Rozpoznawczy bezzałogowiec waży zaledwie 33 gramy. Farba zmieni kolor pod wpływem ciepła, a w polowej pralni można dziennie uprać, wysuszyć i uprasować umundurowanie 1200 żołnierzy. Oto kolejne produkty wyróżnione nagrodami Defender podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego. Jury doceniło je za oryginalność, innowacyjność oraz walory użytkowe.
W pierwszej części naszego cyklu zaprezentowaliśmy laureatów MSPO uhonorowanych przez prezydenta, ministra obrony narodowej oraz pierwszy z 10 produktów wyróżnionych Defenderem. Dziś czas na kolejne trzy nagrody.
Rozpoznawczy szerszeń
Nano-drony należą do najmniejszych bezzałogowców rozpoznawczych, które zostały wprowadzone do służby w armiach na całym świecie. Obecnie korzystają z nich nie tylko amerykańscy i brytyjscy żołnierze, ale również Niemcy, Australijczycy, Norwegowie, Francuzi i Hiszpanie. PD-100 Black Hornet Nano, bo o nich mowa, choć ważą zaledwie 33 gramy i mają długość 168 mm, wyposażone są (w zależności od wersji) w dwie kamery dzienne lub jedną termowizyjną. Obraz, jaki rejestrują można przesyłać „na żywo” do operatora oddalonego maksymalnie o 2 kilometry albo nagrywać na karcie pamięci.
Drony, które są w zasadzie miniaturowymi śmigłowcami, mogą wznieść się na wysokość około 50 metrów i spędzić w powietrzu pół godziny. – To jedno z najlepszych dostępnych na rynku rozwiązań podnoszących bezpieczeństwo żołnierzy, którzy mogą błyskawicznie użyć dronów do rozpoznania terenu, na przykład pobliskiego budynku – podkreśla Arkadiusz Szuba, prezes firmy UMO Sp. z o.o. z Zielonki, która jest dystrybutorem Black Hornetów Nano w Polsce.
Black Hornet Nano już wkrótce znajdą się w wyposażeniu polskich wojsk specjalnych. W maju rozstrzygnięty został przetarg na ich dostawę dla polskiej armii. Za 40 zestawów (w każdym najprawdopodobniej będą dwa drony) nasze siły zbrojne zapłacą około 14 milionów złotych. Termin dostawy urządzeń to koniec listopada tego roku.
Innowacyjność miniaturowych zwiadowców doceniło jury kieleckiego MSPO, przyznając ich dystrybutorowi w Polsce nagrodę Defender.
Magiczna farba
Kolejnym produktem wyróżnionym przez jury konkursu Defender podczas tegorocznego MSPO są urządzenia do termohydrografiki, czyli – w ogromnym skrócie – przeznaczone do nanoszenia farby, która zmienia kolor pod wpływem temperatury (i związana z nimi technologia). Ten innowacyjny wynalazek zaprezentowało podczas targów w Kielcach konsorcjum polskich firm: CS Veterans (lider), „Bumex” Paweł Wychowaniec oraz Hydronauka Jakub Nowaczyk.
Jak zapewnia Jacek Spionek, jeden z prezesów CS Veterans, opracowane przez konsorcjum rozwiązanie to produkt idealny dla wojska i służb mundurowych. – Możemy zaprogramować dowolną temperaturę, w której farba, na przykład na hełmie żołnierza lub jego pojeździe, ma zmienić kolor. W ten sposób można dostosowywać maskowanie do różnych pór dnia oraz roku. W dzień, gdy jest cieplej, potrzebna jest przecież inna barwa maskowania, a w nocy inna. Podobnie jest latem i zimą – wyjaśnia Spionek.
Co więcej, termohydrografika może nie tylko zmieniać kolor, ale również wzór. Oznacza to np. że maskowanie o wzorze Pantera (czyli takie jak na mundurach wz. 2010) pod wpływem temperatury zmieni się w jednolitą barwę, np. zieleń albo czerń. – Tylko od nas zależy, jaki wzór ma się pokazać pod wpływem ciepła – podkreśla Jacek Spionek. Dodaje, że zmiana barwy, przy odpowiedniej temperaturze, następuje w kilka sekund.
Wojsko Polskie nie ma jeszcze w swoim wyposażeniu urządzeń do termohydrografiki, ale zainteresowanie nimi na MSPO było ze strony armii ogromne. Niewykluczone więc, że wkrótce nasze siły zbrojne zdecydują się je przetestować i wprowadzić.
Czysty i spod igły
Kolejnym nagrodzonym na MSPO innowacyjnym produktem polskiego przemysłu jest kontenerowa pralnia polowa KPP-600 Neptun 2. Składa się ona z dwóch 20-stopowych kontenerów: pralniczego oraz do zabiegów wykończeniowych.
W pierwszym znajdują się dwie pralki i dwie suszarki oraz zespół zasilający. W drugim – sprzęt do prasowania, maglowania i składania, w tym prasownica nieckowa, prasa uniwersalna, wytwornica pary, żelazko parowe oraz stół do prasowania z podgrzewaniem deski.
Co jest tak wyjątkowego w KPP-600, że konkursowe jury postanowiło je wyróżnić Defenderem? Pralnia polowa to jedno z tych rozwiązań, które zdecydowanie odciążają żołnierzy w codziennych „niebojowych” zadaniach. W jednej KPP-600 Neptun 2 można bowiem wyprać, wysuszyć i uprasować jednego dnia mundury, bieliznę, pościel i ręczniki aż dla 1200 żołnierzy!
Pralnia będzie tak samo skutecznie działać latem jak zimą. Systemy zainstalowane w KPP-600 – wszystkie węże z wodą i ściekami, a także zbiorniki na wodę – mogą być używane nawet w temperaturze do minus 30 stopni. Wymyślone przez specjalistów z Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych a zaprojektowane i produkowane przez inżynierów z firmy CELTECH Sp. z o.o. z Poznania, pralnie KPP-600 Neptun 2 są już w wyposażeniu polskiej armii.
– W styczniu tego roku po trzy sztuki otrzymały brygady logistyczne z Bydgoszczy i Opola, a po jednej sztuce brygady zmechanizowane ze Szczecina i Międzyrzecza, oraz 10 Brygada Kawalerii Pancernej – mówi ppłk Marek Chmiel, rzecznik prasowy Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych.
Nagrody Defender są przyznawane podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego od 22 lat. Wyróżniane są rozwiązania przeznaczone dla wojska i służb mundurowych, które odznaczają się na tle konkurencji innowacyjnością, oryginalnością oraz walorami użytkowymi.
W tym roku jury konkursu, składające się z przedstawicieli Kancelarii Premiera, Biura Bezpieczeństwa Narodowego, ministerstw – obrony, spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych i administracji oraz nauki i szkolnictwa wyższego, a także sił zbrojnych i służb mundurowych, uhonorowało dziesięć produktów.
Na Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach „Polska Zbrojna” przygotowała wydanie specjalne.
Zachęcamy do lektury elektronicznej wersji numeru specjalnego „Polski Zbrojnej”.
autor zdjęć: Krzysztof Wilewski
komentarze