W lipcu i sierpniu przez kilka dni będzie obowiązywać w Warszawie oraz w Małopolsce i na Śląsku czasowy zakaz noszenia broni. Rozporządzenie w tej sprawie wydało MSWiA. Resort chce wyeliminować sytuacje, które mogłyby sprzyjać zakłóceniom porządku podczas szczytu NATO oraz Światowych Dni Młodzieży. Zakaz dotyczy również broni pneumatycznej czy miotaczy gazu.
– Jeżeli interes bezpieczeństwa państwa lub porządek publiczny tego wymagają, minister ma prawo na mocy ustawy o broni i amunicji wprowadzić zakaz noszenia broni. Może on obowiązywać na obszarze całego państwa lub na określonych terenach – mówi st. asp. Robert Opas z Wydziału Prasowego Biura Komendy Głównej Policji.
Ze względu na zbliżający się szczyt NATO oraz Światowe Dni Młodzieży taką decyzję wydał szef MSWiA Mariusz Błaszczak. – To wydarzenia o ogromnej wadze, dlatego należy wyeliminować wszelkie sytuacje, które mogłyby sprzyjać zakłóceniom porządku czy zagrożeniom bezpieczeństwa. Decyzja ministra wprowadza czasowy zakaz noszenia wszelkiej broni, o której mowa w ustawie, także w stanie rozładowanym – informuje biuro prasowe ministerstwa. Oznacza to, że nie będzie można mieć przy sobie lub przewozić broni palnej, pneumatycznej, miotaczy gazu obezwładniającego, kusz, paralizatorów czy broni białej.
Rozporządzenie dotyczy terenów Warszawy, gdzie 8 i 9 lipca na szczyt NATO przyjadą przywódcy 28 krajów członkowskich oraz państw partnerskich. Czasowy zakaz noszenia broni będzie obowiązywał w stolicy przez cały tydzień – od 4 do 10 lipca.
Nieco dłużej, bo 13 dni będzie obowiązywał zakaz noszenia broni na terenie Małopolski i Śląska. Tu ograniczenie jest związane z wizytą papieża Franciszka oraz Światowymi Dniami Młodzieży. Choć będą one trwać od 26 do 31 lipca, zakaz wprowadzono od 20 lipca do 1 sierpnia. Terminy te wynikają z faktu, że „ uczestnicy poszczególnych spotkań mogą przyjeżdżać przed planowanymi uroczystościami oraz odjeżdżać w następnych dniach po ich zakończeniu” – czytamy w uzasadnieniu rozporządzenia.
Co grozi za złamanie zakazu? – Przepisy w takim przypadku mówią o odpowiedzialności za wykroczenie. Każdego, kto naruszy zakaz wprowadzony przez ministra, czeka kara aresztu albo grzywny. Będzie też musiał ponieść ewentualne konsekwencje administracyjno-prawne – dodaje st. asp. Opas. Oznacza to, że taka osoba musi się liczyć z cofnięciem pozwolenia na broń.
Z danych komend wojewódzkich policji oraz komendy stołecznej wynika, że rozporządzenie o czasowym zakazie noszenia broni dotyczy około 48,5 tysiąca osób. Przepisami nie są objęci m.in. żołnierze, policjanci, celnicy, funkcjonariusze służb specjalnych, BOR-u, Straży Granicznej i Służby Więziennej.
Zakaz noszenia broni wprowadzano m.in. podczas Europejskiego Szczytu Gospodarczego w Warszawie w 2004 roku, w czasie wizyt papieskich, a także w związku z uroczystościami pogrzebowymi pary prezydenckiej w kwietniu 2010 roku. W tym ostatnim przypadku przepisy objęły Warszawę i Kraków.
autor zdjęć: Sylwia Guzowska
komentarze