Razem z pogranicznikami prowadzą patrole wzdłuż rzeki Bug i zwiad z powietrza za pomocą dronów. Każdego dnia spotykają się z mieszkańcami terenów przy granicy z Białorusią, a także z sołtysami i urzędnikami gmin. Tych ostatnich szkolą z zakresu cyberbezpieczeństwa. Operacja „Silne wsparcie” trwa od dwóch tygodni.
Obecność żołnierzy na terenach przygranicznych związana jest ze stabilizacją sytuacji i uspokojeniem nastrojów mieszkańców na terenach objętych stanem wyjątkowym. Chodzi o części województw podlaskiego i lubelskiego, gdzie imigranci z białoruskich terenów próbują nielegalnie przekroczyć granice Polski. Stan wyjątkowy został wprowadzony przez prezydenta Andrzeja Dudę 2 września na 30 dni. – Działamy w ramach operacji „Silne wsparcie” już dwa tygodnie – mówi płk Marek Pietrzak, rzecznik WOT-u. – W terenie w dzień i w nocy są mobilne zespoły zadaniowe delegowane przez 1 Podlaską BOT i 2 Lubelską BOT. Obecnie żołnierze koncentrują swoje działania w 183 miejscowościach położonych na terenie tych dwóch województw – dodaje oficer.
Co należy do ich obowiązków? Terytorialsi spotykają się z lokalnymi władzami, burmistrzami, sołtysami i nauczycielami, ale przede wszystkim z mieszkańcami terenów objętych stanem wyjątkowym. Zbierają informacje o zapotrzebowaniu na wsparcie i oferują pomoc. – Na przykład osobom starszym i schorowanym możemy dowieźć leki albo przewieźć je do lekarza. Odpowiadamy także na różne potrzeby władz lokalnych – mówi kpt. Łukasz Wilczewski, rzecznik 1 BOT. Podlascy terytorialsi pożyczyli samorządowcom np. maszt oświetleniowy, który stanął w gminie Lipsk.
We współpracy ze Strażą Graniczną żołnierze WOT-u prowadzą na Podlasiu rozpoznanie z powietrza za pomocą bezzałogowców, a w województwie lubelskim udostępniają pogranicznikom łódź wraz z obsługą do patrolowania nabrzeży rzeki Bug. – Wzmocnienie szczelności granicy nie jest naszym głównym zadaniem, to oczywiście domena funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz żołnierzy wojsk operacyjnych, konkretnie 16 DZ, która działa bezpośrednio na granicy. Nasi żołnierze są w trzykilometrowym pasie objętym stanem wyjątkowym. Nasze zespoły oceny wsparcia spotykają się z samorządowcami, sołtysami oraz bezpośrednio mieszkańcami strefy. Sondujemy potrzeby lokalnych społeczności, aby udzielić adekwatnego wsparcia – mówi płk Pietrzak.
To nie wszystko. W ubiegłym tygodniu rozpoczęły się także szkolenia urzędników z zakresu cyberbezpieczeństwa. W wybranych urzędach gmin prowadzą je eksperci z Zespołu Działań Cyberprzestrzennych WOT-u. – To nasza kolejna odpowiedź na ataki o podłożu hybrydowym. Szczególnie narażone są na nie systemy informatyczne na najniższym, powiatowym i gminnym szczeblu. Organizujemy więc kilkugodzinne bezpłatne szkolenia i warsztaty – mówi rzecznik WOT-u.
Na Podlasiu odbyły się już trzy tego typu kursy, a na Lubelszczyźnie dwa. Kolejne zostały zaplanowane w najbliższych dniach. – Specjaliści z cyberzespołu z DWOT-u mówią o potencjalnych zagrożeniach, np. dotyczących kradzieży tożsamości, tzw. phishingu, czyli wyłudzeniu danych. W kursach uczestniczą pracownicy różnych referatów oraz informatycy – mówi kpt. Damian Stanula, rzecznik 2 BOT.
WOT uruchomił także linię wsparcia dla osób z rejonów przygranicznych. Pod numer 800-100-115 można dzwonić całą dobę. Można zgłosić się tam po pomoc psychologiczną lub z innymi potrzebami, a także dowiedzieć się czegoś o aktywności wojsk w danym terenie.
W ubiegłym tygodniu terytorialsi rozpoczęli także dystrybucję specjalnego wydania „Polski Zbrojnej”. W jednodniówce znajdują się informacje o tym, czym jest stan wyjątkowy, na czym polegają zagrożenia hybrydowe, można także znaleźć dane kontaktowe do terytorialsów.
autor zdjęć: DWOT
komentarze