszany zasobnik celowniczy Sniper. Nasze samoloty do zadań CAS wyposażyliśmy w ten sam sposób, lecz niestety bez prawdziwego uzbrojenia – mówi „Rattler”.

W misjach brali udział JTAC-y (ang. Joint Terminal Attack Controller) ze Stanów Zjednoczonych oraz z Polski. – Ich zadaniem było wskazanie pilotom celu – mówi „Rattler”. Informacje o nim przekazują pilotom w dziewięciu punktach, to m.in. dane dotyczące tego gdzie jest położony oraz w jaki sposób ma zostać zaatakowany. Podczas szkolenia piloci na określone przez JTAC-ów cele zrzucali bomby ćwiczebne Paveway II, strzelali też z działka pokładowego lub symulowali ataki używając bomb GBU 38. – Amerykanie używali bomb ćwiczebnych, które nie posiadają ładunku wybuchowego, ale mają pełen układ naprowadzania – mówi „Rattler”. Bomby były zrzucane na poligonach w Nadarzycach i Żaganiu. Jeśli w misji CAS biorą udział dwa samoloty, są to najczęściej prowadzący formację „flight lead”, który odpowiada za koordynację misji i ułożenie planu ataku na cele oraz „wingman” – pilot szkolony do tego, by jak najlepiej latać w formacji oraz precyzyjnie zrzucać uzbrojenie. – Najważniejsze dla niego to widzieć swojego prowadzącego, utrzymywać właściwą formację, a następnie użyć uzbrojenia samolotu tak, aby wykonać zadanie – mówi „Bongo”.

Prócz misji CAS piloci ćwiczyli również walki w powietrzu. – Air to air ma zupełnie inny charakter lotu niż CAS – mówi „Bongo”. – Niemal cały czas zadanie wykonuje się na dużych przeciążeniach, a sytuacja taktyczna zmienia się bardzo dynamicznie. Decyzje trzeba podejmować w deficycie czasu ze względu na bardzo małe odległości między samolotami – mówi pilot. Walka zaczyna się od pozycji neutralnej – dwa samoloty, amerykański i polski, lecą jeden na drugiego. – Mijamy się z bardzo dużymi prędkościami, w niewielkich odległościach – wyjaśnia „Bongo”. – W walkach treningowych cała „zabawa” polega na manewrowaniu samolotem w taki sposób, aby oddać symulowany strzał z umieszczonego w samolocie sześciolufowego działka. Co nie jest łatwe – przyznaje „Bongo”.

Liczymy na więcej

Amerykanie przylatują do Polski w ramach Aviation Detachment od 2013 roku. Przygotowanie rotacji, jak mówią piloci, to bardzo dużo planowania, w którym trzeba wziąć pod uwagę mnóstwo procedur obowiązujących oba kraje. – Dziś ta współpraca wygląda znacznie lepiej niż kilka lat temu – mówi ppłk Kyle Bucher, dowódca 176 Eskadry Lotnictwa Taktycznego. – Nauczyliśmy się współpracować. Dziś wspólnie ustalamy miejsce, czas, zakres szkolenia. Rozumiemy się świetnie – dodaje. Piloci ze Stanów Zjednoczonych przyznają też, że Polacy dobrze radzą sobie również w powietrzu. – Współpraca jest fenomenalna – mówi ppłk John Sacia „Murdac”, jeden z pilotów 176 Eskadry Lotnictwa Taktycznego z USAF Air National Guard. – I nie mówię tu tylko o pilotach, ale też polskich JTAC-ach i kontrolerach lotów – dodaje.

– Na początku odnosiłem wrażenie, że spodziewali się przeciętnego poziomu naszych umiejętności, że jesteśmy jednym z wielu krajów, które kupiły F-16 i szkolą się po swojemu. Tymczasem Polska dąży do tego, by piloci trzymali wysokie, amerykańskie standardy – wyjaśnia „Rattler”. Dodaje, że szkolenia w ramach Aviation Detachment są m.in. po to, by ujednolicać procedury dotyczące misji CAS i air to air. – Zależy nam, by mieli pewność, że w Polsce mają sojuszników, którzy znają reguły i są sprawdzeni – dodaje.

Polscy piloci chcą, by w przyszłym roku szkolenie nieco się zmieniło. – Mamy nadzieję zobaczyć tu samolot przewagi powietrznej – wyjaśnia „Rattler”. Szef sekcji szkolenia chciałby, by piloci trenowali misje COMAO (misje połączone) z osłoną amerykańskich maszyn. – Chcemy szkolić się w scenariuszu, w którym na przykład amerykańskie F-15 prowadziłyby osłonę działań ofensywnych. Treningi mają być mocno osadzone w rzeczywistości – mówi „Rattler”.

Szkolenie w ramach Aviation Detachment trwało od 10 do 21 września w 31 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach. Brały w nim udział piloci z trzech eskadr Bazy oraz przebywający w Krzesinach personel latający 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego z Łasku. Ćwiczenia polsko-amerykańskie są prowadzone w Polsce regularnie, kilka razy w roku. Postanowienie o rotacjach zostało podpisane przez polski i amerykański rząd w 2011 roku. W ramach Aviation Detachment w Polsce szkolą się nie tylko piloci myśliwców, ale także piloci samolotów transportowych.

 

Ewa Korsak

autor zdjęć: Piotr Łysakowski

dodaj komentarz

komentarze

~q
1538817180
przypomina sie gdzies słyszany kawał ... Wiecie czemu w polsce nigdy nie uda sie zatankowac w powietrzu ?? bo nie ma jak asygnaty podpisac .
CC-47-8B-A1

W Sejmie o zniszczeniu Tupolewa
 
Lotnicy pamiętają o powstaniu
Incydent przy granicy. MON chce specjalnego nadzoru nad śledztwem
Włoski Centauro na paryskim salonie
Posłowie wybrali patronów 2025 roku
„Armia mistrzów” – kolarstwo, łucznictwo, pięciobój nowoczesny, strzelectwo, triatlon i wspinaczka sportowa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Na ratunek… komandos
Partyzanci z republiki
Krzyżacka klęska na polach grunwaldzkich
Medycy na poligonie
Jak usprawnić działania służb na granicy
Londyn o „Tarczy Wschód”
Ankona, czyli polska operacja we Włoszech
Olimp gotowy na igrzyska!
Tridon Mk2, czyli sposób na drona?
Z parlamentu do wojska
Kmdr Janusz Porzycz: Wojsko Polskie wspierało i wspiera sportowców!
Ciężko? I słusznie! Tak przebiega selekcja do Formozy
Jaki będzie czołg przyszłości?
Bezpieczeństwo granicy jest również sprawą Sojuszu
Silniejsza obecność sojuszników z USA
Prezydent Zełenski w Warszawie
Specjalsi zakończyli dyżur w SON-ie
Sejm podziękował za służbę na granicy
„Armia mistrzów” – sporty wodne
Hala do budowy Mieczników na finiszu
Feniks – następca Mangusty?
Awaria systemów. Bezpieczeństwo Polski nie jest zagrożone
Paryż – odliczanie do rozpoczęcia igrzysk!
Posłowie o efektach szczytu NATO
Operacja „Wschodnia zorza”
The Suwałki Gap in the Game
Szczyt NATO w Waszyngtonie: Ukraina o krok bliżej Sojuszu
„Armia mistrzów” – sporty walki
Rusza operacja „Bezpieczne Podlasie”
Letnia Bryza na Morzu Czarnym
„Operacja borelioza”
Roczny dyżur spadochroniarzy
Nie wierzę panu, mister Karski!
Kaczmarek z nowym rekordem Polski!
International Test
Terytorialsi w gotowości do pomocy
Szczyt NATO, czyli siła w Sojuszu
Prezydent Warszawy: oddajmy hołd bohaterom!
Szczyt NATO: wzmacniamy wschodnią flankę
Most III, czyli lot z V2
Patrioty i F-16 dla Ukrainy. Trwa szczyt NATO
Za zdrowie utracone na służbie
„Armia mistrzów” – lekkoatletyka
Zabezpieczenie techniczne 1 Pułku Czołgów w 1920
Pioruny dla sojuszników
Spadochroniarze na warcie w UE
Formoza. Za kulisami
Polski Kontyngent Wojskowy Olimp w Paryżu

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO