Na poligonie w Orzyszu trwają manewry „Dragon-15”. To największe tegoroczne ćwiczenia zorganizowane przez Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. Bierze w nich udział 7 tysięcy żołnierzy, w tym tysiąc z wojsk sojuszniczych. Przez najbliższe dni będą ćwiczyć współdziałanie w przypadku eskalacji kryzysu na arenie międzynarodowej.
„Jest to pierwsze ćwiczenie z wojskami przygotowane i prowadzone przez Dowództwo Generalne Rodzajów SZ po zmianach wprowadzonych reformą systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP” – napisał w liście do żołnierzy gen. broni Mirosław Różański, dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych.
Manewry pod kryptonimem „Dragon” odbywają się cyklicznie co dwa lata, jednak po raz pierwszy przećwiczone zostanie przygotowanie oraz działania sił przed wybuchem kryzysu. Jednym z priorytetów jest uruchomienie i sprawdzenie systemu mobilizacyjnego wybranej jednostki wojskowej. Na ćwiczenia zaproszono obserwatorów: dziennikarzy, wojskowych, pracowników MON oraz innych resortów i instytucji związanych z bezpieczeństwem. VIP Day, nazywany też Dniem Dostojnych Gości, tym razem został zorganizowany pierwszego dnia ćwiczeń, a nie jak poprzednio – ostatniego. – Dzisiejszy dzień to pokaz możliwości Wojska Polskiego. Były to działania połączone sił lądowych oraz lotnictwa – mówi ppłk Marek Pietrzak z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Prezentacja obejmowała szerokie spektrum działania, które zakładało obecność snajperów wojsk specjalnych oraz desant żołnierzy wojsk aeromobilnych. Była to również okazja do obserwowania działań taktyczno-ogniowych wojsk pancernych. – Zaproszeni goście mieli możliwość zobaczenia kontrataku sił pancernych wielonarodowej grupy bojowej pod polskim dowództwem – dodaje ppłk Pietrzak.
Tłem ćwiczeń jest hipotetyczna sytuacja, w której między dwoma państwami wybucha konflikt o złoża surowców naturalnych. W oparciu o ten scenariusz żołnierze będą musieli załamać natarcie przeciwnika oraz doprowadzić do kontrataku. Działania obejmują współpracę wojsk o różnym charakterze, w tym współpracę z siłami specjalnymi, desantem spadochronowym, pododdziałami obrony terytorialnej oraz Narodowymi Siłami Rezerwowymi. Jednocześnie w ćwiczenia zaangażowane są wojska pancerne i zmechanizowane, artylerzyści, przeciwlotnicy, saperzy, lotnicy, zwiadowcy, operatorzy bezzałogowców, łącznościowcy, logistycy, wojskowi medycy i chemicy, grupa CIMIC oraz żandarmi. Ich zasadnicze uzbrojenie obejmuje m.in. czołgi Leopard 2A5, transportery opancerzone Rosomak, wyrzutnie artyleryjskie Langusta oraz armatohaubice Dana.
W manewrach uwzględniono również obecność wojsk sojuszniczych. Na poligonie w Orzyszu ramię w ramię z polskimi żołnierzami ćwiczą wojskowi z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Kanady i Stanów Zjednoczonych. Wchodzą oni w skład Wielonarodowej Grupy Bojowej. Na ćwiczeniu „Dragon-15” żołnierze ci będą mieli do dyspozycji sprzęt, którego nie ma w polskiej armii, m.in. samoloty Tornado czy bojowe wozy piechoty Warrior.
Gospodarzem ćwiczeń jest 11 Dywizja Kawalerii Pancernej pod dowództwem gen. dyw. Jarosława Miki. „Czarna Dywizja” jest największym związkiem taktycznym wojsk lądowych. W jej struktury wchodzi 10 Brygada Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa oraz 34 Brygada Kawalerii Pancernej z Żagania. Wsparciem dla ciężkich oddziałów jest 17 Wielkopolska Brygada Zmechanizowana z Międzyrzecza, 4 Zielonogórski Pułk Przeciwlotniczy oraz 23 Śląski Pułk Artylerii z Bolesławca. Funkcjonowanie oraz ciągłość dowodzenia zapewnia 11 Batalion Dowodzenia. Siły te mogą prowadzić skuteczną walkę z przeciwnikiem niezależnie od pory dnia oraz warunków atmosferycznych.
Manewry „Dragon-15” potrwają do 23 października.
autor zdjęć: Michał Zieliński
komentarze