STRZAŁ WIĄZKĄ

Chińska Republika Ludowa pracuje nad jak najszerszym wykorzystaniem mocy laserów.

 

Broń laserowa już od kilku dekad rozpala wyobraźnię zarówno polityków, wojskowych, jak i entuzjastów nowoczesnych technologii. Na użyciu laserów dużej mocy opierała się chociażby słynna reaganowska koncepcja Strategicznej Inicjatywy Obronnej, znana pod nazwą gwiezdnych wojen. Wykorzystanie ich na szerszą skalę jednak dopiero teraz powoli staje się technologicznie możliwe i  ekonomicznie opłacalne. Jednym z państw pracujących nad jak najszerszym wykorzystaniem mocy laserów jest Chińska Republika Ludowa. Jakie zastosowanie widzą dla nich naukowcy i wojskowi z tego kraju?

Na początku listopada 2014 roku Agencja Informacyjna Xinhua podała, że Chiny rozwijają system laserowy przystosowany do zwalczania niewielkich obiektów latających, takich jak na przykład małe bezzałogowce. Parametry taktyczno-techniczne nowej broni może nie są imponujące (zasięg – 2 km, maksymalny pułap zwalczanych obiektów –500 m, prędkość – poniżej 180 km/h), ale wystarczające, jeśli weźmie się pod uwagę jej przeznaczenie. Montowany na specjalnej platformie samochodowej laser ma być bowiem używany głównie do ochrony przed ewentualnym zagrożeniem terrorystycznym w czasie imprez masowych.

Jak zauważa zarządzający odpowiedzialną za rozwój systemu komórką Chińskiej Akademii Inżynierii Fizycznej Yi Jinsong, bezzałogowce są dość tanim i łatwo dostępnym dla potencjalnych terrorystów narzędziem, a ich użycie może powodować znaczące straty. Lasery natomiast wydają się idealnym narzędziem do zwalczania tego rodzaju celów, zarówno z uwagi na czas reakcji, stosunkowo duży promień rażenia, jak i ze względów finansowych. Chiński system w czasie prób miał zniszczyć ponad 30 bezzałogowców, wykazując się przy tym 100-procentową skutecznością.

W corocznym raporcie dla Kongresu, przygotowywanym przez Biuro Sekretarza Obrony USA, wymienia się broń laserową jako jedną z sześciu grup nowoczesnych technologii, znajdujących się w orbicie szczególnych zainteresowań chińskich naukowców i inżynierów. Docelowo mają one być stosowane zarówno na platformach lądowych, jak i powietrznych. W dokumencie nie pojawiają się co prawda platformy morskie, ale jeśli sięgniemy do kolejnego opracowania, czyli raportu komisji Kongresu do spraw amerykańsko-chińskich relacji handlowych i w dziedzinie bezpieczeństwa, znajdziemy informację, że najprawdopodobniej w tego typu systemy będzie uzbrojony rozwijany obecnie krążownik projektu 055.

 

Systemy laserowe

Czy Chińska Republika Ludowa jest wyjątkiem, jeśli chodzi o prace nad bronią laserową? A może po prostu wpisuje się w światowe tendencje w tej dziedzinie? Stany Zjednoczone na przykład pracują nad co najmniej kilkoma laserami małej mocy, przeznaczonymi do obrony bezpośredniej okrętów i obiektów lądowych. Ich charakterystyki niewiele różnią się od siebie (ani od chińskiego odpowiednika).

Latem 2013 roku rozpoczęto próby LaWS (Laser Weapon System). Zamontowany na pokładzie USS „Ponce” będzie testowany co najmniej do 2017 roku, a głównym celem lasera o mocy 30 kW mają być samoloty bezzałogowe i szybkie łodzie motorowe. Roczna misja USS „Ponce” w rejonie Zatoki Perskiej może nawet stworzyć okazję do sprawdzenia broni przeciwko realnym celom – irańskim bezzałogowym statkom powietrznym.

Opracowywany przez Lockheeda-Martina ADAM (Area Defense Anti-Munitions) to system lądowy, który montuje się na pojazdach. Testuje się teraz jego użycie przeciwko bezzałogowym statkom powietrznym, łodziom półsztywnym oraz celom imitującym niekierowane pociski rakietowe. Moc 10 kW gwarantuje skuteczny zasięg 2 km, a docelowo ma zostać zwiększona do 20–40 kW. Koncern, we współpracy z DARPA oraz laboratorium USAF, pracuje także nad montowanym na statkach powietrznych laserem ABC (Aero-adaptive Aero-optic Beam Control). Jest on teraz testowany na samolocie klasy biznes i ma mu zapewniać ochronę zarówno przeciwko samolotom, jak i pociskom rakietowym. Amerykańska armia jeszcze w 2013 roku przeprowadziła próby opracowanego przez Boeinga systemu HEL MD (High Energy Laser Mobile Demonstrator). W ich trakcie montowany na podwoziu samochodowym system zniszczył ponad 90 pocisków artyleryjskich oraz kilka bezzałogowych statków powietrznych. HEL MD, podobnie jak ADAM, ma moc 10 kW. Docelowo mówi się jednak o mocy 50, a nawet 100 kW. W przyszłości ma służyć do ochrony między innymi amerykańskich baz operacyjnych w zagrożonych regionach świata. Wspomniane już laboratorium USAF prowadzi również prace nad zastosowaniem w samolotach bojowych przyszłości laserów mogących zwalczać nie tylko rakiety przeciwnika, lecz także jego samoloty i cele naziemne.

W Europie prace nad laserami przeznaczonymi do zwalczania pocisków artyleryjskich, bezzałogowych statków powietrznych czy łodzi prowadzi MBDA (40 kW mocy) oraz Rheinmetall (docelowo 100 kW). Ciekawy system laserowy na Singapore Airshow 2014 zaprezentował izraelski Rafael. Składa się on z dwóch laserów HEL (High Energy Laser) o mocy kilkudziesięciu kilowatów (docelowo około 100 kW). Podobnie jak inne rozwiązania tej klasy, ma on zwalczać pociski artyleryjskie, rakietowe i bezzałogowe statki powietrzne. Wkomponowany w system Iron Beam będzie najprawdopodobniej tworzył najniższe piętro izraelskiego systemu antyrakietowego, uzupełniając w ten sposób systemy Arrow-3, Arrow-2, David’s Sling i Iron Dome, by zapewnić bezpieczeństwo osiedlom położonym w bezpośrednim sąsiedztwie rejonów zagrożonych atakiem rakietowym (jak np. położony 2 km od granicy ze Strefą Gazy Sderot).

 

Światowe tendencje

O ile wcześniej wojskowi skupiali się na urządzeniach dużej mocy, o tyle dziś w głównej orbicie ich zainteresowań znalazły się lasery małej mocy. Dzięki znacząco mniejszemu zapotrzebowaniu na energię są lekkie i łatwe w transporcie. Można też je zamontować na zwykłych samochodach lub niewielkich samolotach. Jednocześnie wydają się idealnym narzędziem do likwidacji celów, których zwalczanie do tej pory było technologicznie niemożliwe lub kosztowne. Chodzi o pociski artyleryjskie i niekierowane pociski rakietowe, niewielkie bezzałogowe statki powietrzne wykorzystywane do obserwacji, ale potencjalnie stanowiące też idealne narzędzie ataku terrorystycznego czy asymetrycznego, szybkie łodzie motorowe używane głównie przez przestępców i terrorystów, ale także niektóre państwa w działaniach o charakterze antydostępowym. Potencjalnym odbiorcą tego rodzaju urządzeń mogą być nie tylko siły zbrojne, lecz także policja i formacje paramilitarne.

Nie można jednak zakładać, że państwa nie interesują się już laserami dużej mocy. Przez wiele lat modelowym przykładem prac nad tego typu urządzeniami był amerykański eksperymentalny YAL-1, zamontowany na pokładzie tak zwanego ABL (Airborne Laser), czyli odpowiednio zmodyfikowanego Boeinga 747-400, popularnego jumbo jeta. Seryjne samoloty miały być elementem systemu obrony antyrakietowej (Missile Defense – MD), umożliwiającym zestrzeliwanie wrogich pocisków tuż po starcie, jeszcze w silnikowej fazie lotu. W wyniku rekonfiguracji koncepcji MD w 2009 roku program został zamrożony, a trzy lata później samolot wykonał ostatni lot. Nie oznacza to jednak, że w amerykańskich laboratoriach zaprzestano prac nad podobnymi systemami.

Doświadczenia z dużej mocy laserami mają też Chińczycy. W 2006 roku media obiegła informacja o „oślepieniu” amerykańskiego satelity przez chiński laser. Donald Kerr, szef Narodowego Biura Rozpoznania, ograniczył się do stwierdzenia, że „nie doszło do żadnych zniszczeń i nie wpłynęło to na zdolność USA do gromadzenia informacji”. Wydaje się jednak, że pomimo rozbieżnych opinii naukowców na temat skuteczności tego rodzaju ataku, amerykańscy wojskowi traktują taką możliwość poważnie, tym bardziej że rok później ChRL przeprowadziła udaną próbę rakiety antysatelitarnej.

Nawet jeśli atak z użyciem takiej broni nie musi oznaczać fizycznej eliminacji, to zakłócanie pracy satelitów odpowiedzialnych za rozpoznanie i łączność ma być jednym z elementów chińskiej strategii antydostępowej, na co zwracają uwagę niemal wszystkie amerykańskie opracowania dotyczące tego tematu, w tym również raport komisji Kongresu do spraw amerykańsko-chińskich relacji handlowych i w dziedzinie bezpieczeństwa. O ile jednak informacje o laserach małej mocy są powszechnie znane, o tyle tych dotyczących prac nad ich „większymi braćmi” państwa już tak chętnie nie ujawniają.

Prawdopodobnie do końca dekady stosowanie laserów małej mocy w systemach obronnych nie będzie czymś niezwykłym, ale na wdrożenie systemów ofensywnych o dużej mocy trzebajeszcze poczekać co najmniej kolejną dekadę.

Rafał Ciastoń

autor zdjęć: US Navy





Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO