Od dziś przez trzy miesiące wojsko będzie zbierać informacje o stanie zdrowia młodych ludzi pod kątem ich predyspozycji do służby. Przed komisjami lekarskimi obowiązkowo musi się stawić około 240 tysięcy osób. Przedstawiciel WKU przyzna im kategorię zdolności do służby, a ci, którzy są zainteresowani wstąpieniem do armii, otrzymają szczegółowe informacje.
Rozporządzenie dotyczące kwalifikacji jest przygotowywane co roku, od 8 lat, przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz resort obrony narodowej. Zgodnie z dokumentem tegoroczna kalifikacja zaczyna się 30 stycznia i potrwa do 28 kwietnia. – To nic innego jak sprawdzenie zdolności do służby młodych ludzi. Armii z poboru nie ma już od 2009 roku, ale my musimy wiedzieć, kto fizycznie i psychicznie jest przygotowany do tego, by w razie zagrożenia bezpieczeństwa państwa włożyć mundur i pełnić służbę czynną – mówi ppłk Sławomir Ratyński z Zespołu Prasowego Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Kwalifikacja będzie się odbywać w każdym województwie. Poza administracją samorządową będzie w nią zaangażowane także wojsko, m.in. 16 wojewódzkich sztabów wojskowych i 86 wojskowych komend uzupełnień. – Na terenie administrowanym przez naszą komendę, obejmującym powiat legionowski oraz pięć dzielnic Warszawy: Bemowo, Bielany, Śródmieście, Wolę i Żoliborz, będą pracowały trzy powiatowe komisje. W tym roku obowiązkowo powinno się przed nimi stawić 1,5 tysiąca osób. Pracę rozpoczniemy 21 lutego, a każdego dnia będziemy przyjmować około 35 osób – mówi mjr Sławomir Dembicki, szef Wydziału Rekrutacji w WKU Warszawa-Śródmieście.
Rocznik ’98
Co roku inne grupy podlegają kwalifikacji. Tym razem będą to przede wszystkim mężczyźni urodzeni w 1998 roku, czyli ci, którzy w ubiegłym roku osiągnęli pełnoletniość. Przed komisjami będą też musieli stanąć mężczyźni urodzeni w latach 1993–1997, dla których nie określono jeszcze kategorii zdolności do czynnej służby wojskowej. A także osoby z roczników 1996 i 1997, które w latach poprzednich zostały uznane za czasowo niezdolne do czynnej służby wojskowej (kategoria zdolności B).
Obowiązek stawienia się do kwalifikacji wojskowej dotyczy również niektórych kobiet. Konkretne grupy wskazano w odrębnym rozporządzeniu Rady Ministrów. – To kobiety urodzone w latach 1993–1998, które mają kwalifikacje przydatne w służbie, oraz te, które ukończyły lub kończą w tym roku naukę w określonej specjalności – mówi ppłk Ratyński. Chodzi np. o kierunki: lekarski, lekarsko-dentystyczny, analityki medycznej, farmacji, pielęgniarstwa, psychologii, ratownictwa medycznego i weterynarii.
Na kwalifikację mogą się zgłosić także ochotnicy, którzy swoją przyszłość chcą związać z wojskiem. – Co roku mamy takie osoby. Zgłaszają się, bo ukończyły szkołę i planują podjąć ochotniczą służbę wojskową. Na przykład przygotowawczą, gdzie wymogiem jest ukończenie co najmniej gimnazjum. Takie osoby kierujemy przed komisje lekarskie – mówi mjr Dembicki.
Wywiad lekarski
Bez względu na to, czy przed komisją staje ochotnik, czy osoba zobowiązana do kwalifikacji, wszystkich czekają takie same procedury. Na początek każdy zostanie wpisany do ewidencji wojskowej. Potem odbędą się wywiad medyczny i badanie lekarskie. Zajmą się tym cywilni medycy z około 400 powiatowych komisji lekarskich. Lekarz zmierzy ciśnienie, sprawdzi wzrok i słuch, a także to, czy dana osoba nie ma np. wad postawy. Jeżeli zaistnieje taka konieczność, przewodniczący komisji lekarskiej będzie mógł skierować daną osobę na dodatkowe, obowiązkowe badania specjalistyczne (w tym psychologiczne).
Na koniec wezwanego czeka rozmowa z przedstawicielem wojskowej komendy uzupełnień. To on przyzna kategorię wojskową i zakwalifikuje do jednej z form powszechnego obowiązku obrony, np. czynnej służby w ramach szkolenia przygotowawczego. Każda wezwana osoba otrzyma książeczkę wojskową, a po 14 dniach zostanie przeniesiona do rezerwy. Chyba że dostanie kategorię B, która oznacza czasową niezdolność do służby. W takim przypadku będzie musiała za jakiś czas stawić się jeszcze raz przed komisją, a do rezerwy zostanie przeniesiona po ustaleniu ostatecznej kategorii zdolności do służby. Kategoria A to brak przeciwwskazań, z kolei D jest równoznaczna z orzeczeniem o niezdolności do czynnej służby wojskowej w czasie pokoju.
Oferty służby
Wojsko uspokaja, że kwalifikacja to tylko formalność. – Nikogo nie powołujemy do wojska, bo przecież dzisiaj każdy rodzaj służby ma charakter ochotniczy. Dla wielu osób stawienie się przed komisją może być doskonałą okazją do zdobycia informacji o tym, jakie mają możliwości służby wojskowej – mówi ppłk Ratyński. Mjr Dembicki dodaje, że każda osoba, która staje do kwalifikacji, dostanie ogólną informację o ochotniczych formach służby wojskowej. – Zainteresowani natomiast otrzymują bardziej szczegółowe dane, dotyczące na przykład możliwości wstąpienia do korpusu szeregowych zawodowych czy szkoły oficerskiej – mówi major.
W tym roku po raz pierwszy przedstawiciele armii będą informować o zasadach służby w wojskach obrony terytorialnej.
W ubiegłym roku obowiązek kwalifikacji dotyczył ok. 250 tysięcy młodych ludzi. W 2015 roku – ok. 270 tys.
autor zdjęć: S.Karpiński
komentarze