moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Akcja „Burza”

Przez kilkadziesiąt lat po zakończeniu II wojny światowej oficjalnie utrzymywano, że Armia Czerwona rozpoczęła „wyzwalanie” Polski 20 lipca 1944 r. W rzeczywistości Sowieci przekroczyli przedwojenną polską granicę kilka miesięcy wcześniej. Stało się to w nocy z 3 na 4 stycznia 1944 roku, w rejonie miasta Sarny. Był to także moment, w którym Armia Krajowa przystąpiła do realizacji akcji „Burza”. Polscy żołnierze, atakując wycofujących się Niemców, mieli wystąpić jako sojusznicy Armii Czerwonej i gospodarze polskich terenów na zachód od granicy ustalonej Traktatem Ryskim z 1921 roku.

Przesłana w październiku 1943 roku do Komendy Głównej Armii Krajowej instrukcja rządu RP przewidywała dwa warianty działania przeciwko Niemcom: powstanie powszechne lub wzmożoną dywersję. Opracowany na jej podstawie Rozkaz nr 1300/III KG AK (z 20.11.1943 roku) stwierdzał, że akcja „Burza”, zastępująca plan powszechnego powstania, to „wzmożona akcja dywersyjna”. Działania miały polegać „na zaciętym nękaniu cofających się straży tylnych niemieckich, ewentualnie oddziałów tylnych straży tylnej, na silnej dywersji na całej głębokości terenu, w szczególności na komunikację”. Rozkaz nakazywał zmobilizowanym oddziałom AK oraz cywilnym organom administracji Polskiego Państwa Podziemnego ujawniać się przed wkraczającymi oddziałami Armii Czerwonej. Zabraniał również czynnej obrony przed atakami ze strony Sowietów. Jednocześnie nakazywał stanowczy sprzeciw w przypadku prób wcielenia oddziałów WP do Armii Czerwonej lub „oddziałów Berlinga”.

18 lutego procedury zostały uzupełnione o oświadczenie, jakie należało złożyć przed dowódcą sowieckim: „Na rozkaz Rządu RP zgłaszam się jako przedstawiciel władzy administracyjnej (jako dowódca wojskowy) z propozycją współdziałania z wkraczającymi na teren RP siłami zbrojnymi Sowietów w operacjach wojennych przeciw wspólnemu wrogowi”. W przypadku odrzucenia propozycji, należało oddział AK rozwiązać i ukryć broń, unikając jednocześnie konfliktu z Rosjanami. W sytuacji okrążenia przez Rosjan takie postępowanie było po prostu niemożliwe.

Plan „Burza” zmienił dotychczasowe zadania okręgów na wschodzie kraju, polegające na prowadzeniu działań osłonowych w stosunku do powszechnego powstania w centrum kraju. Rozkaz wymagał wielkiej ofiarności ze strony żołnierzy AK, którzy już raz mieli okazję zetknąć się z „urokami” radzieckiego systemu po „wyzwoleniu” Kresów we wrześniu 1939 roku, czyli jak potem mówili miejscowi: „za pierwszego Sowieta”. Budziło to uzasadnione wątpliwości wśród dowódców i żołnierzy. Oni nie mieli złudzeń.

Komendant Okręgu Białostockiego AK ppłk Władysław Liniarski „Mścisław” wydał zarządzenia wykonawcze do rozkazu 1300/III dla podległych sobie struktur i oddziałów. W meldunku o wykonaniu zawarł jednak pytanie: „Jednocześnie proszę o wyjaśnienie, kiedy ostatnio został zawarty nowy traktat o przyjaźni z ZSRR, ponieważ jak dotychczas prasa oficjalna polska i bolszewicka stwierdza, że bolszewicy są wrogami Polski. Prawdopodobnie fakt ten został przez nas przeoczony, dlatego też część II punktu 3 rozkazu o podporzadkowaniu się bolszewikom jest dla nas niezrozumiała całkowicie”. Meldunek został zatrzymany na szczeblu Komendy Obszaru. „Mścisław” otrzymał odpowiedź od Komendanta Obszaru: „Pan Komendant Okręgu Białystok. Pismo nr 747 z dnia 3 XII 43 r. zawiera dowcip lub ironię w stosunku do Komendanta Głównego Sił Zbrojnych w Kraju. Komendant Główny wydał ten rozkaz na podstawie jakichś danych, może dla nas niezrozumiałych, gdyż patrzymy z bardzo wąskiego odcinka – w porównaniu do niego. Należy wziąć pod uwagę, że wydając taki rozkaz, miał decyzję rządu i Naczelnego Wodza w Anglii. Jeśli wydał taki rozkaz, a nie inny, znaczy – nie mógł wydać innego, który by nam się podobał. Jest on patriotą i Polakiem niemniejszym od nas. My, żołnierze, musimy każdy rozkaz wykonać bez szemrania, ironii lub dowcipu. Wobec tego meldunku pana do KG nie wysłałem”. Nie tylko „Mścisław” zgłaszał wątpliwości. Inni komendanci okręgów również je mieli. W konsekwencji odwołano komendantów Okręgu Wołyńskiego i Nowogródzkiego, zastępując ich oficerami gwarantującymi wykonanie rozkazów.

