moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Powstali

Szczególnie na Starym Mieście i Czerniakowie, gdzie toczyły się dramatyczne i ciężkie walki, szeregowi żołnierze, z racji swojego charakteru, osobowości, wyszkolenia czy odwagi, stawali się ważnymi dowódcami – mówi Mariusz Olczak, historyk, zastępca dyrektora Archiwum Akt Nowych w Warszawie.

Kim byli dowódcy Powstania Warszawskiego?

Mariusz Olczak: Przede wszystkim warto powiedzieć, że osoby, które pracowały w konspiracji od początku wojny i dowodziły oddziałami w podziemiu, głównie w Armii Krajowej, miały też długie doświadczenie wojskowe. Gen. Tadeusz Komorowski „Bór”, komendant główny AK, który zdecydował o wybuchu powstania, karierę wojskową rozpoczął jeszcze w armii austro-węgierskiej i w jej szeregach walczył podczas I wojny światowej. Potem brał udział m.in. w wojnie z bolszewikami, a w kampanii wrześniowej bił się jako zastępca dowódcy brygady kawalerii. W podziemiu był zastępcą gen. Stefana Roweckiego „Grota”, komendanta głównego Związku Walki Zbrojnej, a po jego aresztowaniu w lipcu 1943 r. został komendantem AK.

Podobną drogę przeszedł gen. Antoni Chruściel „Monter”, komendant Okręgu Warszawskiego AK, a w powstaniu dowódca całości sił Okręgu Warszawskiego AK. To żołnierz Legionu Wschodniego, dowódca 82 Syberyjskiego Pułku Strzelców w Brześciu, w 1939 r. uczestnik obrony Modlina. Od czerwca 1940 r. walczył w konspiracji. Natomiast gen. Tadeusz Pełczyński „Grzegorz”, szef sztabu KG AK, to legionista, w latach międzywojennych szef Oddziału II Sztabu Głównego zajmującego się wywiadem i kontrwywiadem, w konspiracji od jesieni 1939 r.

Dowódcy największych oddziałów powstańczych też byli doświadczonymi oficerami, zaprawionymi w bojach, w większości jeszcze legionowych. Przykładem jest płk Jan Mazurkiewicz „Radosław”, dowódca Zgrupowania „Radosław”, w skład którego, wchodziły m.in. bataliony „Zośka” i „Parasol”. Walczył w I Brygadzie Legionów Polskich, wojnie polsko-bolszewickiej, był oficerem kontrwywiadu Oddziału II SG, a w konspiracji dowodził Kedywem, czyli Kierownictwem Dywersji Komendy Głównej AK.

Doświadczenie bojowe mieli też młodsi powstańczy dowódcy…

To prawda. Ci młodzi oficerowie swoje pierwsze boje stoczyli we wrześniu 1939. Tutaj przykładem jest Ryszard Białous „Jerzy” czy Jan Kajus Andrzejewski „Jan”. Obaj byli saperami, walczyli w wojnie obronnej 1939 r. Podczas powstania Andrzejewski dowodził Brygadą Dywersji „Broda 53” i poległ 31 sierpnia na Starym Mieście, podczas próby przebicia ze Starówki do Śródmieścia. Dowodzenie oddziałem przejął po nim por. Białous, który w konspiracji i powstaniu stał na czele Batalionu „Zośka”. Przeszedł ze swoimi żołnierzami cały szlak bojowy od Woli przez Stare Miasto do Czerniakowa. Jako dowódca sprawdził się w boju, był odpowiedzialny za swoich żołnierzy, umiał też zaplanować i przeprowadzić spektakularne akcje, jak np. zdobycie obozu „Gęsiówka”.

Z kolei najmłodsi dowódcy powstańczy, od poziomu dowódcy plutonu i drużyny, to młodzi chłopcy wywodzący się często z harcerstwa, wyszkoleni wojskowo w konspiracji, absolwenci podziemnych podchorążówek. Przykładem jest Jan Rodowicz „Anoda”, który podczas powstania walczył na Woli jako zastępca dowódcy 3 plutonu „Felek” Batalionu „Zośka”. Odznaczył się 8 sierpnia w walkach o cmentarze wolskie, gdzie został ciężko ranny. Potem, mimo świeżo zaleczonych ran, dołączył do swojego oddziału na Górnym Czerniakowie, aby znów walczyć w pierwszej linii. Jego postawa to przykład heroiczności i mocnego charakteru. Kolejny raz ciężko raniony, został ewakuowany pontonem przez Wisłę na Pragę.

Jakie cechy, poza silnym charakterem, były potrzebne w dowodzeniu?

Oprócz zwykłych cech żołnierskich ważne były rozwaga, umiejętność planowania, ale też odwaga, a niekiedy także bohaterstwo, za które żołnierze honorowani byli krzyżami Virtuti Militari. Podczas walk w stolicy nadano ponad 100 tych najwyższych polskich odznaczeń wojennych. Pierwszy wniosek o pośmiertne nadanie krzyża VM za czyn bojowy dotyczył ppor. Tadeusza Kubalskiego „Gryfa”, zastępcy dowódcy drużyny w Batalionie „Wigry”. W czasie walk na Woli 4 sierpnia, w momencie zagrożenia barykady „Gryf” przeszedł do natarcia, porywając za sobą cały oddział. Dzięki temu zdobyto dom, który zabezpieczył barykadę i broniony przez nią odcinek.

