Wśród migrantów jest coraz więcej obywateli krajów afrykańskich. Zatrzymujemy osoby z Jemenu, Ghany czy Kongo. To potwierdza, że nie mamy do czynienia z naturalną falą migracji, a sztucznie wymuszonym ruchem ludzi – mówi por. Anna Michalska, rzeczniczka Straży Granicznej. Polskie służby od wczoraj zatrzymały 74 osoby, które nielegalnie próbowały wejść na teren kraju.
Straż Graniczna poinformowała, że wczoraj polsko-białoruską granicę próbowało nielegalnie przekroczyć 68 osób, w tym dwie kilkunastoosobowe grupy. „18-osobowa oraz 15-osobowa grupa nielegalnie przekroczyły granicę na odcinku ochranianym przez placówkę w Mielniku” – informują pogranicznicy. Rzeczniczka SG, por. Anna Michalska w rozmowie z „Polską Zbrojną” przyznała natomiast, że w okolicach Dubicz Cerkiewnych i Lipska służby białoruskie prowokowały polskie patrole. – Białorusini oślepiali zielonym światłem lasera naszych funkcjonariuszy i żołnierzy, choć w pobliżu nie było żadnych cudzoziemców – mówi por. Michalska. Poza tym w kilku miejscach stwierdzono uszkodzenie zapory inżynieryjnej.
To nie wszystko. Straż Graniczna w środę nad ranem zatrzymała kolejnych sześciu cudzoziemców. Czterech z nich to obywatele Jemenu, a dwóch pochodzi z Iranu. Przeszli oni przez tory w rejonie placówki straży w Michałowie na Podlasiu.
– Zauważamy, że zmienia się profil narodowościowy migrantów. Wśród cudzoziemców, którzy nielegalnie chcą wejść na teren Polski co prawda nadal dominują Irakijczycy, ale coraz częściej mamy także do czynienia z obywatelami innych krajów np. Libanu, Iranu czy Indii. Coraz więcej jest także cudzoziemców z Afryki – mówi „Polsce Zbrojnej” por. Michalska. Chodzi tu m.in. o obywateli Kongo, Ghany, Gabonu i Wybrzeża Kości Słoniowej. – To potwierdza, że nie mamy do czynienia z naturalną presją migracyjną. Te osoby nie uciekają z jednego, konkretnego kraju, a są ściągane i zapraszane do Europy. To jest sztuczna fala, a cudzoziemcy celowo dowożeni są pod naszą granicę – dodała porucznik.
W ochronę polsko-białoruskiej granicy od wielu miesięcy zaangażowanych jest kilkanaście tysięcy mundurowych. Straż Graniczną wspierają żołnierze jednostek operacyjnych, terytorialnych i logistycznych. Wojskowi wzdłuż zapory inżynieryjnej wykonują patrole piesze, kołowe, konne, patrolują także wodne odcinki granicy na rzece Bug oraz prowadzą zwiad z powietrza za pomocą bezzałogowców. Zadania w rejonie granicy żołnierze wykonują m.in. z wykorzystaniem nowych pojazdów LPU-1 Wirus, Żmija oraz Aero 4x4.
Wojsko Polskie na granicy współpracuje także z Brytyjczykami i Estończykami. Żołnierze wspierają również lokalną społeczność. Saperzy systematycznie poprawiają stan dróg w rejonie przygranicznym, co jest nie tylko potrzebne patrolującym teren wojskowym, lecz przede wszystkim miejscowej ludności. Ostatnio w rejon przygraniczny ruszył także nowo formowany pododdział 19 Brygady Zmechanizowanej. Zadaniem żołnierzy jest utrzymanie dobrej kondycji dróg, ich udrażnianie oraz budowa budek wartowniczych.
autor zdjęć: 18 DZ, st. szer. Dawid Sofiński
komentarze