Setki migrantów w pobliżu polsko-białoruskiej granicy w Kuźnicy próbuje siłą dostać się na teren Polski. Nienaruszalności granicy pilnują pogranicznicy, policja i ponad 12 tysięcy żołnierzy. W związku z trudną sytuacją na wschodzie kraju został zwołany sztab kryzysowy z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, a później narada z prezydentem Andrzejem Dudą w BBN.
Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej podsycany przez reżim Łukaszenki przybiera na sile. W poniedziałek rano w okolice przejścia granicznego w Kuźnicy w województwie podlaskim dotarła grupa kilkuset migrantów. W obecności białoruskich służb podjęli oni siłową próbę przedostania się na teren Polski. Forsowali zaporę przy pomocy konarów drzew i gałęzi, a stalową siatkę przecinali nożycami. Po godzinie 13.00 Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało w mediach społecznościowych, że „polskie służby udaremniły próbę siłowego przedarcia się na polską stronę na południe od przejścia granicznego w Kuźnicy. Sytuacja została opanowana”.
Jednak godzinę później migranci po raz kolejny zaczęli napierać na ogrodzenie. Do podobnej sytuacji dochodziło w ciągu ostatnich godzin kilkukrotnie. Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało w mediach społecznościowych film, na którym widać agresywne zachowanie migrantów.
W związku z masową próbą przedostania się migrantów na teren RP w Ministerstwie Obrony Narodowej zwołano posiedzenie sztabu kryzysowego z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, ministra obrony Mariusza Błaszczaka, ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego oraz szefa dyplomacji Zbigniewa Raua. W posiedzeniu uczestniczył również minister Paweł Soloch z Biura Bezpieczeństwa Narodowego oraz dowódcy: gen. Rajmund T. Andrzejczak, szef Sztabu Generalnego WP, gen. Jarosław Mika, dowódca generalny RSZ, gen. broni Tomasz Piotrowski, dowódca operacyjny, gen. bryg. Robert Jędrychowski, zastępca komendanta głównego ŻW, a w imieniu dowódcy WOT – płk Arkadiusz Mikołajczyk.
Premier, ministrowie oraz szefowie służb spotkali się później także w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego ze zwierzchnikiem sił zbrojnych. – Prezydent wraz z rządem omawiał środki, jakie należy podjąć zarówno jeśli chodzi o reagowanie państwa polskiego bezpośrednio na zagrożenia, z którymi mamy do czynienia, jak i działania na niwie międzynarodowej – powiedział podczas konferencji Paweł Soloch, szef BBN. Prezydencki minister poinformował także, że jeszcze przed naradą w BBN Andrzej Duda rozmawiał na temat kryzysu migracyjnego z prezydentami Litwy i Gruzji. Paweł Soloch przyznał, że prezydent rozważa zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
– Mamy do czynienia z najtrudniejszą sytuacją od początku konfliktu na granicy polsko-białoruskiej. Reżim Łukaszenki organizuje grupy osób, które zmierzają na polską granicę. Dzięki działaniom Straży Granicznej, Wojska Polskiego i Policji dotychczasowe siłowe próby przejścia zostały powstrzymane – powiedział Piotr Müller, rzecznik rządu. – Na tę chwilę w pobliżu polskiej granicy jest od 3–4 tysięcy osób, a na terenie całej Białorusi około kilkanaście tysięcy, które są gotowe przekroczyć granicę z Polską – dodał. Przyznał, że zgodnie z informacjami przekazanymi przez służby bezpieczeństwa na teren Białorusi cały czas docierają samoloty z Bliskiego Wschodu z osobami, które chcą dostać się do Unii Europejskiej. W związku z sytuacją planowane jest wzmocnienie służb na granicy polsko-białoruskiej.
Minister Mariusz Kamiński, szef resortu spraw wewnętrznych i administracji, rano zapewniał, że sytuacja jest monitorowana, a służby są przygotowane na każdy scenariusz. – Twarda obrona granicy jest naszym priorytetem. Zwiększyliśmy liczbę funkcjonariuszy Straży Granicznej, policjantów i żołnierzy – napisał na Twitterze Kamiński. Natomiast szef MON sprecyzował: – Na granicy pełni służbę już ponad 12 tysięcy żołnierzy. Podnieśliśmy stan gotowości terytorialsów. Wspólnie ze służbami MSWiA jesteśmy przygotowani do obrony polskiej granicy – napisał Mariusz Błaszczak.
Rzeczniczka Dowództwa Operacyjnego RSZ ppłk Adriana Wołyńska wylicza, że Straż Graniczną wspierają jednostki: 16, 18 i 12 Dywizja Zmechanizowana, 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej oraz żołnierze WOT. Pancerniacy z Czarnej Dywizji na obszarze przygranicznym są od niedzieli, 7 listopada. – Żołnierze chronią granicę kraju, wykorzystując m.in. posterunki obserwacyjno-ochronne oraz prowadząc wspólne partole piesze i mobilne ze Strażą Graniczną. Ponadto nadal budowane jest ogrodzenie w postaci zapory inżynieryjnej, czyli 2,5-metrowego płotu, a równolegle budowana jest siatka leśna, która chroni zwierzęta przed okaleczeniem – mówi mjr Artur Pinkowski, rzecznik prasowy 11 LDKPanc.
– Podnosimy gotowość naszych sił w odpowiedzi na agresywne działania strony białoruskiej – konwojowanie tysięcy osób w kierunku polskiej granicy – informuje rzecznik WOT płk Marek Pietrzak. Formacja w poniedziałek rano ogłosiła alert gotowości dla niemal 8 tysięcy żołnierzy. Do stawiennictwa w ciągu 6 godzin są zobowiązani od teraz żołnierze z trzech brygad OT: podlaskiej, lubelskiej i warmińsko-mazurskiej. – Skorygujcie swoje plany, powiadomcie pracodawców, sprawdźcie środki łączności, przejrzyjcie wyposażenie. Ślijcie meldunki z oceną sytuacji, jeśli zjawiska migracyjne będą miały miejsce w rejonie, w którym zamieszkujecie! – pisze w komunikacie płk Pietrzak.
W poniedziałek oświadczenie wydał także rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych: „Rozpoczęła się właśnie skoordynowana próba masowego wkroczenia na teren RP migrantów wykorzystywanych przez Białoruś do ataku hybrydowego przeciwko Polsce. (…) Tworząc sztuczny szlak migracyjny, wykorzystując cynicznie migrantów, Łukaszenka stara się destabilizować Polskę, Litwę i Łotwę, a także zmusić Unię Europejską do zniesienia sankcji nałożonych na reżim w Mińsku” – napisał Stanisław Żaryn.
autor zdjęć: 16 DZ, MON, Marek Borawski/KPRP, 18 DZ, DWOT
komentarze