Armia Krajowa była normalnym, regularnym, choć konspiracyjnym, wojskiem, w którym rozkazy się wykonuje, a nie dyskutuje nad nimi. W ogólnym rozrachunku wszyscy komendanci okręgów przystąpili do realizacji planu akcji „Burza”. Zmobilizowane oddziały wykonywały rozkaz 1300/III z wielkim poświęceniem, na miarę swoich możliwości, czyli stanów liczebnych i posiadanego uzbrojenia.

Jako pierwszy do „Burzy” wszedł Okręg Wołyński AK. 15 stycznia 1944 roku komendant okręgu płk Kazimierz Bąbiński „Luboń” wydał rozkaz do mobilizacji 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK z miejscem koncentracji pomiędzy Kowlem a Włodzimierzem Wołyńskim.

Realizacja „Burzy” różniła się od założeń. To nie była wzmożona dywersja. Na przykład zmobilizowana 27 Wołyńska DP AK walczyła przez siedem miesięcy na terenie trzech województw. Były to regularne ciężkie walki z frontowymi niemieckimi oddziałami, a nie z „tylnymi strażami, ewentualnie z oddziałami tylnymi straży tylnych”. Do wybuchu powstań i regularnych walk doszło w dwóch największych miastach Kresów – Wilnie i Lwowie. Charakter i skala walk spowodowały, że historycy zaczęli używać w stosunku do „Burzy” na Kresach określenia „powstanie strefowe”, trwające od stycznia do lipca 1944 roku. Ta nazwa wydaje się bardziej trafna niż obowiązująca w rozkazie 1300/III „wzmożona dywersja”.

ppłk Andrzej Łydka z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, pasjonat historii

dodaj komentarz

komentarze


Medycyna na trudne czasy
Terytorialsi dłużej będą wspierać Straż Graniczną
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Dawka wiedzy od kadry AWL-u, czyli jak reagować w kryzysie
K2 bardziej polski i... bezpieczny dla załogi
Pięciobojowe duety na medal
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Rosja eskaluje napięcie w Europie Wschodniej
Umowa na rakiety do F-35 jeszcze w tym roku
Strategiczna inwestycja w Bumarze-Łabędy
WOT na froncie walki w cyberprzestrzeni
Świadczenia mieszkaniowe w górę
Wioślarze mistrzami świata, a pięcioboiści znów na podium
Bądźcie zawsze gotowi!
Pływali jak morscy komandosi
Kircholm 1605
Wojsko podzieli się Merkurym 2.0
Koniec pewnej epoki
Natowska sieć rurociągów obejmie Polskę
Żandarmeria skontroluje także cywilów
Maratońskie święto w Warszawie
W crossie w Lublińcu powtórka sprzed roku
Sk@rp do ochrony wybrzeża
„Road Runner” w Libanie
Kawaleria pancerna spod znaku 11
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
W poszukiwaniu majora Serafina
W obronie gazoportu
Szczeciński Korpus rośnie w siłę
Rozwijanie śmigłowcowych zdolności
Żołnierz na urlopie i umowie zlecenie?
„Gaudeamus igitur” u wojskowych medyków
Medale na ściance i na torze regatowym
Ograniczenia w ruchu lotniczym na wschodzie Polski
Zawiszacy mają „Zjawę”
Władze USA zapowiadają poważne zmiany w amerykańskiej armii
15 lat pomocy i pamięci
Unia chce zbudować „mur dronowy"
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Polsko-unijne rozmowy o „murze dronowym”
Medale pięcioboistów Wojska Polskiego
Polski „Wiking” dla Danii
Przedwczesny triumf
Speczespół wybierze „Orkę”
Jak skutecznie szkolić polskie wojsko?
Rekompensaty na nowych zasadach
Brytyjczycy na wschodniej straży
Europa ma być zdolna do obrony
Śmierć żołnierza Wojsk Obrony Terytorialnej
Para ratowników i pies w kopalni złota
Od doświadczeń z wojny do pokolenia Z
Norwegowie zaczynają szkolenia Ukraińców w Polsce
Brytyjczycy żegnają Malbork
RAF nad Polską. Cel: patrolować i odstraszać
Cios w plecy
Koniec dzieciństwa
Bohaterowie, których etos trwa
Jednym głosem w sprawie obronności
Rozkaz: zatankować kompanię Abramsów
Logistycy świętują
Grupa WB rozszerza ofertę Warmate’ów

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO