Samoloty MiG-29 jeszcze w tym tygodniu mogą wzbić się w powietrze. Dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych dopuścił maszyny do lotów szkoleniowych. Zakaz został wydany po wypadku myśliwca z 18 grudnia 2017 roku. Warunkiem jest jednak zastosowanie zaleceń Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.
– Dowódca generalny w grudniu ubiegłego roku zdecydował o czasowym zawieszeniu lotów szkoleniowych na samolotach MiG-29, ale w piątek cofnął ten zakaz – mówi kmdr por. Czesław Cichy, rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego RSZ. – Loty zostaną wznowione pod warunkiem, że dowódcy baz lotnictwa taktycznego w Mińsku Mazowieckim i Malborku zastosują się do zaleceń profilaktycznych wydanych przez Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Zalecenia te dotyczą szkolenia – dodaje rzecznik. Oficer nie może podać szczegółowych wytycznych dotyczących zmian w szkoleniu pilotów do czasu zakończenia prac komisji. – To kiedy MiG-i-29 wzbiją się w powietrze, zależy od dowódców jednostek – jak szybko wprowadzą wspomniane zalecenia. Liczymy jednak, że pierwsze loty szkoleniowe odbędą się jeszcze w tym lub w przyszłym tygodniu – dodaje kmdr por. Cichy.
Do wypadku MiG-a-29 doszło 18 grudnia 2017 roku. Po zmroku samolot, należący do 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego z Mińska Mazowieckiego, miał lądować na wojskowym lotnisku. Rozbił się jednak 8 kilometrów od lotniska, niedaleko Kałuszyna na Mazowszu. 28-letni pilot myśliwca przeżył wypadek, mimo że nie katapultował się, zanim samolot uderzył o ziemię. Sprawę wyjaśnia Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, a śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Od momentu wypadku loty szkoleniowe były zawieszone.
To pierwszy wypadek myśliwca MiG-29 z biało-czerwoną szachownicą. Samoloty te służą w polskim wojsku od przeszło 25 lat. Maszyny stacjonują w dwóch bazach: 23 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim i 22 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku. Obecnie w służbie pozostaje 31 tego typu maszyn.
autor zdjęć: Bartosz Bera
komentarze