To było pierwsze szkolenie ratownicze, jakie medycy z IV zmiany PKW UNIFIL zorganizowali dla libańskich żołnierzy. Uczestnicy kursu poznawali wyposażenie medyczne polskich lekarzy i ratowników, a później uczyli się rozpoznawania i diagnozowania obrażeń oraz ich zaopatrywania. Wszystkie procedury ćwiczyli przy zachowaniu taktyki obowiązującej na polu walki.
Kurs dla szeregowych i podoficerów z armii libańskiej obejmował elementy CLS (Combat Life Saver – ratownik pola walki) oraz TCCC (Tactical Combat Casuality Care – ratownictwo taktyczne). Trwające pięć dni zajęcia prowadzono w ośrodku szkoleniowym jednej z jednostek wojskowych LAF (Lebanese Armed Forces).
– Była to kilkunastoosobowa, wyselekcjonowana grupa żołnierzy. Zdecydowana większość uczestników nie miała przeszkolenia medycznego – mówi lekarz z IV zmiany PKW UNIFIL. W pierwszym dniu kursu Libańczycy zostali zapoznani z wyposażeniem indywidualnych pakietów medycznych oraz plecaków ratowniczych polskich żołnierzy. – Następnie pokazaliśmy, jak używa się opatrunków indywidualnych, hemostatycznych, opatrunków na klatkę piersiową oraz staz taktycznych. Co ciekawe, wchodząca w skład podstawowego wyposażenia staza taktyczna była dla kursantów nowością – mówi lekarz. Instruktorzy omówili także zasady prowadzenia resuscytacji krążeniowo-oddechowej i badania urazowego.
– Żołnierze libańscy byli bardzo zaangażowani w szkolenie. Na bieżąco dopytywali o interesujące ich szczegóły i błyskawicznie przyswajali nową wiedzę. Wystarczyło raz zaprezentować techniki badania i postępowania, ewentualnie czasem poprawić drobne niedociągnięcia, żeby zostały one wykonane na satysfakcjonującym poziomie – zaznacza lekarz.
Nacisk na praktykę
W czasie praktycznej części szkolenia wszystkie procedury przećwiczono w ramach przygotowanych scenariuszy. Zakładały one nie tylko udzielanie pomocy w przypadku konkretnych obrażeń, lecz wymagały także stosowania określonych technik zabezpieczenia rannych oraz ich ewakuacji z pola walki.
– W ramach działań taktycznych uczyliśmy, co należy robić pod ostrzałem oraz jak zachowywać się w strefie chwilowo bezpiecznej, gdzie także należy się spieszyć. Prezentowaliśmy również techniki odciągania pacjentów oraz samoratowania – wylicza ratownik pola walki z IV zmiany PKW UNIFIL. – Libańscy żołnierze obecni na szkoleniu nie mieli uprawnień medycznych, dlatego nie mogli wykonywać wszystkich procedur z zakresu ratownictwa taktycznego, na przykład stosować leków. Ich rolą na polu walki jest po prostu utrzymać kolegę lub siebie przy życiu przez określony czas – podkreśla ratownik.
Ratownik zauważa, że apteczki libańskich żołnierzy są bardzo skromnie wyposażone. Specjalistyczną wiedzę mogą jednak wykorzystać niezależnie od posiadanych środków. – Krwotok tętniczy można zatamować silnie uciskając kolanem, a opatrunek z folii i plastra zabezpiecza ciśnienie w klatce piersiowej. Ta wiedza, jak postępować w danej sytuacji, ratuje życie – przekonuje ratownik. Instruktor dodaje, że ważne jest regularne powtarzanie przyswojonych umiejętności tak, żeby weszły w nawyk.
Wzajemne zaufanie
Szkolenie ratownicze żołnierzy LAF w ramach IV zmiany polskiego kontyngentu zostało przeprowadzone po raz pierwszy. Według lekarza z kontyngentu nie mniej istotną częścią zajęć było przełamywanie dystansu, wzajemne poznawanie i wymiana doświadczeń. Odzew był bardzo pozytywny i chcielibyśmy prowadzić podobne szkolenia w przyszłości, tym bardziej że poza przekazywaniem wiedzy specjalistycznej budowanie wzajemnego zaufania pomiędzy lokalną armią a siłami UNIFIL to ważny element naszej misji – zauważa.
Żołnierze z 12 Brygady Zmechanizowanej pełnią służbę na misji ONZ w Libanie od listopada 2019 roku. Obecnie, w ramach irlandzko-polskiego batalionu, Błękitni wystawiają IV zmianę PKW UNIFIL. Oprócz ochrony i wsparcia lokalnej ludności do ich zadań należy monitorowanie zawieszenia broni między Libanem a Izraelem w rejonie tzw. niebieskiej linii.
W strukturach kontyngentu znajduje się kilkuosobowy zespół medyczny składający się z lekarza, ratowników medycznych oraz personelu pielęgniarskiego. Czuwają oni nad zdrowiem polskich żołnierzy nie tylko na terenie bazy, lecz także podczas patroli oraz w ramach dyżurów szybkiego reagowania.
autor zdjęć: mjr Monika Matuszczak
komentarze