Minister obrony Mariusz Błaszczak zdecydował o powołaniu na czas pandemii szesnastu zespołów interwencji kryzysowej. Utworzą je żołnierze wojsk obrony terytorialnej oraz jednostki podległe Dowództwu Generalnego RSZ i Inspektoratowi Wsparcia SZ. Głównym zadaniem ZIK-ów ma być wspieranie domów pomocy społecznej. Wojsko będzie pomagać np. podczas ewakuacji DPS-ów.
„Poleciłem, aby w każdym województwie powstał wojskowy zespół interwencji kryzysowej, który będzie mógł udzielać natychmiastowego wsparcia w domach pomocy społecznej, jeśli zajdzie taka potrzeba. W skład zespołów będą wchodzili zarówno terytorialsi jak i wojska operacyjne” – poinformował w mediach społecznościowych minister obrony Mariusz Błaszczak.
Szef MON decyzję o utworzeniu zespołów interwencji kryzysowej podpisał 17 kwietnia, ale zaczęła ona obowiązywać w poniedziałek. Powołując ZIK-i, Ministerstwo Obrony Narodowej chce udzielić wsparcia Głównemu Inspektorowi Sanitarnemu oraz wojewodom w sytuacjach kryzysowych dotyczących zagrożenia życia i zdrowia w domach pomocy społecznej.
Zespoły interwencji kryzysowej będą tworzone w każdym województwie w oparciu o brygady obrony terytorialnej i jednostki podległe Dowództwu Generalnemu RSZ. Będą także wspierane przez pododdziały Inspektoratu Wsparcia SZ. – Głównym celem powołania zespołów jest pomoc w ewakuacji i przywracanie zdolności do funkcjonowania domów pomocy społecznej – mówi płk Marek Pietrzak, rzecznik wojsk obrony terytorialnej, które w ZIK-ach będą tworzyć główną siłę. – Podopiecznymi domów pomocy społecznej są w większości osoby w podeszłym wieku, najczęściej przewlekle chore oraz niepełnosprawne. Placówki te są szczególnie narażone na epidemię, bo dochodzi tam do niekontrolowanego rozprzestrzeniania się koronawirusa – dodaje oficer.
Wojskowe zespoły interwencyjne będą utrzymywane w sześciogodzinnej gotowości do działania, a aktywować je będzie mogło Dowództwo WOT na wniosek Głównego Inspektora Sanitarnego lub odpowiedniego wojewody. W ich składzie może działać (w zależności od potrzeb) do 30 żołnierzy. Wojskowi będą pobierać materiał do badań w kierunku koronawirusa od mieszkańców, pracowników oraz personelu DPS-ów a następnie oddawać wymazy do laboratoriów. Zajmą się także triażem, czyli segregacją pacjentów przed przekazaniem ich do placówek medycznych oraz będą odpowiadać za ewakuację pensjonariuszy. – Nasi żołnierze będą także prowadzić szkolenia dla mieszkańców, pracowników i personelu DPS-ów, by zablokować rozprzestrzenianie się koronawirusa – mówi płk Pietrzak. W składzie ZIK-ów mają być także psychologowie z WOT.
Dla terytorialsów wsparciem mają być jednostki specjalistyczne z DGRSZ. – Na potrzeby zespołów interwencji kryzysowej wydzielimy różnego rodzaju pojazdy, m.in. sanitarne, personel medyczny oraz jednostki inżynieryjne i chemiczne, które będą prowadziły odkażanie – mówi mjr Magdalena Busz z Dowództwa Generalnego RSZ.
Pod opieką żołnierzy WOT jest obecnie 39 domów pomocy społecznej w całej Polsce. Wojskowi zapewniają dostawy żywności i środki ochrony osobistej, pomagają też w pobieraniu wymazów do badań i zapewniają ewakuację medyczną. Terytorialsi trzykrotnie uczestniczyli już w ewakuacji chorych na COVID-19 pensjonariuszy domów pomocy społecznej. Najpierw w Koszęcinie na Śląsku, a kilka dni temu w Drzewicy w województwie łódzkim, gdzie zakażonych było około 80 osób. 18 kwietnia żołnierze WOT wspólnie z podchorążymi z AWL-u, żołnierzami wojsk lądowych i Żandarmerii Wojskowej, strażą pożarną i policją brali udział w ewakuacji DPS-u w Kaliszu.
autor zdjęć: DWOT
komentarze