We wrześniu 1939 roku walczył w obronie Lublina, potem służył w Armii Krajowej i Batalionach Chłopskich. Płk Władysław Rokicki 3 grudnia skończy 100 lat. – Pan i Pana pokolenie byliście wierni słowom świętym dla każdego Polaka: „nigdy nie ugniemy szyi” – mówił dziś Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Uroczystość z okazji setnych urodzin pułkownika Władysława Rokickiego odbyła się dziś w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim. – Oddając hołd Panu, składamy cześć wielkiemu pokoleniu, które odważyło się być dzielnym. To wy daliście swojej ojczyźnie największy wyraz miłości i poświęcenia – mówił Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Pułkownik Władysław Rokicki urodził się w 1917 roku. We wrześniu 1939 roku brał udział w obronie Lublina. Od 1940 roku działał w strukturach konspiracyjnych Armii Krajowej, a następnie Batalionów Chłopskich. Po wojnie działał w organizacjach społecznych, szczególnie w środowisku kombatanckim – był m.in. prezesem Stowarzyszenia Byłych Żołnierzy Batalionów Chłopskich, a także prezesem Stowarzyszenia Klubu Oficerów Rezerwy 2 Frontowej Oficerskiej Szkoły Piechoty w Lublinie. – Po kapitulacji, 2 października 1939 roku, wyciągnąłem z munduru medalik Matki Boskiej Częstochowskiej. Mam go do dnia dzisiejszego i to Bogu należy dziękować, że dożyłem tej chwili – mówił z kolei wyraźnie wzruszony płk Władysław Rokicki. – Dziękuję wszystkim i życzę, żebyście nigdy nie musieli doświadczyć wojny, abyście żyli w spokoju, a odzyskaną niepodległość czcili i o nią dbali – dodał jubilat.
– Pan przez całe swoje życie okazywał, że być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo – mówił Jan Józef Kasprzyk, nawiązując do słów Józefa Piłsudskiego. Pułkownik Władysław Rokicki otrzymał z rąk szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych replikę szabli oficerskiej. – Niech ta szabla będzie podziękowaniem, że byliście wierni słowom świętym dla każdego Polaka: „nigdy nie ugniemy szyi”. Bóg, honor i ojczyzna to najświętsze przykazanie i testament dla nas – mówił Kasprzyk. Z kolei Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski, wręczył jubilatowi pamiątkowy medal. – Pańska postawa, ale również postawa Pańskich towarzyszy broni, doprowadziła nas tutaj, do pełnej wolności w niepodległej Polsce – zaznaczył.
Pułkownik Rokicki otrzymał również gratulacje od prezydenta Lublina oraz przedstawicieli środowisk kombatanckich. – Jest to osoba bardzo aktywna – mówił o jubilacie Waldemar Podsiadły, przewodniczący Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przy lubelskim oddziale IPN, jednocześnie pełnomocnik wojewody lubelskiego do spraw ochrony dziedzictwa narodowego i spraw kombatantów. Dodał, że mimo swoich stu lat, pułkownik samodzielnie przychodzi do urzędu, by złożyć wizytę i porozmawiać. – To również wielki przyjaciel młodzieży, a jego współpraca z Zespołem Szkół Elektronicznych im. Obrońców Lublina 1939 roku, chociażby przy organizacji uroczystości państwowych, do tej pory może uchodzić za wzór – dodał Waldemar Podsiadły.
Podczas jubileuszu młodzież ze wspomnianej placówki przygotowała specjalny koncert, a szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych wręczył medale „Pro Patria”, czyli odznaczenia nadawane osobom oraz instytucjom „za szczególne zasługi w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej”. Medale dostali wojewoda lubelski Przemysław Czarnek, dziewięciu kombatantów oraz Akademicki Klub Myśli Społeczno-Politycznej Vade Mecum z KUL.
Pułkownik Władysław Rokicki urodził się w 1917 roku w Krężnicy Okrągłej. Ukończył Szkołę Ogrodniczo-Szkółkarską w Lublinie. Przed wybuchem II wojny światowej służył w kompanii łączności 3 Dywizji Piechoty Legionów w Zamościu. We wrześniu 1939 roku walczył w szeregach Armii „Lublin”, a od 1940 roku działał w strukturach konspiracyjnych Armii Krajowej, a następnie Batalionów Chłopskich. Po wojnie studiował ekonomię na KUL. Był społecznikiem i aktywnym działaczem środowisk kombatanckich. Z jego inicjatywy w Lublinie powstały liczne pomniki i miejsca pamięci. Działał m.in. w Wojewódzkim Komitecie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przy wojewodzie lubelskim, był również prezesem Stowarzyszenia Byłych Żołnierzy Batalionów Chłopskich.
autor zdjęć: Piotr Raszewski
komentarze