Zdarzało się, że podczas walki na czele oddziałów stawali zwykli żołnierze, którzy przejmowali dowodzenie po
rannych lub poległych dowódcach...

Szczególnie na Starym Mieście i Czerniakowie, gdzie toczyły się dramatyczne i ciężkie walki, szeregowi żołnierze, którzy z racji swojego charakteru, osobowości, wyszkolenia czy odwagi, stawali się ważnymi dowódcami. Przykładem jest Zbigniew Blichewicz „Szczerba”, aktor i oficer funkcyjny w Batalionie „Bończa”. W czasie walk na Starówce zasłynął brawurowymi natarciami na katedrę św. Jana, za które został odznaczony krzyżem Virtuti Militari, wyznaczono go też na dowódcę 101 kompanii tego batalionu. Z kolei w czasie walk o Rynek Starego Miasta w momencie załamania się powstańczej obrony łączniczka plut. Barbara Chojnacka „Czarna Baśka” z Batalionu „Bończa” chwyciła za karabin maszynowy i poderwała kolegów do walki prowadząc z barykady ogień do Niemców atakujących od strony Barbakanu.

Jakie akcje militarne w trakcie walk w Warszawie można wyróżnić pod względem sprawności dowodzenia?

Na pewno zdobycie 5 sierpnia przez żołnierzy Batalionu „Zośka” tzw. Gęsiówki, czyli obozu koncentracyjnego KL Warschau, mieszczącego się przy ul. Gęsiej na Woli. To była profesjonalnie przygotowana wojskowa akcja, poprzedzona rozpoznaniem. Jej celem było uwolnienie więźniów, ale też polepszenie powstańczego połączenia Śródmieścia ze Starym Miastem. Zdobycie Gęsiówki to jeden z większych sukcesów powstańczych i do dziś symbol Powstania Warszawskiego.


 

Mariusz Olczak, historyk, archiwista, zastępca dyrektora Archiwum Akt Nowych w Warszawie, m.in. autor biografii „Jan Rodowicz Anoda. Życie i śmierć bohatera ‘Kamieni na Szaniec’" (2015) i współautor wyboru źródeł „Okręg Warszawa-Miasto ZWZ i Okręg Warszawski ZWZ-AK” (2018) 

 

 

 

Z okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego przygotowaliśmy specjalne wydanie „Polski Zbrojnej”. Będzie można je otrzymać podczas rocznicowych obchodów.

 

Mecenasami jednodniówki są: Polska Fundacja Narodowa i Polska Spółka Gazownictwa.

 

Nasze wydawnictwo jest też dostępne w angielskiej wersji językowej.

 

Zapraszamy do lektury!

 

 

 

Rozmawiała: Anna Dąbrowska

autor zdjęć: Wojskowe Biuro Historyczne (koloryzacja Mirosław Szponar)

dodaj komentarz

komentarze


USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
 
Polki wicemistrzyniami Europy w szabli
Flyer, zdobywca przestworzy
Kajakami po medale
Musimy być szybsi niż zagrożenie
Podejrzane manewry na Bałtyku
Święto sportów walki w Warendorfie
Żołnierze z 10 Brygady Kawalerii Pancernej powalczą w IV lidze
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Policjanci w koszarach WOT
Wybierz Wydarzenie Historyczne Roku
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
The Power of Infrastructure
Pierwsze oficerskie gwiazdki
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Marynarka świętuje i zaprasza na okręty
Pociski do FA-50 i nowe Rosomaki
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Nowa dostawa Homarów-K
Dzień, który zmienił bieg wojny
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Specjalsi pod nowym dowództwem
Na Dolnym Śląsku „Wakacje z WOT” coraz popularniejsze
Podróż w ciemność
„Swift Response ‘25”, czyli lekka piechota w ciężkim terenie
Polska z dodatkowym wsparciem sojuszników
Szczyt w Hadze zakończony, co dalej?
Policja ze wsparciem wojskowego Bayraktara
Wyższe stawki dla niezawodowych
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Szczyt NATO nie tylko o wydatkach na obronność
Kadeci z NATO i z Korei szkolili się w Karkonoszach
Pancerny kot w polskim wojsku
Terytorialsi z Dolnego Śląska najlepiej wysportowani
Świat F-35
GROM’s DNA
Inwestycja w żołnierzy
Odbudowa obrony cywilnej kraju
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Wypadek Rosomaka
Rakiety dla polskich FA-50
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
NATO przechodzi do działania
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Zbrodnia we wsi, której już nie ma
K2. Azjatycka pantera
Drukowanie dronów
Strażnicy polskiego nieba
Pionierski dron
Gen. Szkutnik o planach 18 Dywizji
„Różycki” zwodowany
Rodzinne ćwiczenia z wojskiem
Bałtyk – wciąż bezpieczny czy już nie?
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Planowano zamach na Zełenskiego
Ewakuacja Polaków z Izraela
Śmierć gorsza niż wszystkie
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Więcej na obronność, silniejsze NATO
Ratownik w akcji

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO