moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Jak powstańcy zdobyli „Gęsiówkę”

5 sierpnia 1944 roku żołnierze Batalionu Armii Krajowej „Zośka” po brawurowej akcji zdobyli tzw. Gęsiówkę, obóz koncentracyjny mieszczący się przy ul. Gęsiej na Woli. Wolność odzyskało 348 osób, których większość przyłączyła się do powstania warszawskiego. Decydującą rolę podczas ataku odegrał zdobyty na Niemcach czołg Pantera, nazywany przez powstańców „Magdą”.


Więźniarki KL Warschau uwolnione 5 sierpnia 1944 przez żołnierzy Batalionu „Zośka”.

„Z budynków i wież pryskają Niemcy bezładnymi grupkami, uciekając w ruiny Starówki. Drzwi baraków rozwierają się pod naporem, a całe przedpole zapełnia się masą pasiastych postaci biegnących w naszą stronę z niebywałym krzykiem i wymachiwaniem rąk. Przez moment poczułem, jak gardło moje ściska skurcz radości, zdążyliśmy na czas” – tak kpt. Ryszard Białous „Jerzy”, dowódca Batalionu Armii Krajowej „Zośka”, opisał zdobycie podczas powstania warszawskiego tzw. Gęsiówki.

Od końca XIX wieku w dawnych koszarach przy ul. Gęsiej na Woli mieściło się więzienie wojskowe. Podczas okupacji znalazło się ono na terenie getta i pełniło rolę aresztu centralnego. W drugiej połowie 1943 roku Niemcy utworzyli na tym terenie obóz koncentracyjny KL Warschau. – Zwożono do niego Żydów z różnych krajów okupowanej Europy, którzy między innymi pracowali przy rozbiórce ruin getta – mówi Rafał Brodacki z działu historycznego Muzeum Powstania Warszawskiego. Według szacunków Instytutu Pamięci Narodowej, w czasie istnienia KL Warschau zmarło w nim, zostało zamordowanych lub rozstrzelanych około 20 tysięcy osób. Pod koniec lipca 1944 roku Niemcy rozpoczęli ewakuację obozu. Większość więźniów skierowano do Dachau, a na miejscu pozostało około 400 osób, które miały pomóc przy likwidacji obozu.

Błyskawiczna akcja

Po wybuchu powstania warszawskiego walczący w pobliżu „Gęsiówki” żołnierze batalionu AK „Zośka” postanowili uratować więzionych tam Żydów. Ppłk Jan Mazurkiewicz „Radosław”, dowódca Zgrupowania AK Radosław, w skład którego wchodził batalion, wyraził zgodę na atak. – Zdobycie „Gęsiówki” nie było proste, obóz był solidnie umocniony, otoczony wysokimi murami i wieżyczkami strażniczymi, a 90-osobowa załoga uzbrojona m.in. w broń maszynową – tłumaczy historyk. Atak musiał być błyskawiczny, bo Niemcy w każdej chwili mogli dokonać masakry więźniów.

Podczas akcji postanowiono wykorzystać jeden z dwóch zdobytych przez powstańców 2 sierpnia niemieckich czołgów PzKpfw V Panther, które trafiły do Samodzielnego Plutonu Pancernego „Wacek”, dowodzonego przez por. Wacława Micutę. W szturmie na obóz wzięły też udział trzy plutony batalionu „Zośka”: „Felek”, „Alek” oraz pluton z kompanii „Giewont”.

Atak pod dowództwem „Jerzego” rozpoczął się 5 sierpnia o godzinie 10. Powstańcy przesuwali się w kierunku obozu kryjąc się pomiędzy gruzami getta. – Pomagały im w tym zdobyte 1 sierpnia w magazynach na ul. Stawki niemieckie panterki, których kamuflaż zlewał się z kolorem cegieł – wyjaśnia Brodacki.


Baraki i wieże strażnicze KL Warschau.

Decydującą rolę podczas ataku odegrał zdobyczny czołg, nazwany „Magda”. Maszyna ruszyła ul. Gęsią w kierunku bramy obozu. Jak podaje historyk, strażnicy nie zauważyli na czołgu oznaczeń powstańczych i sądzili, że jest to niemiecka odsiecz wysłana im na pomoc. Dzięki temu „Magda” bez przeszkód sforsowała dwie barykady oddzielające pozycje powstańcze od ruin getta i jechała w stronę bramy obozu. Wówczas strażnicy otworzyli do niej ogień z broni maszynowej. Pociski nie wyrządziły jednak czołgowi żadnej szkody.

Wóz staranował bramę obozu, a załoga „Magdy” ogniem z działa zlikwidowała dwie wieże strażnicze, tym samym otworzyła drogę powstańczym oddziałom. W tym momencie na teren obozu uderzyły plutony „Felek” i „Giewont”. Żołnierze, rozbiegłszy się po terenie, zdobywali kolejne budynki. Niemcy cofnęli się w kierunku komendantury obozu zwanej „Białym Domem”, próbowali też przeskakiwać przez mur, aby schronić się na terenie więzienia na Pawiaku. Natrafili jednak na ostrzał plutonu „Alek”. – Atak trwał tylko kilka minut, był tak błyskawiczny, że powstańcy zastali na stołach komendantury obozu wciąż gorący obiad dla załogi – opowiada historyk. Części esesmanów udało się uciec, reszta zginęła albo trafiła do powstańczej niewoli. W akcji poległo dwoje powstańców.

Wyzwoleni chwytają za broń

Z obozu uwolniono 348 więźniów, w tym 24 kobiety. Byli to Żydzi, m.in. z Polski, Węgier, Belgii, Francji, Grecji, Holandii i Norwegii. Wielu z nich przyłączyło się do powstańczych oddziałów. Trafili na przykład do służb kwatermistrzowskich. Ale nie tylko. Żołnierzem plutonu pancernego batalionu „Zośka” został Henryk Ledeman, przedwojenny podchorąży piechoty i uczestnik powstania w getcie warszawskim. Mechanikiem w tym plutonie był inż. Józef Filar. Służbę medyczną w batalionie pełnił natomiast chirurg Sołtan Safijew „Doktor Turek”, były lekarz wojskowy Armii Czerwonej. Natomiast do Batalionu AK „Parasol” trafił Henryk Poznański „Bystry”, także uczestnik powstania w getcie.


„Gęsiówka” w 1945 roku.

– Dzięki zdobyciu „Gęsiówki” nie tylko uratowano życie więźniów, lecz także polepszono połączenie powstańcze Śródmieścia ze Starym Miastem, wcześniej ostrzeliwane przez załogę obozu – tłumaczy Brodacki. Zdobyto też znaczne ilości broni, amunicji oraz wojskowego wyposażenia. – Ta akcja była jednym z większych sukcesów powstańczych. Miała też ogromne znaczenie propagandowe – dodaje historyk z MPW.

Po wojnie „Gęsiówka” znów pełniła funkcję obozu – najpierw NKWD dla m.in. jeńców niemieckich, żołnierzy AK i członków podziemia niepodległościowego. W połowie 1945 roku UB utworzyło tam obóz pracy dla niemieckich jeńców wojennych. Potem istniał tam obóz pracy dla więźniów politycznych i kryminalnych, w którym – według szacunków historyków – śmierć poniosło 1800 osób. Obóz zlikwidowano w 1956 roku, a jego resztki rozebrano w latach 60. XX wieku.

5 sierpnia 1994 roku, w 50. rocznicę wyzwolenia „Gęsiówki”, na budynku przy ul. Anielewicza 34 wmurowano tablicę upamiętniającą to wydarzenie.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: Wikipedia

dodaj komentarz

komentarze

~Anna
1672152600
To niebywałe, że autorka artykułu ani razu nie wymieniła Jana Kajusa Andrzejewskiego, który był inicjatorem całej akcji, wbrew dowódcom AK!
85-B0-77-70

Aby granica była bezpieczna
Seryjny Heron coraz bliżej
Bałtycki sojusz z Orką w tle
Ile powołań do wojska w 2026 roku?
Nie wyślemy wojsk do Ukrainy
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Gdy ucichnie artyleria
„Burza” nabiera kształtów
Polskie MiG-i dla Ukrainy?
Dwie umowy licencyjne w programie K2 podpisane
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Pływacy i panczeniści w świetnej formie
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Trałowce do remontu
Najdłuższa noc
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Pomagaj, nie wahaj się, bądź w gotowości
The Taste of Military Service
Smak służby
Operacja „Szpej” nigdy się nie skończy
Nowe K9 w Węgorzewie
Historyczna „Wisła”
Maksimum realizmu, zero taryfy ulgowej
W ochronie granicy
Dzień wart stu lat
Szwedzi w pętli
PE wzywa do utworzenia wojskowego Schengen
Święto sportowców w mundurach
„Albatros” na elitarnych manewrach NATO
Unikatowe studia trzech uczelni mundurowych
Szef NATO ze świąteczną wizytą u żołnierzy
Bezpieczeństwo to sprawa fundamentalna
Odpalili K9 Thunder
Kto zostanie Asem Sportu?
„Dzielny Ryś” pojawił się w Drawsku
Świąteczne spotkanie w PKW Turcja
Służba w kadrze
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Kadłub ORP „Wicher” w drodze do stoczni
Niemieckie wsparcie z powietrza
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Nowe zasady dla kobiet w armii
Cel: zniszczyć infrastrukturę wroga w górskim terenie
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
Polska produkcja amunicji rośnie w siłę
Militarne Schengen
Amunicja od Grupy WB
Odnaleziono rozbitego drona w Lubelskiem
Wisła dopłynęła
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Panczeniści na podium w Hamar
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Gala Boksu na Bemowie
Mundurowi z benefitami
Plan na WAM
Combat 56 u terytorialsów
Spotkanie liderów wschodniej flanki NATO
Kolejne AW149 nadlatują
Wojsko ma swojego satelitę!
Pancerniacy jadą na misję
Niemcy dla Tarczy Wschód
Kalorie to nie wszystko
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Niebo pod osłoną
Co wiemy o ukraińskim ataku na rosyjski okręt podwodny?
Szukali zaginionych w skażonej strefie
Wojskowo-policyjny patrol ratuje życie
Polski Rosomak dalej w produkcji

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO