Do walki z pandemią włączają się wojskowi studenci medycyny. – Prawie stu podchorążych najstarszych roczników będzie pomagać w leczeniu pacjentów z COVID-19, a 400 młodszych będzie wspierać służbę zdrowia w opiece pielęgniarskiej – ogłosił dziś minister obrony Mariusz Błaszczak. Szef MON zakończył właśnie izolację po zakażeniu koronawirusem.
Minister obrony narodowej pod koniec ubiegłego miesiąca zaraził się COVID-19 i przebywał w domowej izolacji. W piątek Mariusz Błaszczak wrócił do pracy i wziął udział m.in. w odprawach z dowódcami i komendantami uczelni wojskowych na temat zaangażowania żołnierzy w walkę z pandemią. Szef MON zdecydował, że w związku ze zwiększającą się liczbą zakażeń koronawirusem, wojsko zorganizuje kolejny szpital tymczasowy. Chorzy będą hospitalizowani w hangarze lotniczym na terenie 1 Bazy Lotnictwa Transportowego na warszawskim Okęciu. Opieką i leczeniem zakażonych zajmą się m.in. medycy z Wojskowego Instytutu Medycznego.
W walkę z wirusem SARS-CoV-2 włączają się także wojskowi studenci. Kilka dni temu ogłoszono, że 250 podchorążych Wojskowej Akademii Technicznej ma wspierać w pracach administracyjno-biurowych stołeczny sanepid. A dziś minister obrony poinformował o zaangażowaniu w działania antycovidowe także wojskowych studentów medycyny. – Prawie stu studentów z ostatnich roczników będzie pomagać w leczeniu pacjentów z COVID-19. 400 młodszych będzie wspierać służbę zdrowia w opiece pielęgniarskiej i jako sanitariusze – napisał w mediach społecznościowych Mariusz Błaszczak. Chodzi tu o podchorążych Kolegium Wojskowo-Lekarskiego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Płk lek. Zbigniew Aszkielaniec, komendant Wojskowego Centrum Kształcenia Medycznego w Łodzi, wyjaśnia, że studenci zostali podzieleni na trzy grupy, w zależności od posiadanych uprawnień, wiedzy i doświadczenia. – Pierwszą grupę tworzą podchorążowie piątego i szóstego roku. To niemal sto osób, które mają być wsparciem dla lekarzy w wojskowych szpitalach – mówi płk lek. Zbigniew Aszkielaniec. Podchorążowie ostatnich roczników właśnie zakończyli kilkudniowe szkolenie z obsługi respiratorów oraz tlenoterapii biernej i wysokoprzepływowej. Ponownie przeszli także szkolenie z zakresu zaawansowanych zabiegów ratujących życie. – Kolejną grupę stanowi około 150 studentów trzeciego i czwartego roku, którzy mają ukończony kurs pierwszej pomocy i tytuł ratownika. W wakacje odbyli oni praktyki na szpitalnych oddziałach ratunkowych i internistycznych. Teraz będą wspierać pielęgniarki – mówi komendant WCKMed. Ostatnią grupę tworzą studenci pierwszego i drugiego roku. Ich zadaniem ma być pomoc salowym i pielęgniarkom w opiece podstawowej nad pacjentami (m.in. w karmieniu, kąpielach czy zmianach pościeli).
Pierwsi podchorążowie zostaną skierowani do szpitali w przyszłym tygodniu. – Musimy dobrze to zaplanować, by odpowiednio wykorzystać ich wiedzę i kwalifikacje. Nie chcemy marnować ich potencjału do pomocy, np. przy pracach biurowych czy administracyjnych. Chcemy, by byli realną pomocą dla lekarzy, przy opiece nad pacjentami – podkreśla pułkownik.
Od początku pandemii cywilni medycy mogą liczyć na terytorialsów i żołnierzy wojsk operacyjnych. Dziś wojskowi są obecni w 404 szpitalach i placówkach medycznych. – Podjęliśmy także współpracę ze 144 szpitalami covidowymi, a z pozostałymi trwają jeszcze uzgodnienia – mówi płk Marek Pietrzak, rzecznik WOT. Zgodnie z wcześniejszym postanowieniem ministra Błaszczaka wojskowi zostaną skierowani do 600 szpitali, by pomóc w administrowaniu elektronicznym systemem ewidencji medycznej. Rolą żołnierzy będzie np. aktualizowanie informacji na temat wolnych łóżek. – Nasi żołnierze są już w 9 placówkach jednoimiennych na Podlasiu i kilkudziesięciu na Lubelszczyźnie. Dziś szkolenia z obsługi systemu przechodzą kolejni terytorialsi na Warmii i Mazurach – informuje płk Pietrzak. Żołnierze WOT w najbliższy weekend mają także pomagać przy budowie tymczasowych szpitali w Sopocie, Lublinie, Ciechocinku i Płocku.
23 placówki medyczne wspierają żołnierze z 8 Kujawsko-Pomorskiej Brygady WOT. – W namiotach przed szpitalami prowadzimy wstępny triaż, mierzymy temperaturę. Obsługujemy też trzy punkty Test&Go, a w poniedziałek uruchomimy kolejny. Nasi żołnierze samodzielnie organizują pracę w tych miejscach począwszy od rejestracji pacjenta, przez pobranie wymazu aż do przewiezienia materiału do laboratorium – opowiada Paulina Ozdowska, rzeczniczka 8 BOT. – Nasi terytorialsi są także w szpitalu w Grudziądzu, gdzie pełnią dyżury na oddziałach covidowych. Ubrani w specjalistyczną odzież ochronną są w tzw. strefie brudnej bez przerwy od godziny 7 do 14. Potem przychodzi kolejna zmiana – mówi rzeczniczka.
Co jeszcze robią wojskowi? Tylko wczoraj pobrali ponad 16 tysięcy wymazów. Dziś pracowali w 113 stacjach Sanepidu, pobierali próbki do badań na obecność koronawirusa w 245 przyszpitalnych punktach wymazowych, pomagali w 25 domach pomocy społecznej i działali w 292 mobilnych zespołach wymazowych. Niemal 800 wojskowych sprawdzało przestrzeganie zasad kwarantanny oraz potrzeby osób objętych izolacją. Żołnierze dotarli np. do starszego małżeństwa, którego od tygodnia nie odwiedziły żadne służby. Terytorialsi szybko zrobili im zakupy i zgłosili problem do miejskiego ośrodka pomocy społecznej.
autor zdjęć: DWOT, MON, 18 DZ
komentarze